W poniedziałek (12 lutego) po godz. 21 straż pożarna i policja interweniowały na posesji przy ulicy Jana Kazimierza w Nieporęcie. Wezwanie dotyczyło pożaru w budynku mieszkalnym i osoby, która w środku mogła potrzebować pomocy. Na miejscu okazało się jednak, że nie doszło do pożaru, a za ogromne zadymienie odpowiedzialny był prawdopodobnie wątpliwej jakości węgiel rozpalony w piecu.
Informacja o pożarze sadzy i zadymieniu w budynku mieszkalnym na terenie Nieporętu oraz osobie starszej, która mogła potrzebować pomocy wewnątrz wpłynęła do służb ratowniczych o godz. 21:27. – Na miejsce zadysponowano łącznie trzy zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, OSP Nieporęt i policję. – poinformował Gazetę Powiatową mł. asp. Przemysław Pruszczyński, dyżurny stanowiska kierowania Komedy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Jak dodał dyżurny KP PSP w Legionowie informacja o pożarze sadzy i zadymieniu w budynku w Nieporęcie wpłynęła od osób postronnych. Po przybyciu na miejsce strażacy i policjanci weszli na posesję przy ulicy Jana Kazimierza, gdzie miało dojść do pożaru.
Po wejściu do domu jednorodzinnego służby ratownicze zastały osobę, która tam mieszka. Osoba ta wietrzyła pomieszczenia, a strażacy nie stwierdzili oznak pożaru. Jak informują służby ratownicze za silne zadymienie odpowiedzialny był prawdopodobnie węgiel użyty do palenia w piecu.
Na szczęście nikt nie doznał obrażeń w wyniku zadymienia budynku mieszkalnego. Służby ratownicze po oddymieniu i sprawdzeniu domu jednorodzinnego zakończyły swoje działania na posesji przy ulicy Jana Kazimierza o godz. 22:30.
fot. arch. GP