W czwartek (11 czerwca) służby ratunkowe zostały poinformowane, że z mężczyzną, który powinien przebywać w łodzi w porcie jachtowym w Nieporęcie nie ma kontaktu. Ratownicy przeszukali port. Okazało się, że poszukiwany był cały i zdrowy, a cała sytuacja okazał się nieporozumieniem.
W czwartek (11 czerwca) o godz. 18:10 strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie otrzymali zgłoszenie, o mężczyźnie, z którym nie ma kontaktu, a miał przebywać na swojej łodzi w porcie jachtowym w Nieporęcie przy ul. Wojska Polskiego. Na miejsce bezzwłocznie wysłano 3 zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo i Woskowej Straży Pożarnej z Zegrza. O całej sytuacji poinformowano również WOPR Legionowo i policję.
Nie było kontaktu
Po przybyciu ratowników do portu została odnaleziona otwarta łódź, a w środku rzeczy mężczyzny, z którym nie było kontaktu. Zachodziła obawa, że mężczyzna mógł wpaść do wody w porcie, dlatego nurkowie WOPR Legionowo od razu przystąpili do poszukiwań. Równocześnie na lądzie prowadzili je strażacy i policjanci. Po kilkudziesięciu minutach okazało się, że zaginiony mężczyzna jest cały i zdrowy, przebywał na innej łodzi razem ze znajomymi. Cała akcja poszukiwawcza ratowników trwała 50 minut.