W ubiegły poniedziałek do prokuratury rejonowej w Legionowie dotarły wyniki badań krwi wójta Sławomira Macieja M. i wiceprzewodniczącego rady gminy Mariana O. Okazało się, źe chociaź przed jazdą samochodem obaj spoźywali alkohol to sprawa zakończy się nałoźeniem na nich jedynie grzywny.
4 stycznia około godziny 21.00 funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali na ul. Jana Kazimierza dwa samochody. Kierowcą jednego z nich okazał się wójt Sławomir Maciej M., drugiego wiceprzewodniczący Rady Gminy Marian O. Policjanci od obu wyrażnie wyczuli alkohol. Postanowili przeprowadzić badanie alkomatem, jednak kontrolowani odmówili. Męźczyzn przewieziono do Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Po 3 godzinach
Badania przeprowadzono z duźym opóżnieniem. Chociaź w ramach kontaktu podpisanego z legionowską przychodnią na Sowińskiego zarówno policja jak i staź miejska w celu pobrania krwi powinna doprowadzić zatrzymanego do placówki, to w tym przypadku zadecydowano, źe krew pobrana zostanie na komendzie. Około północy pobrano krew od wójta Sławomira Macieja M. Pobrania krwi na komendzie od Mariana O. odmówił lekarz. Dlaczego? – to będzie ustalała prokurator prowadząca śledztwo, lekarz na pewno zostanie przesłuchany w tej sprawie – mówi Prokurator Rejonowy Ireneusz Waźny. Ostatecznie, Marianowi O. krew udało się pobrać 5 stycznia o godzinie 0.35, a więc przeszło 3 i pół godziny po zatrzymaniu, juź w przychodni na Sowińskiego w Legionowie. Wyniki badań krwi, które trafiły do prokuratury w ubiegły poniedziałek wykazały, źe w momencie jej pobierania Sławomir Maciej M. miał 0,2 promila a Marian O. 0,26 promila alkoholu we krwi. Takie stęźenie oznacza, źe samorządowcy dopuścili się jedynie wykroczenia, za które grozi im maksymalnie grzywna w wysokości 5 tys. zł i odebranie prawa jazdy na czas od 6 miesięcy do 3 lat. Nie będzie sankcji karnych z pozbawieniem mandatu włącznie.
Badania retrospektywne
Jednak w związku z duźą róźnicą czasu pomiędzy zatrzymaniem a pobraniem krwi legionowska prokuratura zadecydowała o przeprowadzeniu dodatkowych badań. – Juź zostały zlecone badania retrospektywne. Powołany zostanie biegły, który określi jakie stęźenie alkoholu we krwi mieli zatrzymani męźczyżni w momencie zatrzymania – mówi prokurator Ireneusz Waźny. Ile mogą potrwać takie badania? – W zaleźności od tego jak długa będzie kolejka u biegłego, ale myślę źe nie więcej niź 30 dni – odpowiada prokurator.
/G. K/