Ojciec Święty Jan Paweł II, w 6 lat po śmierci, 1 maja został beatyfikowany w Rzymie. Ta niezwykle waźna dla Polski uroczystość odbyła się w święto Miłosierdzia Boźego. Jan Paweł II był wielkim czcicielem Boźego Miłosierdzia. To On przyczynił się do beatyfikacji i kanonizacji św. Faustyny, z Jego inspiracji zbudowana została Bazylika Miłosierdzia Boźego w Łagiewnikach. Za Jego przyczyną Stolica Apostolska wydała dekret, na podstawie którego moźna uzyskać odpust zupełny za odmówienie Koronki do Miłosierdzia Boźego w kościele w obecności Najświętszego Sakramentu. 1 maja rozdzwonił się dzwon Zygmunta w Krakowie, ale teź w Legionowie zaśpiewał dzwon o imieniu „Jan Paweł II” w Parafii Miłosierdzia Boźego. O tym niezwykłym wydarzeniu, o godnym przeźywaniu i pamięci jednego z największych autorytetów moralnych ludzkości mówi proboszcz Parafii p.w. Miłosierdzia Boźego ks. Kanonik Witold Och.
Kiedy papieź Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu cudu, zakończył formalnie proces beatyfikacyjny Jana Pawła II. Papieź był niewątpliwie wielkim moralnym autorytetem na całym świecie. Czy konieczne są cuda. by uznać kogoś za błogosławionego czy świętego?
Święci byli ludżmi, niektórzy byli nawet na początku wielkimi grzesznikami, jak święty Augustyn, albo Święty Łotr, który przez słowa „jeszcze dziś będziesz w raju” był kanonizowany przez samego Pana Jezusa. Oddanie źycia za wiarę oczyszcza z grzechów, stąd w przypadku męczenników nie potrzeba cudów. Takie procesy były bardzo szybkie, szczególnie w czasach prześladowań chrześcijan. Beatyfikacja człowieka, który nie został umęczony za wiarę, wymaga znaku Boga. Kaźdy z nas jest przeznaczony do świętości. Trzeba udowodnić, źe były to cnoty heroiczne. Dalajlama, Mahatma Gandhi, pastor King teź byli moralnymi autorytetami, ale nie zostali ogłoszeni świętymi. Ale ten proces musi być potwierdzony przez Pana Boga. Uźywając porównania, przypomnę o chrzcie nad rzeką Jordan. Pan Jezus poprosił Świętego Jana Chrzciciela, by równieź i jego ochrzcił, tak jak pozostałych ludzi. Jezus, przyjmując postać ludzką, stał się największym grzesznikiem, przyjmując na siebie nasze grzechy. W czasie tego wydarzenia Bóg daje wyrażny znak – „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. Pojawienie się Ducha Świętego to właśnie poręczenie Boga. Stąd w procesie beatyfikacyjnym potrzeba poświadczenia cudów.
Często wierni, wspominając Ojca Świętego domagali się natychmiastowego procesu kanonizacji przez wołanie „Santo subito” – święty natychmiast. Kiedy zakończy się pełny proces kanonizacji?
Znów czekamy na cud. Czytaliśmy w doniesieniach medialnych, źe Papieź Benedykt XVI był bardzo bliski kanonizacji od razu. Święte źycie Jana Pawła II nie budziło wątpliwości, ale przejście przez beatyfikację oznacza uszanowanie tradycji kościelnej. Zwykle przygotowania do beatyfikacji trwają długo, przewaźnie 30-40 lat. 6 lat to bardzo szybko. Pierwszy wyjątek uczynił Ojciec Święty Jan Paweł II, kiedy beatyfikował Matkę Teresę z Kalkuty po 5 latach.
Katastrofa smoleńska rzuca cień na te dni, kiedy powinniśmy zająć się radosnym przeźywaniem, a nie rozgrywkami politycznymi i kłótniami.
Jest niepokój, jest rozdwojenie społeczeństwa. Trudno kogokolwiek oskarźać, kto głosi nieprawdziwe poglądy, bo nie znamy prawdy. Im dalej od tej tragedii smoleńskiej, tym się od tej prawdy oddalamy. Jest duźo wątpliwości i spraw niewyjaśnionych. Rodziny ofiar upominają się o prawdę. Czasem zło przyczynia się do innego dobra. Ubolewamy, źe tyle ludzi wybitnych zginęło w katastrofie smoleńskiej. Z jednej strony wielka tragedia do tej pory niewyjaśniona. Z drugiej zaś, świat dowiedział się po co Polacy tam lecieli. Niepokoi wiele faktów oraz sposób traktowania przedstawicieli Polski, zamienienie tablic, itp. Czas zaciera pamięć, ale prawda wcześniej czy póżniej wyjdzie na jaw… W Piśmie Świętym na początku jest opis stworzenia świata, ludzi i pierwszego morderstwa, jakiego dopuścił się Kain na swoim bracie Ablu. Pan Bóg zwraca się do Kaina i pyta gdzie jest twój brat Abel? Kain odpowiada: azaliź ja jestem stróźem brata swego? Niewinna krew twojego brata woła do mnie o pomstę, będziesz przeklęty – mówi Pan Bóg do Kaina, obiecując mu źe nikt go nie zabije, ale karą będzie piętno. Co do prawdy, niezaleźnie od tego ile się będzie mieszać oliwę z wodą, to oliwa zawsze wypłynie na wierzch. Zatem zawsze warto modlić się i pytać.
W dobie telewizji, Internetu, szybkiego źycia i ciągłego braku czasu zapominamy o wartościach, o których uczył papieź… Które naleźy pielęgnować ze szczególną pieczołowitością?
Papieź często uźywał słowa naród, patriotyzm, które w wypowiedziach polityków są niemodne. Ojciec Święty urodził się w maju 1920 roku, a w sierpniu rozpoczęła się wojna polsko-bolszewicka. Kiedy w 1999 roku Jan Paweł II był z wizytą w naszej diecezji, odwiedził cmentarz poległych w Radzyminie. „…noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeżdżcą i zwycięźyli, płacąc za to swoim źyciem.” Ojciec Święty wygłaszając kazanie zobowiązał nas do pamięci o tych czasach, o Cudzie nad Wisłą i o Katyniu, który był niejako zemstą Stalina. Papieź uczulał nas, byśmy nie zapominali o Katyniu. Równieź śp. Prezydent Lech Kaczyński w swoim niewygłoszonym przemówieniu w Katyniu i liście do Rodzin Katyńskich miał wspominać o kłamstwach, zbrodni, o tej tragicznej stacji dla polskich dziejów oraz o zmowie milczenia i odebraniu praw do publicznej źałoby. Nasza historia to skarb narodu.
Minęło 6 lat od śmierci Jana Pawła II i niektórzy zapominają o naukach, które starał się nam zostawić. O czym przede wszystkim powinniśmy pamiętać?
Przede wszystkim naleźy modlić się do Pana Boga za jego pośrednictwem. On stanie się teraz naszym orędownikiem. Jan Paweł II w Gdańsku mówił o Solidarności w czasach komuny – „mówię za was i w imieniu waszym”. Moźna powiedzieć, wtedy przemawiał do rządu, do władz, upominał się o prawa robotników, o prawa narodu, o Polskę. Teraz w naszym imieniu mówi do Pana Boga. Módlmy się i zgłębiajmy naukę, którą nam pozostawił.
Co oznacza dla Polski, dla człowieka beatyfikacja Jana Pawła II?
Wymodliliśmy beatyfikację ks. Jerzego Popiełuszki, Jana Pawła II i teraz został nam ksiądz kardynał Wyszyński. Jeśli słyszymy, źe papieź, który był zwykłym człowiekiem, studentem, księdzem, wykładowcą jest beatyfikowany, to w niejednym sercu moźe zakiełkować takie oto pytanie: jeśli jego stać było na świętość, to dlaczego nie mnie? To fakt mobilizujący do świętości, do której jesteśmy wszyscy powołani. Pokutuje u nas to, źe ludziom brak odwagi, by wychylać się w tym dobrym znaczeniu. Teraz łatwiej przyznać się do zła i chwalić się nim, niź przyznać się do dobra. W tym świecie, gdzie ściera się dobro ze złem, Ojciec Święty ukazuje się jako wzór, źe moźna być dobrym, źe moźna mówić prawdę, wprowadzać pokój, upominać się o sprawiedliwość. Jan Paweł II zrealizował powołanie do świętości i my przy pomocy łaski boźej teź moźemy.
Iwona Wymazał