Autor fałszywego alarmu bombowego z 2016 roku odsiaduje wyrok w więzieniu, ale konsekwencje spadły nie tylko na Karola J. Oskarżone zostały również 4 osoby, które brały udział w imprezie, z której zadzwoniono na Lotnisko w Modlinie. Osoby te zostały oskarżone o składanie fałszywych zeznań.
Do fałszywego alarmu o podłożonej bombie na Lotnisku w Modlinie doszło 27 marca 2016 roku. Śledczy szybko ustalili miejsce, z którego dzwoniła osoba i udali się na miejsce. Okazało się, że w podwarszawskim Pomiechówku w jednym z domów odbywa się impreza urodzinowa. Policjanci nie mogąc ustalić, kto z uczestników imprezy dokonał tego czynu, zatrzymali wszystkie 21 osób będące w domu. W toku czynności dochodzeniowych zarzuty postawiono Karolowi J. Mieszkaniec Chotomowa został skazany prawomocnym wyrokiem na 1,5 roku pozbawienia wolności i zapłatę odszkodowania 70 tys. zł na rzecz firmy Ryanair, oraz 40 tys. zł na rzecz Lotniska w Modlinie. Dodatkowo kara dla Karola J. została podwyższona do 2 lat i trzech miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności, ponieważ sąd odwiesił wcześniejszą karę za posiadanie marihuany. Mężczyzna odsiaduje obecnie zasądzoną karę.
Co z pozostałymi imprezowiczami?
Pomimo tego że sprawca fałszywego alarmu na Lotnisku w Modlinie z 2016 roku odsiaduje prawomocny wyrok, kłopoty dla niektórych uczestników imprezy urodzinowej dopiero mogą się zacząć. Prokuratura kilka dni temu postawiła zarzuty składania fałszywych zeznań czterem osobom (trzem kobietom i mężczyźnie), które podczas procesu Karola J. miały składać zeznania mijające się z prawdą, w celu ochronienia kolegi przed poniesieniem konsekwencji. – Czterem osobom postawiliśmy zarzut składania fałszywych zeznań – mówi Maciej Godzisz, wiceszef Prokuratury Rejonowej w Nowym Dworze Mazowieckim – Od początku deklarowaliśmy, że nie odpuścimy tej sprawy – podkreśla Maciej Godzisz w rozmowie ze stacją TVN Warszawa. Za składanie fałszywych zeznań grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
