W listopadzie zmarło blisko 60 tysięcy Polaków. To prawie dwa razy więcej, aniżeli miało to miejsce w listopadzie 2019r. mówią statystyki Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), powstałe na bazie danych z Urzędów Stanu Cywilnego (USC). W tym samym czasie koronawirus przyczynił się do śmierci blisko 12 tysięcy osób – oznacza to zatem, że aż blisko 48 tysięcy Polaków zmarło z innych powodów.
W połowie grudnia GUS na podstawie danych USC opublikował w sieci zestawienie podsumowujące liczbę zgonów w Polsce od 2000r. Statystyka ta pokazuje, że od 2 do 29 listopada tego roku w Polsce zmarło 59,5 tysięcy osób, a najwięcej zgonów odnotowano w tygodniu od 2 do 8 listopada. W analogicznym okresie roku ubiegłego, a dokładnie od 4 listopada do 1 grudnia zmarło natomiast 30 tysięcy osób. Z tych samych danych wynika, że w grudniu liczba zgonów w Polsce zaczęła spadać, ale nadal jest o ponad jedną trzecią większa niż rok temu. Od 30 listopada do 13 grudnia umarło blisko 23 tysiące Polaków, a w analogicznym okresie roku ubiegłego zmarło ich 16 tysięcy.
Zgony z powodu Covid-19
Ze statystyk prowadzonych przez resort zdrowia wynika, że w listopadzie koronawirus zabił prawie 12 tysięcy Polaków, a w bieżącym miesiącu przeszło 8 tysięcy.
Ukryte ofiary epidemii
Obraz, który wyłania się z zestawienia tych dwóch powyższych statystyk jest mocno alarmujący – okazuje się, bowiem, że w Polsce najwięcej ofiar pandemii koronawirusa jest nie wśród pacjentów ze zdiagnozowanym koronawirusem, lecz wśród tych, którzy nigdy takiej diagnozy nie usłyszeli. To tzw. ukryte ofiary epidemii, którymi są m. in. niezdiagnozowani nosiciele koronawirusa, pacjenci z zwałami, czy udarami, których nie udało się uratować przez brak dostępnych karetek, oraz chorzy na nowotwory, którzy w okresie pandemii nie mieli szans na szybką diagnozę, czy też na skuteczne leczenie. Powodów tych śmierci może być jeszcze wiele, ale pewnym jest, że umieralność Polaków w 2020r. bije niechlubne rekordy.
