Nie chcą przyjmować pacjentów z Legionowa

521c8faaca287.jpg

Oddziały ratunkowe warszawskich szpitali, czyli tzw. SOR-y, nie są w stanie zaopatrzyć wszystkich pacjentów przywożonych przez karetki. Chodzi tu głównie o szpitale obsługujące północną część stolicy i jej okolice, czyli o szpitale bródnowski, bielański i nowodworski. Najczęściej też placówki te odmawiają pierwszej pomocy medycznej pacjentom z powiatu legionowskiego.

 

Wolski SOR zawiadomił nawet prokuraturę
O takich sytuacjach informował radnych powiatowych starosta Jan Grabiec podczas ostatniej ich sesji w dniu 25 lipca br. Wyjaśniał również, że kilka miesięcy temu protestował szpital nowodworski żądając, aby pacjenci z Legionowa byli wożeni do innych placówek medycznych. SOR szpitala bródnowskiego z kolei, od dawna alarmuje, że nie jest w stanie przyjmować pacjentów, ponieważ bez kosztownych remontów i bez doposażenia w odpowiedni sprzęt medyczny nie spełnia wymaganych prawem standardów. Tymczasem wicedyrektor szpitala wolskiego jeszcze w tym roku złożył doniesienie do prokuratury na stołeczne pogotowie ratunkowe. Przywoziło ono bowiem na wolski SOR pacjentów w liczbie uniemożliwiającej ich kompletne zaopatrzenie i tym samym stwarzało zagrożenie dla ich zdrowia i życia.

Wszystkiemu „winna” demografia
Deficyt szpitalnych oddziałów ratunkowych, zwłaszcza w północnej cześć stolicy, wynika z demografii. Bowiem w ostatnim dziesięcioleciu stołeczne Białołęka i Targówek, a także powiaty legionowski i łomiankowski dość potężnie się rozbudowały. Powstało tam najwięcej mieszkań i najwięcej mieszkańców tam zamieszkało. Starosta Jan Grabiec sugerował, że deficyt szpitalnych SOR-ów i karetek we wspomnianych rejonach i jednocześnie wzrastającą tam liczbę mieszkańców chce wykorzystać jako przesłankę legitymującą potrzebę budowy szpitala rejonowego w Legionowie. Inną przesłanką miałaby być analiza potrzeb medycznych mieszkańców powiatu legionowskiego, wykonana w 2011r. na zlecenie władz powiatu przez Andrzeja Krupę, eksperta w dziedzinie kontrolingu medycznego.

Na początek tylko izba przyjęć i dwa oddziały
Nowo powstały szpital miałby zapewnić okolicznym mieszkańcom dostęp do podstawowych usług medycznych z zakresu ratownictwa medycznego i pierwszej pomocy. Do świadczenia tych priorytetowych usług jest zobowiązane prawem państwo polskie. Początkowo „legionowski” szpital mógłby posiadać jedynie izbę przyjęć i podstawowe oddziały szpitalne, takie jak oddział wewnętrzny i chirurgiczny.

Będą prosić o szpital NFZ
W związku z powyżej opisaną sytuacją, starosta Jan Grabiec zamierza wystosować pismo do dyrektora Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ) z prośbą o zarezerwowanie odpowiednich środków na kontrakty dla powstałego za ok. 3 lata szpitala powiatowego w Legionowie. Liczy jednocześnie, że prośbę tę poprą wojewoda i marszałek województwa mazowieckiego, a także stołeczne pogotowie ratunkowe. Pomimo że NFZ nie ma takich możliwości prawnych i dotychczas dość twardo wypowiadał się, że nie przewiduje nowych konkursów dla tego typu placówek medycznych, starosta Jan Grabiec wyraził nadzieję, że być może tym razem NFZ przychylniej spojrzy na wystosowaną prośbę. Wówczas dla budowy szpitala w powiecie legionowskim zapaliłoby się zielone światło. Obecnie zaś można by było zorganizować konkurs dla inwestorów, którzy wspólnie z władzami powiatowymi wybudowaliby lokalny szpital rejonowy. Gdyby jednak okazało się, że odpowiedź NFZ byłaby negatywna, to radni powiatowi zdecydowaliby o nowych kierunkach związanych z budową szpitala rejonowego w powiecie.

Są zainteresowani inwestorzy
Podczas ostatniej 25-lipcowej sesji radnych powiatowych, starosta Jan Grabiec informował również o dotychczasowych działaniach podjętych w kierunku budowy szpitala rejonowego w Legionowie. Wymienił m.in. zainteresowanych tym inwestorów, z którymi były prowadzone rozmowy w tym zakresie. Byli to m.in. „EMC Instytut Medyczny S.A.”, spółka wspólnie z którą w listopadzie w 2012r., władze powiatowe zorganizowały konferencję medyczną „Jak zorganizować dobry szpital powiatowy?” i która jednocześnie wspólnie z władzami powiatu piaseczyńskiego prowadzi tamtejszy szpital Św. Anny, „Grupa Nowy Szpital” prowadząca sieć prywatnych szpitali, głównie w województwie zachodniopomorskim oraz Krajowa Fundacja Medyczna, zarządzająca Mazowieckim Szpitalem Onkologicznym w Wieliszewie.

Powiat nie da ani złotówki…
Szukamy inwestorów, którzy chcą poprowadzić szpital powiatowy, który będzie leczył mieszkańców powiatu legionowskiego, a nie klinikę specjalistyczną, świadczącą usługi najchętniej refundowane ze strony NFZ. Chcemy mieć pewność, że za kilka lat szpital nie zmieni branży i nie będzie chciał leczyć mieszkańców w tym podstawowym zakresie. Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której za kilka lat nagle okaże się, że w powiecie legionowskim znów nie ma szpitala rejonowego – podkreślał podczas 25-lipcowej sesji starosta Jan Grabiec. Zaznaczył też, że inwestorów zainteresowanych taką „wersją” szpitala jest niewielu, bowiem żadnemu z nich nie można dać gwarancji, że po wybudowaniu szpitala za 30 lub 40 mln zł, NFZ przyzna odpowiednie kontrakty. – Zawsze w rozmowach z inwestorami podkreślam, że szpital miałby powstać bez złotówki ze strony powiatu legionowskiego. Jednocześnie powiat musiałby zachować prawo do współdecydowania o strategicznych kwestiach w szpitalu i o podstawowych kierunkach jego rozwoju – dodawał Grabiec. Takie rozwiązanie bowiem jest bezpieczniejsze dla powiatu legionowskiego, aniżeli wybudowanie szpitala za pieniądze z zaciągniętych kredytów, przez specjalnie powołaną do tego celu spółkę powiatową. Starosta Jan Grabiec nie wykluczył również i takiej opcji oraz wyjaśnił, że i w tym kierunku władze powiatu prowadzą różnorodne analizy.

ms

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 11

  1. Zbliżają się wybory samorządowe i już pora na kolejną reanimację tematu budowy szpitala w Legionowie. I tak od wyborów do wyborów, a plany budowy szpitala staną się nieśmiertelne i będą po wsze czasy, generowały głosy w wyborach – oczywiście te głosy pożądane przez nieustająco planujących, bo jakże inaczej za tak ciężką pracę planistyczną.

  2. Szpital w 100% za prywatne pieniądze, ale miasto miałby podejmować kluczowe decyzję? Przy tak atrakcyjnych warunkach, myślę, że inwestorzy dosłownie rzucą się do budowy.
    Skoro nie ma kasy na pożądny szpital, a widać że jakiś jednak by się przydał, Dogadali by się w kliniką w Wieliszewie i dobudowali niewielki szpitalik obok wykorzystując istniejącą infrastrukturę. SOR, kilka łóżek na internie, pediatria, położnictwo i coś tam jeszcze. Do tego umowa z Bródnem Oczywiście do szpitala trzeba by dokładać, bo nie zarobiłby na siebie, ale w skali kilkudziesięciu lat i tak wyszłoby taniej, niż budowa od podstaw dużego szpitala ze wszystkim. Mieszkańcy powiatu byliby zabezpieczeni w najbardziej pilnych przypadkach. Zabiegi planowane – do Warszawy.

  3. zgadzam sie z tym jestem z legionowa ale tu niema szpitala i wstyt jest tym że niema szpitala fakt rozbudowało sie strznie i bedzie dalej wiec powinni pomyśleć i wybudowaniu szpitala w legionowie.

  4. wątek szpitala w 100-tysięcznym powiecie wraca jak zjełczały kotlet, od wyborów do wyborów, Zdaje się, że niestety potrzebujemy pierwszej sytuacji, dramatycznej śmierci, żeby lokalny władcy ruszyli du.py do roboty. I kto ma dziś to robić? Prezydent miasta jest zajęty swoimi biznesami, starosta zaczyna dumać nad demokracją dopiero jak mu mieszkańcy zaczynają grozić mediami a rady miasta czy gmin są małymi koteriami walczącymi o asfalt pod własnymi bramami. Rada miasta Legionowo? Żart, to najbardziej gnuśne towarzystwo, jaki poznałem w ciągu ostatnich lat w okolicy. W mojej gminie jeden z radnych, przy okazji budowy szkoły, zaczął bez porozumienia z Gminą, bez pełnomocnictwa czy zgody, negocjować warunki dostawy łącza internetowego z dostawcą. Przecież to jest kryminał. Więc niestety – czekamy na pierwszą śmierć pacjenta, co w karetce objedzie wszystkie szpitale, co mu odmówią, wtedy dopiero się obudzimy i jak zwykle – zaczniemy rozwiązywać sprawy od mega awantury. I uwaga natury filozoficznej: jak można dyskutować o szpitalu powiatowym, gdy od samego początku dyskusję prowadzi prywatny inwestor? To ja się pytam: po co nam taki samorząd, skoro jego przedstawiciele nie potrafią być w takiej sytuacji wiodącym partnerem? drodzy radni, prezydencie, starosto: do dup.y się nadaje wasza praca, jeśli nie potraficie zająć się tak podstawowym obszarem, jak opieka zdrowotna.

  5. Szpitala się zachciewa ? W 100 tysięcznym powiecie, gdzie podobno jest mnóstwo młodych małżeństw z małymi dziećmi nie ma ani jednego chirurga dziecięcego zatrudnionego w samorządowej służbie zdrowia. W przychodni na Sowińskiego chirurg dorosły „leczy” również dzieci. Leczenie polega na wystawieniu skierowania do warszawskich przychodni przyszpitalnych. A kaska płynie.

  6. Módlmy się za rządzących powiatem i miastem Legionowo, żeby zbudowali chociaż taki malutki szpitalik i nawet tylko dla nich, bo w razie czego, kto będzie planował plany, planów budowy szpitala dla mieszkańców?.

  7. @Marcin, na jaką dramatyczną śmierć liczysz? Pacjenta stąd zawsze gdzieś odstawią, a to że zejdzie na SORze, bo nie ma rąk by nim się zająć, to cóż… Żadnych fajerwerków przy tym nie będzie.

  8. Pacjent odejdzie, to rzecz pewna. Myślę jednak, że rodzina tego nie odpuści i po sprawdzeniu, że nie przyjęły go kolejne SORy a potem na ulicy przejął go samochód zakładu pogrzebowego, wtedy się zacznie. Swoją drogą to ciekawe, czy lokalni włodarze i radni nie obawiają się pierwszego protestującego desperata, który zamiast krzyczeć i awanturować się, przyjdzie po cichu, sprawnie, grzecznie i skromnie, z bańką z benzyną i zrobi porządek po swojemu.

  9. @Marcin, w tym rzecz, że akurat te szpitale przyjmują, tylko po przyjęciu istnieje ryzyko, że nie zapewnią odpowiedniej opieki. W jaki sposób rodzina ma dociec czy zgon nastąpił z przyczyn naturalnych, czy też w wyniku zaniedbania? Współczesna medycyna wciąż nie zapewnia 100% skuteczności. Powoływać komisję dla każdego przypadku to popadanie w paranoję. Swoją drogą, ciekawe dlaczego nie bierze się pod uwagę Szpitala Praskiego – karetka zamiast przeciskać się na Bródno, może szybko dojechać Jagiellońską autostradą na miejsce.

  10. @jaboniety: racja. No i co, mamy odpuścić? Nie.

  11. @Marcin – pewnie, że nie, tylko nie tą drogą.

Dodaj komentarz