31 lat temu, w dniach 4 i 18 czerwca 1989r. odbyły się częściowo wolne wybory do sejmu oraz całkowicie wolne do senatu. Triumf Solidarności otworzył nową epokę w najnowszych dziejach Polski oraz przyczynił się do upadku komunizmu w Europie Środkowej. Na cześć tych wydarzeń, w 2013r. 4 czerwca uczyniono Dniem Wolności i Praw Obywatelskich. Jest to święto, ale nie dzień wolny od pracy.
Wybory zakontraktowane przy Okrągłym Stole
Pierwsze częściowo wolne wybory parlamentarne odbyły się jeszcze w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej (PRL) 31 lat temu, w dniach 4 i 18 czerwca. Ich organizacja była możliwa, dzięki porozumieniom zawartym między komunistami, a Solidarnością przy Okrągłym Stole. Kontrakt ten gwarantował 65 procent miejsc w sejmie dla rządzącej wówczas Polską Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR) i jej koalicjantów, walka o pozostałe miejsca w sejmie i wszystkie w senacie miała zaś charakter otwarty i demokratyczny. W praktyce oznaczało to, że kandydaci spoza środowisk komunistycznych mogli ubiegać się o aż 161 mandatów poselskich i 100 mandatów senatorskich. Do ich zdobycia potrzebne było uzyskanie bezwzględnej większości głosów.
Triumf Solidarności
Było to pierwsze głosowanie w Polsce po II wojnie światowej nie w pełni kontrolowane przez komunistów. Zakończyło się ono spektakularnym triumfem opozycji solidarnościowej zorganizowanej wokół Lecha Wałęsy. Już w pierwszej turze, obóz ten odniósł miażdżące zwycięstwo, zdobywając 160 na 161 mandatów poselskich i 92 mandaty senatorskie. Z kolei komuniści obsadzili w pierwszej turze raptem 5 mandatów zarezerwowanych dla swojej koalicji nie zdobywając żadnego z mandatów wolnych.
Podział mandatów
Dwie tury tych przełomowych wyborów parlamentarnych doprowadziły do następującego obsadzenia polskich sejmu i senatu. I tak w sejmie zasiadło 460 posłów – 173 z nich reprezentowało PZPR, 161 Solidarność, 76 Zjednoczone Stronnictwo Ludowe, 27 Stronnictwo Demokratyczne, 10 stowarzyszenie Pax, 8 Unię Chrześcijańsko-Społeczną i 5 Polski Związek Katolicko-Społeczny. Z kolei w senacie obsadzono 100 mandatów – aż 99 z nich zdobyła Solidarność, pozostały jeden mandat przypadł zaś w udziale Niezależnym.
Na cześć tych wydarzeń, w 2013r. polscy parlamentarzyści 4 czerwca ustanowili Dniem Wolności i Praw Obywatelskich. Jest to święto, ale nie dzień wolny od pracy.
To był czas radości i niepewności
W tamtym czasie koncentrowałem się na działalności Komitetu Obywatelskiego w Serocku, który w połowie lat 80-tych ubiegłego wieku założyliśmy ze Sławkiem Jakubczakiem, czując powiewy wiatru wolności z Pomorza, z Gdańska. 4 czerwca 1989 to data symboliczna, dzień i wydarzenie, które były milowym krokiem na naszej polskiej drodze ku wolności. Z jednej strony te pierwsze, częściowo wolne, wybory, to była dla nas wielka radość, że system komunistyczny się rozpada. Z drugiej strony był to czas wielkiej niepewności, co dalej, co może się wydarzyć. Jako młodzi ludzie poczuliśmy wówczas zastrzyk wielkiego entuzjazmu, że być może uczestniczymy w rzeczach historycznych. Ten entuzjazm napędzał nas do dalszego działania, wbrew studzącym emocje członkom starszego pokolenia. Młodzieńczy romantyzm, który wyzwolił w nas m.in. 4 czerwca 1989 roku, dał nam odwagę i siłę do działania na rzecz dalszych zmian w Polsce – wspomina starosta Sylwester Sokolnicki.
Nastoletni Roman Smogorzewski miał dość komunizmu i marzył o nowym początku
Do tych pamiętnych wydarzeń z czerwca 1989r. w Dniu Wolności i Praw Obywatelskich odniósł się prezydent Legionowa. – Wybory przeprowadzone 4 czerwca 1989r. będące rezultatem porozumienia, zawartego pomiędzy władzą komunistyczną a przedstawicielami części opozycji oraz Kościoła podczas obrad Okrągłego Stołu, to pamiętne wydarzenie. Miałem wtedy 18 lat oraz dość ówczesnej władzy i panującego systemu. Sprawiło ono, że można było marzyć o nowym początku. Pamiętam entuzjazm, jaki towarzyszył nam w tamtym momencie. Proces przemian, który wtedy się rozpoczął, pozwala nam między innymi cieszyć się dziś wolnością i byciem Polski w Unii Europejskiej. Wybory, które wtedy się odbyły, stanowiły pierwszy krok ku wygranej, szansę na demokratyzację, na zbudowanie kraju wolnych obywateli, szansę na odzyskanie niepodległości. Jednak zdecydowanie tym, co najlepiej zapamiętam z tego okresu sprzed 31 lat, są przede wszystkim nadzieja, entuzjazm i wiara, które odżyły wtedy w nas wszystkich – powiedział Gazecie Powiatowej Roman Smogorzewski.