Stowarzyszenie Sympatyków Pszczelarstwa „Nasze Pszczoły” wyszło z propozycją, by w Chotomowie założyć pasiekę edukacyjno-szkoleniową. 5 lipca ofertę pozytywnie zaopiniował Zarząd Powiatu Legionowskiego.
Według ONZ spośród 100 głównych gatunków roślin uprawnych, dostarczających ludziom 90 proc. pożywienia, aż 71 jest zapylanych przez pszczoły. Brak tych pożytecznych zapylaczy to olbrzymie zagrożenie dla rolnictwa i konieczność ponoszenia ogromnych nakładów finansowych na utrzymanie upraw. Pracę pszczół i innych owadów zapylających wycenia się bowiem na 235–577 mld dolarów rocznie. W środkowo-zachodnich Chinach pszczół nie ma już od 30 lat, a kwiaty zapylać muszą ludzie. Problem nie dotyczy tylko Chin, ale poważny niedobór pszczół notuje się także w U.S.A i Wielkiej Brytanii.
Zagrożeniem dla pszczół są pasożyty, pestycydy, utrata siedlisk, zanieczyszczenie środowiska i zmiany klimatyczne, co prowadzi do zmniejszenia się tej populacji nawet w tempie 30% rocznie. Na szczęście w parze ze zmniejszaniem się liczebności pszczół idzie zwiększanie się świadomości ludzi, zarówno co do znaczenia tych owadów w naszym życiu, jak i działań profilaktycznych mających na celu ich ochronę. Wiele osób chce dołożyć swój grosz dla tych owadów i decyduje się na założenie przydomowej pasieki. Tylko w okolicach Legionowa w ciągu ostatnich 3 lat przybyło około 50 takich pszczelarzy. Cieszy taka tendencja, ale warto poznać też drugą stronę medalu – Prowadzenie nawet małej pasieki wiąże się z dużą odpowiedzialnością, zarówno w zakresie bezpieczeństwa otoczenia, jak i bezpieczeństwa i zdrowia pszczół w sąsiednich pasiekach. Pszczoły latając po kwiatach, błądząc, trafiają do innych rodzin pszczelich roznosząc często groźne choroby. Dlatego właściwy proces szkolenia i odpowiedni poziom merytorycznej wiedzy są niezbędne, aby pszczelarstwo na naszym terenie mogło się rozwijać – podkreślają autorzy pomysłu pasieki edukacyjnej.
Pasieka szkoleniowa w Chotomowie
Stowarzyszenie „Nasze Pszczoły” chciałoby w pobliżu Szkoły Podstawowej w Chotomowie stworzyć ogrodzoną pasiekę składającą się z 5 pszczelich rodzin. Punkt miałby być zaopatrzony w narzędzia i środki ochrony, które chroniłyby uczestników szkoleń przed użądleniem. Na terenie tym miałoby znaleźć się także zadaszone miejsce, w którym odbywałyby się prelekcje. Szkolenia dedykowane byłyby początkującym pszczelarzom, konsumentom produktów pszczelich i sympatykom pszczelarstwa.
Jakie koszty?
Łączna wartość tego projektu miałaby wynieść blisko 23 tysiące zł. Z kwoty tej powiat pokryłby blisko 10 tys. zł. na zakup uli, pszczół, pokarmu, sprzętu pasiecznego oraz namiotu do szkoleń. Resztę kosztów (na zabezpieczenie i zagospodarowanie terenu oraz założenie i utrzymanie pasieki) pokryłoby stowarzyszenie.