Kolejna osoba padła ofiarą oszustów, którzy stosują metodę na tzw. „Policjanta”. Starsza mieszkanka Legionowa straciła 60 tys. zł. Funkcjonariusze ostrzegają: prawdziwi policjanci nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazywanie pieniędzy.
Jak informuje policja, we wtorek (28 lipca) w domu 77-letniej mieszkanki Legionowa zadzwonił telefon. W czasie rozmowy telefonicznej była przekonana, że rozmawia z policjantem, a następnie z prokuratorem. Po zakończonej rozmowie kobieta przekazała „policjantowi” 60 tys. zł. Niestety okazało się, że byli to oszuści, a poszkodowana straciła oszczędności. Policja informuje, że w podobnych okolicznościach tylko w lipcu br. oszukanych zostało czworo seniorów mieszkających w powiecie legionowskim. Przestępcy wyciągnęli od seniorów 116 tys. zł. Policja bada dokładnie wszystkie te sprawy, stara się zatrzymać oszustów i odzyskać pieniądze pokrzywdzonych osób.
Policja apeluje o ostrożność
Policja przestrzega wszystkie starsze osoby, że mechanizm działania oszustów jest bardzo podobny: do domu potencjalnych ofiar na telefon stacjonarny dzwonią osoby podające się np: za pracowników poczty, banku lub administracji państwowej. W tej pierwszej rozmowie oszuści starają się pozyskać informacje na temat miejsca zamieszkania i stanu majątkowego swojej potencjalnej ofiary. Na tym rozmowa się kończy. Po kilku minutach dzwoni inna osoba podająca się za policjanta, funkcjonariusza CBŚP lub prokuratora. Takie osoby przekonują o rzekomo prowadzonej akcji służb i namawiają seniorów do przekazania pieniędzy. Osoby oszukane często dopiero po kilku dniach orientują się w całej sytuacji i powiadamiają prawdziwe służby.
Policja przypomina, że funkcjonariusze nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazywanie pieniędzy. Jeżeli mamy telefon z taką prośbą, po zakończeniu rozmowy powinniśmy bezzwłocznie powiadomić o tym prawdziwe służby pod numerem telefonu 112. Bezwzględnie nie powinniśmy podejmować gotówki z banku i przekazywać jej nieznanym osobom lub na wskazane konta. Przestępstwo oszustwa (art. 286 kodeksu karnego) jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.