Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Chrystusa, na Wigilię i Boże Narodzenie. Czas intensywnych przygotowań do świąt.
Adwent rozpoczyna nowy rok liturgiczny w kościele i obejmuje 4 kolejne niedziele. Pierwsza zwykle wypada między 27 listopada a 3 grudnia Tegoroczny Adwent rozpoczyna się 2 grudnia. Po popularnych wesołych Andrzejkach, wróżebnym wieczorze, czyli po Świętym Andrzeju już obowiązuje powaga, zaduma i zaczynają się przygotowania do świąt. Kończy go uroczysta Wigilia.
Symbolami Adwentu są wieńce i świece. Swiatło wskazuje drogę, rozprasza ciemności, usuwa lęk, stwarza poczucie bezpieczeństwa. Kościoły są udekorowane wieńcami z czterema świecami. Zapalana jest codziennie świeca roratka podczas mszy porannej tzw. roraty.
Wieniec z czterema świecami wprowadza nas w radosny czas przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia. Światło tych czterech świec stopniowo zapalanych co tydzień w kościele ma nas doprowadzic do Wigilii. Zielone gałązki wieńca adwentowego z wiecznie zielonego drzewa są symbolem nadziei, długowieczności i zdrowia. Pojawiają się też w dekoracjach podczas Wigilii. Tradycja przygotowywania wieńca adwentowego przyszła do nas z Niemiec.
Z porannych mszy zwanych roratami przynosimy do domu światełko w adwentowych latarenkach codziennie podczas całego Adwentu. Co roku obserwuję, jak chętnie harcerze i dzieci nawet te małe wstają wcześnie, żeby rano przed lekcjami uczestniczyć w roratach.
Pod koniec Adwentu harcerze przejmują Betlejemskie światełko pokoju. Piękna coroczna akcja obejmuje prawie całą Europę. Zapoczątkowana w 1986 roku przez austriacką telewizję i radio jako działanie charytatywne na rzecz dzieci chorych i ubogich. Zapalony ogień w Grocie Narodzenia Chrystusa w Betlejem jest przywożony do Wiedeńskiej Katedry. Stąd przekazywany jest skautom sąsiednich krajów. W Polsce przejmowany od 1991 roku od słowackich skautów.
Adwent na wsi był także okresem gromadzenia zapasów na zimę, w piwnicach, spiżarniach, darcia pierza, kiszenia kapusty, przędzenia lnu czy wełny na kołowrotkach. We wsiach podlaskich początek Adwentu obwieszczano trąbieniem na ligawach. Obecnie to okres wzmożonych zakupów, kupowania ulubionych prezentów, kartek świątecznych, czas wysyłania życzeń krewnym i znajomym, którzy nie spędzą z nami świąt. Podczas Adwentu przygotowujemy własnoręczne ozdoby choinkowe. W domu rodzinnym z mamą robiłyśmy długie łańcuchy z bibuły, raz białej, raz kolorowej. Jest to najbardziej zapracowany okres w roku. Ale przeze mnie też najbardziej lubiany.
Adwent to także czas charytatywnej działalności na rzecz ubogich i chorych. Kościół rozprowadza świece Caritasu, tzw. „Wigilijne dzieło pomocy dzieciom”. Ze sprzedaży tych świec otrzymują jedzenie, pieniądze najubożsi. W czasie Adwentu Organista z naszej parafii przynosi nam do domu OPŁATEK na stół wigilijny, bez którego nie wyobrażamy sobie wieczerzy wigilijnej.
Jarmarki adwentowe
W miastach Adwent jest pełen wydarzeń kulturalnych o charakterze świątecznym, które wprowadzają nas w atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Jedną ze wspaniałych tradycji tego okresu są jarmarki adwentowe. Na rynkach, placach i dziedzińcach zamkowych, ratuszowych, czasem muzealnych stoją stragany zadaszone, czasem przypominają chaty, czasem przysypane śniegiem, na których możemy kupić dosłownie wszystko na święta: ozdoby choinkowe, dekoracje domów i wnętrz mieszkalnych, stroiki oraz symbole adwentowe, jak wieńce, świece, piękne przykłady rękodzieła, świąteczne prezenty, karty a także przysmaki świąteczne, przede wszystkim pachnące pierniczki. Podczas spacerów po jarmarkach można poczuć świąteczny i nastrojowy klimat, atmosferę Świąt Bożego Narodzenia. Romantyczne, bajkowe jarmarki adwentowe zapraszają do spacerowania, zwiedzania , kupowania. Z dziecmi, wnukami rodzinnie możemy spędzic cudowny czas. Dzieci zwykle tam spotykają św. Mikołaja, dostają od niego słodycze, wręczają mu karteczki z zamówieniami, fotografują się z nim.
Jarmarki w krajach zachodnich, przede wszystkim w niemieckich miastach, mają stare tradycje i sięgają późnego średniowiecza. Jarmarki adwentowe spotykamy też w Austrii, Czechach. Z czasem pojawiły się też i w innych krajach. W latach osiemdziesiątych byłam na takim przedświątecznym jarmarku w Jeleniej Górze. Poniemiecka zabudowa miasta sprawiła, że poczułam się jakbym była w Niemczech. Bardzo to przypominało niemieckie jarmarki. Roztaczały się wokół piernikowe , korzenne zapachy.
Lubiłam warszawskie jarmarki na Starym Mieście , które od kilku lat musiały ustąpić miejsca ślizgawce. Ślizgawkę można otworzyc na ferie świąteczne i zimowe, a w grudniu mogłyby stać stragany, jak niegdyś na Rynku. Dodawały temu miejscu niepowtarzalnego uroku, zwłaszcza podświetlone wieczorem. W sąsiedztwie Zamku Królewskiego.
Obecnie w Warszawie ogromną popularnością cieszy się coroczny jarmark świąteczny w Warszawskim Muzeum Etnograficznym. Odbywa się dwa tygodnie przed świętami, zawsze w niedzielę. Od wielu lat tam bywam i tam można kupić dosłownie wszystko na święta i tam jest bogaty wybór tradycyjnych ozdób choinkowych. Są reprezentowane różne regiony Polski. Jest też wspaniałe jedzenie. Można kupic też tam niektóre tradycyjne dania wigilijne.
Od kilku lat w naszym mieście też mamy coraz piękniejsze jarmarki świąteczne w Ratuszu, pod nazwą „Jarmark sztuk różnych”. I też można obkupić się na święta, zwłaszcza w prezenty pod choinkę, ozdoby choinkowe, karty świąteczne, dekoracje, typu stroiki, wieńce , świece, choinki, szopki, jedzenie.
Pod koniec Adwentu pojawiają się targowiska z żywymi, pięknie pachnącymi choinkami, na które trzeba się wybrać po choinkę, główną świąteczną dekorację naszych domów a potem ją trzeba pięknie przystroić, kupionymi lub własnoręcznie wykonanymi ozdobami, łańcuchami z bibuły, aniołkami, często przechowywanymi latami w naszych domach.
Punktem kulminacyjnym a zarazem końcem Adwentu i początkiem ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA jest WIGILIA zakończona uroczystą mszą w nocy zwaną PASTERKĄ.
Krystyna BARTOSIK