Panika na stacjach paliw nieuzasadniona. Magazyny ropy są pełne. Zapasy starczą na 3 miesiące

Kolejka samochodów na stację paliw Orlen w Skrzeszewie w czwartek (24 lutego) wieczorem fot. GP.kg

Kolejka samochodów na stację paliw Orlen w Skrzeszewie w czwartek (24 lutego) wieczorem fot. GP/kg

W czwartek (24 lutego) po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę wielu kierowców w Polsce ruszyło wieczorem na stacje paliw przez co tworzyły się gigantyczne korki a czas oczekiwania na zatankowanie samochodu wynosił nawet parę godzin. Ministerstwo Aktywów Państwowych uspokaja, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i przestrzega przed celową dezinformacją na temat szybujących cen paliw i jego dostępności. – Uwaga na dezinformację na temat rzekomo szybujących cen i problemów z dostępnością paliw; dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. – przekazał w czwartek wieczorem rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych Karol Manys. Również prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego Leszek Wiwała uspokaja, że magazyny są pełne ropy a zapasy starczą na 3 miesiące.

 

 

W czwartek (24 lutego) po tym, jak nad ranem siły rosyjskie zaatakowały Ukrainę pojawiły się w Polsce informacje o nagłych wzrostach cen paliwa i braku jego dostępności. Kierowcy nie czekając długo bardzo licznie ruszyli na stacje paliw przez co wieczorami w wielu regionach Polski tworzyły się przy stacjach paliw gigantyczne korki, a czas oczekiwania na zatankowanie auta wynosił nawet parę godzin. Część stacji widząc ogromne kolejki wprowadziła nawet limit tankowanego paliwa po to, żeby starczyło dla wszystkich chętnych.

 

 

Również w powiecie legionowskim na wielu stacjach paliw pojawiły się bardzo szybko kolejki osób, które chciały zatankować swoje pojazdy do pełna. Okazuje się jednak, że panika i strach wielu kierowców była nieuzasadniona. Natychmiast, kiedy tylko zaczęły napływać informacje o kolejkach i niepokojach na stacjach paliw oświadczenia w tej sprawie wydali między innymi prezes PKN Orlen Daniel Obajtek i rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych. Uspokoili oni, że paliwa starczy dla każdego i dostawy są zabezpieczone. – W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw. – informował w czwartek Daniel Obajtek.

Przed celową dezinformacją przestrzegał również rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) Karol Manys. – Uwaga na dezinformację na temat rzekomo szybujących cen i problemów z dostępnością paliw. Dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! Fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjnej. – napisał w czwartek na Twitterze rzecznik MAP.

Prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego uspokaja, że magazyny są pełne ropy

Do całej sytuacji odniósł się również w czwartek Prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego Leszek Wiwała, który uspokaja kierowców. – Magazyny ropy pełne, w bazach paliw zapasy wystarczą nawet na 3 miesiące, widać dziś lokalnie panikę wśród kierowców, ale firmy transportowe stoją w gotowości do zwiększonej aktywności. Paliwa dla wszystkich wystarczy! – przekazał Leszek Wiwała.

Prezes PKN Orlen zapowiedział rozwiązywanie umów z podmiotami manipulującymi cenami paliw

W czwartek wieczorem prezes PKN Orlen zapowiedział dodatkowo, że natychmiast będą rozwiązywane umowy z podmiotami, które kupują paliwo m.in. od Orlenu a później wykorzystują obecną sytuację i manipulują cenami. – W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw. – napisał na Twitterze prezes PKN Orlen.