Kilka dni temu kobieta wracająca do Nieporętu autobusem zauważyła w pewnym momencie, że nie ma swojej torebki. Kradzież niezwłocznie zgłosiła na policję. Funkcjonariuszom dość szybko udało się zatrzymać podejrzanego i odzyskać część skradzionych przedmiotów z torebki. Mężczyzna usłyszał zarzut.
W nocy z soboty na niedzielę (4-5 stycznia) w autobusie nocnym, który jechał do Nieporętu doszło do kradzieży. Kobieta, która nim podróżowała, w pewnym momencie spostrzegła, że skradziono jej torebkę. Poszkodowana niezwłocznie zgłosiła się na Komisariat Policji w Nieporęcie. W torebce, którą jej skradziono, znajdowały się pieniądze, dokumenty i telefon komórkowy. Łącznie poszkodowana wyceniła swoje straty na 1 500 zł.
Podejrzany zatrzymany, skradzione przedmioty w mieszkaniu
Po kilku dniach intensywnej pracy dochodzeniowej policjanci wytypowali potencjalnego podejrzanego i ustalili jego miejsce zamieszkania. W czwartek (16 stycznia) 39-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu legionowskiego, został zatrzymany. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli przedmioty, które skradziono kobiecie. Podejrzany został przewieziony na komisariat, gdzie usłyszał zarzut kradzieży, za co może grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do winy i poddał dobrowolnie karze. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.