Fałszywe alarmy na Jeziorze Zegrzyńskim. Gdy właściciele skaczą na falach na skuterach ich iphone alarmują służby o wypadku

poszukiwania LWOPR Policja nurkowie_wynik

W miniony weekend (24-25 sierpnia) strażacy, Legionowskie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Policja Rzeczna i ratownicy medyczni poszukiwali dwa razy na wodach Jeziora Zegrzyńskiego osób, które mogły potrzebować pomocy. Okazało się, że automatyczne sygnały alarmowe wysyłały iPhony, które razem z właścicielami podskakiwały na wodach Jeziora Zegrzyńskiego. Ostatecznie w obydwu przypadkach nikt nie potrzebował pomocy. Służby ratownicze apelują do właścicieli urządzeń o jak najlepsze ustawienie funkcji alarmowych SOS, które wysyłane są automatycznie.

 

 

Pierwszą informację z automatycznego systemu Alarmowego SOS z iPhona wysłanego z rejonu Jeziora Zegrzyńskiego służby ratownicze odebrały w sobotę (24 sierpnia) ok. godz. 16. Na miejsce zadysponowano zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, OSP Nieporęt, WSP Zegrze, Policję Rzeczną, pogotowie oraz Legionowskie WOPR.

 

 

Po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że w Zegrzu Południowym w rejonie Hotelu 500, osoba która podróżowała skuterem wodnym posiadała przy sobie iPhona. Urządzenie podróżowało razem z właścicielem w schowku i pod wpływem wstrząsów co jakiś czas iPhone wysyłał automatyczne powiadomienie SOS do służb ratowniczych. Jak ustaliły służby ratownicze nikt ostatecznie nie potrzebował pomocy.

Drugie tego typu zdarzenie miało miejsce w niedzielę (25 sierpnia) w Białobrzegach niedaleko portu w Nieporęcie. Tutaj automatyczne zgłoszenie alarmowe z iPhona wpłynęło do służb ratowniczych około godz. 16. W rejon Jeziora Zegrzyńskiego, z którego napływały sygnały alarmowe wysyłane przez urządzenie podobnie jak w sobotę zadysponowano zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, OSP Nieporęt, WSP Zegrze, Policję Rzeczną, pogotowie oraz Legionowskie WOPR.

Podobnie jak dzień wcześniej po tym jak służby ratownicze przybyły w rejon poszukiwania osoby, która mogła potrzebować pomocy okazało się, że kierowca skutera wodnego posiadał przy sobie iPhona, który w wyniku dużych wstrząsów na wodzie wysyłał automatyczne wiadomości alarmowe. Jak dzień wcześniej okazało się, że nikt nie potrzebował pomocy.

Funkcja Alarmowa SOS i apel służb ratowniczych

– Funkcja Alarmowe SOS (łącze satelitarne) jest dostępna bezpłatnie przez dwa lata po aktywacji iPhone’a 14, iPhone’a 14 Pro, iPhone’a 15 lub iPhone’a 15 Pro. Jeśli iPhone lub Apple Watch wykryje poważny wypadek samochodowy lub groźny upadek, a Ty nie zareagujesz, iPhone 14, iPhone 14 Pro, iPhone 15 lub iPhone 15 Pro może wysłać automatyczne powiadomienie funkcji Wykrywanie wypadków lub Wykrywanie upadku do służb ratowniczych za pomocą funkcji Alarmowe SOS (łącze satelitarne), jeśli znajdujesz się poza zasięgiem sieci komórkowej i Wi-Fi. – możemy przeczytać na stronie internetowej producenta.

Służby ratownicze apelują do właścicieli powyższych urządzeń o ich dokładne skonfigurowanie oraz jak najlepsze ustawienie funkcji alarmowych SOS. Takie przypadki jak te na Jeziorze Zegrzyńskim w miniony weekend powodują, że w rejon wysyłane są liczne siły i środki, które poszukują osoby, z której urządzenia wychodzi sygnał, a w tym czasie ktoś naprawdę może potrzebować pomocy, jednak służby będą szukać iPhona i jego właściciela, któremu tak naprawdę nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo.

Zdjęcie poglądowe z arch. GP