Pierwsi rozbitkowie na Jeziorze Zegrzyńskim. Ratownicy zabezpieczyli ich przed wyziębieniem

omega4

Ratownicy LWOPR-u pomogli pierwszym w tym roku rozbitkom na Jeziorze Zegrzyńskim, fot. LWOPR Facebook.

Wraz z ciepłą wiosenną aurą na Jeziorze Zegrzyńskim pojawili się i pierwsi rozbitkowie. – Z wywróconej łodzi Omega podjęliśmy z wody ojca z synem. Po wstępnych badaniach i ocenie ich stanu zabezpieczyliśmy poszkodowanych przed wyziębieniem – mówi Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (LWOPR).

Ratownicy LWOPR wyłowili z wody 2 osoby, ojca i jego nastoletniego syna. Potrzebowały one pomocy, ponieważ na wodach Jeziora Zegrzyńskiego wywróciła się ich łódka. Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę (8 kwietnia br.), na kilka minut przed godziną 16 w okolicach Wojskowego Klubu Sportowego (WKS) w Zegrzu. Osobom, które na skutek tego wypadku znalazły się w zimnej wodzie, na szczęście nic poważnego się nie stało. – Zabraliśmy ich do naszej bazy, ogrzaliśmy kocami i gorącą herbatą – mówi Krzysztof Jaworski stojący na czele LWOPR, dodając zarazem, że wyziębieni żeglarze na szczęście mieli na sobie kapoki, co na pewno uchroniło ich przed bardziej nieprzyjemnymi konsekwencjami tego wypadku.

 

 

Kapoki w modzie

Po opatrzeniu rozbitków, ratownicy LWOPR-u zajęli się ich wywróconą wypożyczoną łodzią. Wydobyli ją z wody i wypompowali znajdującą się w niej wodę. – Tym razem skończyło się na strachu i kąpieli w zimnej wodzie – uspokajają ratownicy wodni z LWOPR-u. – Jednocześnie informujemy, że w sezonie lato 2018 najnowszym krzykiem mody – zgodnie z trendami światowymi – podczas przebywania na wodzie jest założona kamizelka ratunkowa. Kolor i krój nie ma wielkiego znaczenia, natomiast zdecydowanie wyszły z mody zeszłoroczne tendencje niezapinania kamizelki i niewiązania wszystkich troków! – apelują następnie w mediach społecznościowych.