W połowie ubiegłego tygodnia ogólnopolskie media podały informację, że Mariusz Błaszczak, poseł z Legionowa, minister w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, pomimo drugiego już wezwania nie stawił się w szczecińskim sądzie. Sprawa dotyczy korupcji w tamtejszym oddziale ZUS.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak podczas rozprawy miał stawić się przed szczecińskim sądem w charakterze świadka w sprawie, gdzie oskarżonymi o korupcję są Sylwester R. i Tadeusz D., dwaj byli szefowie tamtejszego oddziału ZUS.
Czego dotyczy sprawa?
Błaszczak miał złożyć zeznania w celu ustalenia faktów dotyczących jednego z wątków afery korupcyjnej. Jak informowały szczecińskie i ogólnopolskie media, chodzi o sprawę odwodnienia działki znajdującej się w Legionowie. Dyrektor oddziału ZUS w Szczecinie miał wymuszać na właścicielu jednej z zachodniopomorskich firm rezygnację z zapłaty za prace melioracyjne wycenione przez nią na kwotę 30 tys. zł. Zobowiązania posła miały być anulowane w „imię dobrej współpracy z ZUS-em”. Jak podała Gazeta Wyborcza, poseł Błaszczak zaprzeczył tym oskarżeniom twierdząc, że rozliczył się już z zachodniopomorską firmą oraz, że dysponuje zarówno fakturą za wykonaną usługę jak dowodem wpłaty (faktura na około 9 tys. zł i dowód wpłaty tej kwoty). Poseł nie wyjaśniał, dlaczego prace melioracyjne na działce w Legionowie wykonywała firma z siedzibą położoną ponad 500 kilometrów od naszego miasta.
Wyjaśnić wątpliwości
Proces, w którym jednym z wątków jest odwodnienie działki w Legionowie toczy się przed Szczecińskim Sądem Rejonowym Szczecin-Centrum już od przeszło trzech lat. Legionowski poseł, pomimo wezwań, drugi raz nie stawił się na rozprawę. Tym razem swoją nieobecność tłumaczył obowiązkami służbowymi. Sąd przyjął usprawiedliwienie ministra Mariusza Błaszczaka i wyznaczył kolejny termin rozprawy na 18 lutego.