To są skandaliczne rozwiązania! – to opinia legionowian o każdym z łącznie 4 zaproponowanych przez przedstawicieli Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) wariantów przebiegu linii kolejowej łączącej to lotnisko i stolicę z Olsztynem. Głosy te wybrzmiały na wczorajszych (2 marca) konsultacjach zorganizowanych dla mieszkańców Legionowa.
Pendolino przez gabinet szefowej CSP
Przypomnijmy. Do 10 marca trwają konsultacje społeczne nad strategicznym studium lokalizacyjnym tak dla CPK, jak i dla dziesiątek inwestycji kolejowych i drogowych towarzyszących temu olbrzymiemu portowi lotniczemu. Jednym z zaproponowanych rozwiązań jest budowa nowego odcinka linii kolejowej nr 20 łączącej warszawską Choszczówkę z Nasielskiem. Ten nowy odcinek byłby częścią ekspresowej trasy kolejowej łączącej, tak CPK w Baranowie, jak i stolicę z Olsztynem, a który w każdym z łącznie 4 zaproponowanych wariantów przebiegałby przez tereny powiatu legionowskiego. Jedna z tych konsultowanych obecnie wersji zakłada trasę tej ekspresowej linii kolejowej przez Legionowo, a dokładnie przez środek m. in. Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW) i Centrum Szkolenia Policji (CSP). Aby poznać opinię legionowian w tej sprawie, ratusz wczoraj (2 marca) zorganizował konsultacje z mieszkańcami, podczas których udzielił im m. in. wyczerpujących instrukcji, jak wypełnić zamieszczony na stronie internetowej CPK formularz konsultacyjny.
Kolorowe kredki bardzo lubią mnie
Głos w przedmiotowej sprawie, oprócz mieszkańców zabrało też wielu polityków. Jednym z nich był poseł Platformy Obywatelskiej (PO) Jan Grabiec. Poinformował on legionowian, że aby zapobiec realizacji tych skandalicznych planów, oprócz interpelacji, przyczynił się on również do organizacji specjalnego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury z udziałem odpowiednich ministrów, szefów CPK i samorządowców z gmin dotkniętych tym projektem. Spotkanie to ma się odbyć w przyszły czwartek (12 marca). – Ten projekt jest skandaliczny. To wygląda tak, jakby ktoś wziął ciężkie pieniądze i na mapie kredką dziecięcą narysował linie bez sprawdzenia, co się na tym terenie dzieje. Do tej pory zrobiłem dwie rzeczy, jako państwa poseł. Po pierwsze wystąpiłem z interpelacją do ministrów infrastruktury i aktywów państwowych z żądaniem przedstawienia konkretnych skutków społecznych i zaprzestania realizacji przedsięwzięcia, które godzi w interesy mieszkańców. Zażądałem informacji, ile osób zostanie wysiedlonych, ilu osobom zostaną zburzone domy oraz ile osób będzie miało pogorszoną jakość życia – powiedział podczas wczorajszego (2 marca) spotkania. Suchej nitki na wytyczonych przebiegach nowych obsługujących CPK w Baranowie tras kolejowych nie zostawiła również Anna Brzezińska, radna PO sejmiku mazowieckiego, na co dzień kierująca Ośrodkiem Pomocy Społecznej (OPS) w Legionowie. – To jest pomysł nieprzegadany, zrobiony w oparciu o stare mapy, nierealny do wykonania i nadto kosztowny. Rujnuje gospodarstwa i marzenia ludzi – oceniła Brzezińska, zapewniając zarazem legionowian, że radni sejmiku mazowieckiego też są przeciwni zaproponowanym rozwiązaniom i w najbliższym czasie będą szukać alternatywnych rozwiązań.
Mamy dobrych samorządowców! – ocenia Grabiec
Głos w imieniu legionowskiego samorządu zabrał prezydent Roman Smogorzewski. Głowa naszego miasta poddała w poważną wątpliwość powstanie CPK, zaś plany zmierzające do realizacji tej gigantycznej inwestycji określiła megalomanią. Smogorzewski zauważył też, że już sama obecność tych tras w dokumentach planistycznych i strategicznych – nawet, jeśli nigdy nie doszłoby do ich realizacji – wpływa na zmniejszenie wartości nieruchomości znajdujących się w tych korytarzach, a w niektórych wypadkach wpływa wręcz na nich niesprzedawalność. Podobną opinię wyraził poseł Jan Grabiec. – W moim osobistym przekonaniu, te linie nigdy nie powstaną. Najgorsza i najbardziej groźna jest jednak dla nas ta niepewność, że ktoś wpisze je do planów i przez najbliższych 10 lat nie będzie wiadomo, czy one powstaną. Dlatego też trzeba je z tych planów wyrzucić. Mamy dobrych samorządowców na tym terenie. Jeśli w tej sprawie zostanie wypracowane wspólne stanowisko wobec rządu, to wtedy pojawi się gwarancja wyeliminowania tego złego projektu – uspokoił zebranych.
Trzeba zjednoczyć siły
Mieszkańcy i samorządowcy ze wszystkich legionowskich gmin dotkniętych tymi gigantycznymi planami kolejowo-drogowymi towarzyszącymi realizacji portu lotniczego w Baranowie są zgodni nie tylko, co do konieczności ich oprotestowania, ale również konieczności wypracowania wspólnych i jednolitych rozwiązań alternatywnych. – Trzeba zaproponować wariant trasy alternatywnej. Sprzeciw nie, bo nie jest trochę dziecinny – zaapelowała do mieszkańców Marta Damm- Świerkocka, była już nieporęcka radna, jednak wciąż żywo zainteresowana lokalnymi sprawami społecznymi. Głos ten zyskał uznanie w oczach wszystkich zebranych. Schody pojawiały się jednak przy wyborze tej wspólnej międzygminnej alternatywy. Tych jest, bowiem kilka – jedne są korzystniejsze dla gmin Wieliszew i Nieporęt, drugie zaś dla Legionowa. W rolę koordynatora mającego doprowadzić do kompromisu w tej materii wcielił się powiat legionowski. Zadanie to – biorąc pod uwagę goniący samorządy czas – może wcale nie należeć do najłatwiejszych.
Legionowo kontra gminy Wieliszew i Nieporęt
W minionym tygodniu konsultacje i spotkania w sprawie przebiegu tras kolejowych wytyczonych na potrzeby CPK przeprowadzono w gminach Wieliszew i Nieporęt oraz w powiecie legionowskim. Podczas tych dyskusji zaproponowano dwa rozwiązania alternatywne. Jednym z nich jest przebieg linii kolejowej nr 20 po dotychczasowych torach, w tym tych znajdujących się w centrum Legionowa i odbicie ich w kierunku północnym na wysokości Janówka Drugiego w gminie Wieliszew przy jednoczesnym wykorzystaniu rezerwy trasy Olszynki Grochowskiej. W tej drugiej alternatywnej opcji założono, zgodnie zresztą z tzw. Master Planem Kolejowym dla aglomeracji warszawskiej przedłużenie linii kolejowej z Legionowa przez Wieliszew i Zegrze Południowe do Serocka, Pułtuska i Makowa Mazowieckiego. Rozwiązania te nie spodobały się jednak legionowskim samorządowcom, którzy w miniony poniedziałek (2 marca) prawie jednogłośnie opowiedzieli się za alternatywną polegającą na puszczeniu tego szlaku kolejowego od warszawskiej Choszczówki śladem trasy Olszynki Grochowskiej tj. de facto przez teren gmin Nieporęt i Wieliszew. – Nie widzę miejsca, aby przez centrum Legionowa puścić dodatkowe tory. Musielibyśmy wywłaszczyć całą ulicę Plantową. To jest słaby punkt, dlatego wskazaliśmy trasę Olszynki Grochowskiej, jako alternatywę. Robocza wersja tych alternatywnych rozwiązań przedstawiona przez powiat legionowski nie podoba się mieszkańcom Legionowa – powiedział podczas wczorajszych konsultacji prezydent Roman Smogorzewski.
Konwent doprowadzi do kompromisu?
Tarcia, które do tej pory pojawiły się względem tych alternatywnych rozwiązań wśród polityków z legionowskich gmin próbował załagodzić Grzegorz Kubalski, przedstawiciel powiatu legionowskiego. – Zajęliśmy stanowisko robocze, ale nie ostateczne. Wiążące stanowisko, które przedstawimy w CPK, powiat legionowski podejmie w tym tygodniu podczas posiedzenia zarządu. Chcemy wysłuchać głosów z wszystkich gmin, których ta sprawa ta dotyczy – wyjaśniał zebranym w dworcowej poczytalni legionowianom. – Rozważamy zwołanie konwentu powiatu legionowskiego w gronie szefów wszystkich legionowskich gmin – dodał po chwili.