Lada chwila, służby znów wznowią poszukiwania 30-letniego mężczyzny, który w niedzielę, 17 sierpnia 2025 r. popołudniu skoczył do Jeziora Zegrzyńskiego z motorówki i zniknął pod wodą. Wielogodzinne poszukiwania prowadzone w niedzielę i w poniedziałek, jak dotąd nie przyniosły rezultatu.
Kolejny dzień poszukiwań 30-latka w wodach Jeziora Zegrzyńskiego
W poniedziałek, 18 sierpnia 2025 r. w godzinach pomiędzy 10, a 19 strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie oraz ze strażackiej Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego (SGRWN) z Warszawy kontynuowali poszukiwania 30-letniego mężczyzny, który dzień wcześniej skoczył do wód Jeziora Zegrzyńskiego z motorówki. Niestety, służbom kolejny dzień z rzędu nie udało się go odnaleźć. Jak potwierdza komisarz Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie, poszukiwania tego mężczyzny zostaną wznowione we wtorek, 19 sierpnia 2025 r.
Służby zapowiadają kontynuację działań z wykorzystaniem zaawansowanego sprzętu oraz wsparcia dodatkowych zespołów ratowniczych. Władze apelują do osób przebywających nad jeziorem o ostrożność oraz unikanie ingerencji w prowadzone działania poszukiwawcze.
W niedzielę, 17 sierpnia 2025 r., na kwadrans przed godziną 19 służby porządkowe powzięły informację o 30-letnim mężczyźnie, który skoczył do Jeziora Zegrzyńskiego z motorówki i zniknął pod wodą. Do zdarzenia miało dojść na wysokości ośrodka wypoczynkowego Rewita w Ryni w gminie Nieporęt. Interweniowali ratownicy z Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (LWOPR), strażacy z KP PSP w Legionowie, Wojskowej Straży Pożarnej (WSP) w Zegrzu, strażacka SGRWN z Warszawy oraz policjanci z KPP w Legionowie i komisariatu rzecznego w Warszawie.
Według relacji świadków, mężczyzna przebywał na motorówce wraz z dwoma kolegami. W pewnym momencie zdecydował się na skok do wody, jednak szybko znalazł się w trudnej sytuacji. Towarzyszący mu znajomi próbowali mu pomóc i wyciągnąć go z wody, lecz ich wysiłki okazały się nieskuteczne. Zaniepokojeni, natychmiast skontaktowali się z właścicielem wypożyczonej łodzi motorowej, który niezwłocznie powiadomił ratowników z LWOPR-u. Szerzej na ten temat informowaliśmy w tej wiadomości.