W minionym roku w Kątach Węgierskich w okolicach działek, które wyrównywano, pojawił się niepokojący chemiczny zapach. Zaalarmowani przez mieszkańców i nasz tygodnik urzędnicy, pobrali próbki gleby. Badania wykazały skażenie wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi. Badania wody wykazały skażenie rtęcią.
Mija pięć miesięcy od ujawnienia procederu nawożenia skażonej ziemi na prywatne działki w Kątach Węgierskich. Od jesieni 2012 roku nieporęcka policja przeprowadza przesłuchania świadków i gromadzi materiały dowodowe, które pozwolą ustalić dalszy kierunek śledztwa. Ponieważ okazało się, że skażenia nie dotyczą tylko jednej działki, Prokuratora Rejonowa w Legionowie ustala wszystkie osoby, na których działki została nawieziona ziemia, co do której zachodzi wątpliwość co do jej pochodzenia.
Badania ziemi i wody
W styczniu pobrano próbki ziemi do badania z działek w Izabelinie na ul. Szkolnej, w Kątach Węgierskich na Akacjowej i Bagiennej i w Woli Aleksandra na Wolskiej. Pod koniec roku okazało się, że kolejne działki są skażone. – Wyniki badań wskazują, iż 5 prób ziemi, spośród 6 pobranych, wykazuje przekroczenia wartości dopuszczalnych stężeń wskaźników zanieczyszczeń – informuje na stronie internetowej UG Nieporęt. Niestety słuszne okazują się obawy i przewidywania mieszkańców, że poza ziemią, skażone mogą być także wody podziemne. Pobrano 3 próbki wody z ujęć indywidualnych i 1 próbkę wody powierzchniowej. Badania wykazały, że o ile wody podziemne nie zostały jeszcze skażone, to wody powierzchniowe zawierają m.in. zbyt dużo rtęci. Istnieją uzasadnione obawy, że gdy grunt rozmarznie, skażone mogą zostać wody podziemne, z których pokładów, wobec braku wodociągu w Kątach Węgierskich, pobierana jest woda pitna.
1650 ton
Z naszą redakcją zaczęli kontaktować się mieszkańcy warszawskich osiedli, którzy podejrzewają, że to z czasów budowy ich osiedli, wywożono skażoną ziemi. Według dostarczonej dokumentacji przez firmę przewozową P.H.U. KAZ-BUD, która nawiozła 1050 ton ziemi, pochodziła ona z budowy przy ulicy Kasyków/Krokwi w Warszawie oraz około 600 ton z budów przy ulicy Inflanckiej oraz Ostroroga. Mieszkańcy osiedla przy Klasyków, na którym wcześniej znajdowała się fabryka substancji zapachowych, obawiają się ewentualnego wpływu zanieczyszczeń na mieszkańców osiedla.
Kości czekają
W trakcie oględzin działki na ulicy Wałowej w Kątach Węgierskich odnaleziono też prawdopodobnie ludzkie szczątki. Zostały one zabezpieczone i przekazane Prokuraturze Rejonowej w Legionowie. Ta prowadzi odrębne postępowanie w tej sprawie. Badanie szczątków ludzkich prawdopodobnie będzie miało miejsce dopiero w następnym miesiącu. Prokuratura wystąpiła o powołanie biegłych, którzy zbadaliby kości. Specjaliści z zakresu antropologii zajmą się nimi w Zakładzie Medycyny Sądowej w Warszawie. Dalsze postępowanie prokuratury zależeć będzie od wyników badań. – Jeśli są jakiekolwiek szanse na ustalenie, kto to był, czy da się zabezpieczyć DNA, to będziemy badania kontynuować – mówi prokurator Katarzyna Rynkiewicz – Smela.
Kto zapłaci?
Mieszkańcy zadają jednak podstawowe pytanie: kiedy skażona ziemia zniknie z gminy? Prawdopodobnie postępowanie administracyjne i prokuratorskie trwać będą długo. Prokuratura tłumaczy, że skrupulatność postępowania prokuratury musi być zachowana, by w późniejszym etapie śledztwa nie można było takich dowodów podważyć. Nie wiadomo także kto zostanie obciążony karą oraz kto będzie musiał usunąć skażoną ziemię. Niestety, dalszy ciąg tej sprawy może być przykry dla właścicieli terenu. Według przepisów to posiadacz odpadów jest obowiązany do niezwłocznego usunięcia odpadów z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania. Wójt może więc nakazać usunięcie ziemi, a właścicielom pozostanie dochodzenie swoich praw od firm transportowych w sądzie.
Iwona Wymazał