…gdyby była. Sytuacja na powiatowym rynku pracy jest dramatyczna. Na ponad 4 200 zarejestrowanych bezrobotnych w legionowskim Urzędzie Pracy czeka 17 ofert pracy. To aź 248 osób na jedną posadę! Tak żle nie było juź dawno.
Ania pochodzi z Nieporętu. Skończyła studia wyźsze. Kierunek: public relations i marketing, ale w swoim miejscu zamieszkania nie ma źadnych szans na pracę. W PUP w Legionowie, do którego zgłosiła się juź dawno nie było dla niej nie tylko interesującej, ale jakiejkolwiek oferty pracy. W końcu znalazła w Warszawie. Pracuje w Centrum Handlowym Promenada, na stanowisku kierownika sklepu z obuwiem. Jej pensja to 1800 zł brutto, nie ma źadnych szans na podwyźkę. Jest szczęściarą, bo to i tak około 400 zł więcej niź najniźsza krajowa. Jest szczęściarą, bo dostała umowę o pracę aź do końca roku. – Największym plusem tej pracy jest to, źe mam duźo czasu. Siedzę w Internecie i przeglądam oferty zatrudnienia. Nie angaźuję się, nie chce mi się za takie pieniądze – mówi Ania.
Liczby nie kłamią
Osoby bez pracy mówią, źe poszukiwanie jej jest bardziej wyczerpujące, niź sama praca. Liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w PUP-ie w Legionowie to około 4 200. Wg aktualnych badań TNS OBOP 73% z badanych, którzy pozostają bez zatrudnienia, raczej nie wierzą w moźliwość znalezienia go. Codziennie przeglądają oferty publikowane w Internecie, ogłoszenia w gazetach i wysyłają aplikacje. Dziesiątki, a potem setki CV. Bezskutecznie. Mijają dni, tygodnie, miesiące w oczekiwaniu na telefon. Poczucie własnej wartości spada coraz bardziej. Niezapłacone rachunki, raty kredytu i frustracja rosną bezlitośnie. Jednocześnie brakuje jakichkolwiek przesłanek, źe sytuacja na rynku pracy się poprawi.
Zimno i biednie
– Sytuacja w powiecie jest naprawdę cięźka, szczególnie zimą. Stopa bezrobocia [stosunek osób bezrobotnych do liczby ludności aktywnej ekonomicznie: przyp. red. ] wynosi aź 12,6% (stan na koniec grudnia 2011r. i nie ulega poprawie). Mamy pojedyncze oferty w gastronomii, księgowości, dla kierowców, mechaników – mówi pracownik PUP. – Ogłoszeń nie przybywa, a sytuację pogarsza fakt, źe rejonizacja nie pozwala nam na pozyskiwanie atrakcyjniejszych ofert spoza powiatu, np. z Warszawy, choć i tam nie jest wcale kolorowo – ponad 40 000 zarejestrowanych bezrobotnych – dodaje. Dlatego ludzie sami próbują. – Nie mogę czekać, aź znajdę coś na miejscu, dlatego od dawna szukam w Warszawie – mówi Elźbieta z Legionowa. Ma wyźsze wykształcenie – marketing i zarządzanie, zna 2 języki obce, ponad 6 lat doświadczenia w pracy biurowej. Jednak po urodzeniu dziecka czuje się nieprzydatna na rynku pracy. Utrzymuje ją mąź, ona ma zasiłek 400 zł. – Mam doświadczenie, kwalifikacje. Czy przeszkodą w znalezieniu pracy są moje oczekiwania? Chcę 2500 zł netto. Czy to odstrasza? – pyta Elźbieta i opowiada jak wyglądają aktualne oferty na rynku pracy.
Znalazła ofertę pracy na stanowisku administracyjnym. Na rozmowę czekało razem z nią 7 umówionych osób. Garnitury, garsonki, powaźne teczki. Warunki: umowa zlecenie przez pierwszy miesiąc, najniźsza krajowa (1111, 82 zł „na rękę”), po tym okresie umowa na 3 miesiące czasu próbnego. – Proszę zadzwonić jutro i dowiadywać się, czy jest Pani na liście zakwalifikowanych do pracy – informuje ją rekruter. Dzwoni. Na liście jej nie ma.
Rekrutacja na „konsultanta sprzedaźy”. W korytarzu tłoczno. Podstawa pensji uzaleźniona od wyników sprzedaźy a pensja to prowizja za sprzedaź. Branźa to usługi telekomunikacyjne: komórka, telefon, Internet mało popularnych operatorów. Niejasne warunki współpracy. Ludzie skołowani, miny niewyrażne. Od opinii byłych i aktualnych pracowników ciarki przechodzą po plecach. Wynagrodzenie: 300 zł podstawa dla osób bez wynagrodzenia w pierwszym miesiącu, 400 zł po 2 miesiącach przepracowanych, 500 zł po 3 miesiącach. Prowizje niemoźliwe do wypracowania, a przy niskich wynikach usunięcie z projektu i zwolnienie do domu.
Kandydat idealny
Firmy dbają o kompetencje zatrudnianych pracowników. Sito rekrutacyjne jest naprawdę gęste. Najczęstsze oczekiwania przyszłego pracodawcy: wiek 25 lat (studia 5 lat), 5-letnie doświadczenie, odchowane dzieci. Znajomość dwóch języków obcych wymagana. Oferowana stawka: „na początek” najniźsza krajowa albo 3-6 miesięcy na staźu za 600 zł. Dyspozycyjność: nadgodziny – koniecznie niewynagradzane dodatkowo. Praca 7 dni po 24 h 365 dni w roku. Czy o czymś zapomniałam?
Katarzyna Śmierciak