Końcówka roku w sejmie przebiegała pod znakiem Trybunału Konstytucyjnego. Przedstawiamy zarys tych wydarzeń oraz podsumowujemy działania, które podjęli w tych kwestiach posłowie z Legionowa – Mariusz Błaszczak (PiS) i Jan Grabiec (PO).
25 listopada sejm głosami klubów PiS i Kukiz’15 przyjął uchwały wygaszające moc prawną powołania w czerwcu przez koalicję PO PSL 5 sędziów TK.
Mariusz Błaszczak głosuje za przyjęciem uchwały.
Jan Grabiec jest nieobecny na głosowaniu (klub PO w proteście wyszedł z sali obrad).
1 grudnia Mariusz Błaszczak w programie GRAFITi mówił: – Cieszę się, że to, co było oczywiste dla PiS w czerwcu tego roku, teraz staje się powoli oczywiste dla całej opinii publicznej, że złamano konstytucję. (…) Koalicja PO PSL wybierając 5 sędziów w czerwcu złamała konstytucję, bo nagle pojawiło się 20 sędziów. Jeżeli wtedy Prezydent Andrzej Duda zaprzysiągłby 5 sędziów, złamałby konstytucję.-
2 grudnia nowy rząd wybrał nowych 5 sędziów TK
Mariusz Błaszczak głosuje za wyborem nowych sędziów.
Jan Grabiec głosuje przeciw wyborowi nowych sędziów.
W nocy z 2 na 3 grudnia prezydent zaprzysiągł 4 wybranych przez PiS nowych sędziów.
Kilka godzin potem TK orzekł, że z 5 sędziów wybranych przez poprzedni rząd w czerwcu 3 powołano zgodnie z konstytucją, a 2 niezgodnie (w czasie kadencji minionego rządu kończyła się kadencja 3 sędziów, 2 powinien wybrać już kolejny rząd). TK zobowiązał prezydenta do niezwłocznego zaprzysiężenia 3 prawidłowo wybranych przez poprzedni rząd sędziów. Prezydent do dziś nie przyjął ślubowania tych sędziów, ale zaprzysiągł 5 sędziego wybranego przez PiS
9 grudnia w programie „Jeden na jeden” Błaszczak stwierdził, że walka opozycji o zaprzysiężenie sędziów wybranych w poprzednim rządzie ma służyć blokadzie zmian, które zamierza przeprowadzić rząd PiS.
– Cofnięcie wieku emerytalnego, Trybunał Konstytucyjny w tym 14 osobowym składzie by zakwestionował, stąd potrzeba zmian sędziów – mówił. – Są tacy, którzy bardzo chcą, aby kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego nadal trwał. Oni będą podgrzewać atmosferę, ale takie ich wilcze prawo (…) Gdyby Rzepliński miał odrobinę honoru i przyzwoitości, zrezygnowałby ze swojej funkcji. Jak widać nie ma – dodał.
7 grudnia Jan Grabiec komentując ostatnie wydarzenia wokół TK powiedział w Polskim Radiu:
– To świadome działanie większości parlamentarnej, która chce zdeprecjonować funkcjonowanie sądu konstytucyjnego, odebrać autorytet strażnikowi prawa i konstytucji, jakim jest TK. Albo zupełnie przejąć i zmarginalizować wysyłając tam swoich działaczy politycznych (…) Jeśli zniszczymy TK (my jako społeczeństwo na to pozwolimy) to z dnia na dzień staniemy się państwem niedemokratycznym, w którym nie ma strażnika demokracji. To jest cienka linia. Trudno powiedzieć, w którym momencie jest ona naruszona – wtedy kiedy wyśmiewa się trybunał, kiedy dyskredytuje się sędziów, kiedy nazywa się ich działaczami politycznymi. Czy trzeba poczekać na moment, aż siłą sędziowie będą usuwani.
12 grudnia na ulicach Warszawy dochodzi do ogromnej manifestacji. Ludzie protestują w obronie Trybunału Konstytucyjnego.
Grabiec uczestniczy w manifestacji.
14 grudnia Mariusz Błaszczak w Kontrwywiadzie RMF FM mówił o manifestujących w sobotę.
– Hasła, z którymi szli na demonstracji nie mają nic do rzeczywistości, to świadczy o histerii, która ma cel polityczny. W sobotę demonstrowali ludzie, którzy chcą, żeby było tak, jak było przez ostatnie osiem lat, chociaż nie przyjmują do wiadomości wyników wyborów z 25 października. To, że podczas manifestacji obyło się bez incydentów, tłumaczy, że “ta demokracja nie jest w Polsce zagrożona.–
17 grudnia w sejmie odbywa się I czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Proponowane zmiany:
– by TK co do zasady orzekał w pełnym składzie, liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów w tym w obecności prezesa lub wiceprezesa TK (obecnie TK może orzekać w większości przypadków składzie 5 sędziów, pełny skład oznacza 9 sędziów)
– decyzje zapadają większością 2/3 głosów (do tej pory zwykłą większością głosów)
– sędziowie nie będą składać przysięgi przed prezydentem, a przed marszałkiem Sejmu
– postępowania wszczęte przed wejściem w życie tej ustawy, które prowadzono w składzie sędziów innym niż w proponowanej zmianie, miałby być wszczynane na nowo.
– nowelizacja miała wejść w życie po upływie 30 dni od ogłoszenia
– kasuje się zapis o tym, że siedzibą TK ma być Warszawa
– kasuje się zapis o niezawisłości sędziego TK, który podlega tylko Konstytucji
– kasuje się zapis o tym, że sędzia TK nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Jan Grabiec na V posiedzeniu sejmu podczas dyskusji o zmianach w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.
– Trzeba mieć rzeczywiście dużo tupetu, żeby przedstawiać nowy projekt ustawy zmieniający ustawę o Trybunale Konstytucyjnym w momencie, w którym poprzednia ustawa tych samych autorów, autorstwa PiS, została kilka dni temu oceniona przez Trybunał Konstytucyjny za niemal w całości niekonstytucyjną. Pani minister Beata Kempa jeszcze nie zdążyła opublikować wyroku trybunału dotyczącego tej ustawy, państwa autorstwa, a już zgłaszacie kolejny projekt, równie absurdalny, a może nawet bardziej. –
Ponieważ w pierwotnie proponowanych przez PiS zmianach uchylony miał zostać zapis o tym, że siedzibą Trybunału jest Warszawa, posłowie opozycji humorystycznie proponowali nowe jego lokalizacje. Propozycje padały na takie miejscowości jak Przemyśl, Lublin, Szczecin, Bukareszt, Ełk, Rzeszów. Grabiec dołączył do tej radosnej wyliczanki proponując przeniesienie Trybunału Konstytucyjnego do Legionowa. – Mogę wszakże w kontekście tej karuzeli miast zapewnić państwa, że nie będzie Trybunału Konstytucyjnego obwoźnego. – podsumował propozycje posłów Stanisław Piotrowicz.
19 grudnia – znów na ulicach kilkunastu miast w Polsce oraz kilku poza granicami kraju tysiące ludzi protestowało w obronie Trybunału Konstytucyjnego.
22 grudnia – nad projektem o zmiany TK obraduje komisja ustawodawcza. Okazuje się, że w nowelizacji pojawiły się dodatkowe zapisy, które nie były dyskutowane podczas I czytania w sejmie.
Nowe pozycje:
– Trybunał sam nie wygasi mandatu sędziego TK, ale będzie kierować w tej sprawie wniosek do sejmu
– Prezydent lub Minister Sprawiedliwości będą mogli wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego,
– sprawy będą rozpatrywane wg. kolejności wpływu do TK (do tej pory wg. wagi sprawy)
– Rozprawa nie może odbyć się wcześniej niż po upływie 3 miesięcy od dnia doręczenia uczestnikom postępowania zawiadomienia o jej terminie, a dla spraw orzekanych w pełnym składzie – po upływie 6 miesięcy (do tej pory po upływie 14 dni o doręczenia). Prezes TK może skrócić o połowę ten termin m.in. na wniosek prezydenta.
– gdy orzeczenie wydano z rażącym naruszeniem przepisów uczestnik postępowania może złożyć wniosek o wznowienie postępowania do chwili ogłoszenia orzeczenia, taki wniosek wstrzymuje ogłoszenie orzeczenia
– ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia (w pierwotnym projekcie miała wchodzić 30 dni po ogłoszeniu)
Tego samego dnia ustawę skierowano do II czytania w sejmie, ponownie skierowaną ją do komisji ustawodawczej. Tam zdecydowano, że:
– siedzibą TK pozostanie Warszawa
– pozostanie zapis mówiący o tym, że sędzia TK nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
– zrezygnowano z proponowanego zapisu o możliwości wznowienia postępowania na wniosek uczestnika
Jeszcze wieczorem projekt skierowano na III czytanie w sejmie i przegłosowano go 235 głosami „za” (PiS). Przeciw było 181 posłów (PO, Nowoczesna, PSL, większość Kukiz’15), wstrzymało się 4, nie zagłosowało 40 posłów (z czego 31 z PO).
Głosuje za przyjęciem projektu.
Głosuje przeciw przyjęciu projektu.
24 grudnia senat przyjął ustawę z dnia 22 grudnia 2015 r. bez poprawek. Głosowanie zakończono przed godziną 4 w nocy.
28 grudnia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę.