Dynioland pojawił się w Wieliszewie 5 lat temu i dziś cieszy się ogromnym powodzeniem. Zapewnia dzieciom i dorosłym atrakcyjną rekreację na świeżym powietrzu za miastem. Idealne miejsce, gdzie naukę można łączyć z zabawą, zwłaszcza w przypadku małych dzieci. Jest tu duża piaskownica, gdzie maluchy pod okiem opiekunów mogą się wyhasać do woli. Jest słomiane zoo z konikiem, krówką i słoniem.
Dynioland jest usytuowany w pięknym miejscu z widokiem na urokliwe, rozległe łąki, w pobliżu północnej odnogi Zalewu Zegrzyńskiego, dawnej Narwi, ulubionego miejsca wędkarzy. A także w sąsiedztwie końcówki Jeziora Wieliszewskiego, gdzie gniazdują łabędzie, kaczuszki i inne ptaki wodne i błotne. Można wsłuchać się w ich odgłosy.
Z dynią w roli głównej
Jak sama nazwa wskazuje głównie uprawia się tu dynie z całego świata, różniące się kształtem, kolorem, smakiem. Oprócz dyń znajdziemy tu inne warzywa uprawiane w sposób ekologiczny, na czystym nieskażonym terenie, z dala od spalin i od skupisk ludzkich. Możemy sobie kupić tu do domu zioła, warzywa, dynie i tykwy. Na miejscu możemy zjeść zupę z dyni, ciasto dyniowe, wypić sok jabłkowo-dyniowy, zjeść zapiekankę, dania z wojskowej kuchni polowej, wypić herbatę, kawę. Wszystko zdrowo, smacznie, ekologicznie. W kiosku możemy podziwiać i kupić przedmioty rękodzieła artystycznego, drewniane zabawki, zdobione tykwy. Jest tu miejsce na grilla, ognisko. Można zamówić dla grupy ognisko z kiełbaskami w przystępnej cenie. Znajduje się tu też małe zoo z miłymi zwierzętami, a wśród nich urocze koziołki Benek i Zenek. Pola uprawne latem i jesienią są poprzetykane pięknymi okazałymi słonecznikami, co dodaje tej farmie dodatkowego sielskiego charakteru. Właściciele zgromadzili na farmie sprzęt, który niegdyś był używany w domu i zagrodzie, a którego młode pokolenia już nie znają. Jest tu wóz drabiniasty, bryczka, sanie, włók, są też drobne sprzęty domowe, które kiedyś babcie używały w domu. Amatorzy plenerowych imprez zamawiają sobie tu przyjęcia imieninowe i urodzinowe i są z nich bardzo zadowoleni. Ostatnio coraz częściej są zamawiane przyjęcia z okazji wydarzeń rodzinnych takich, jak chrzciny, komunie. W razie niepogody zajęcia jak i spotkania mogą odbywać się w tunelu, w namiocie.
Eko-zajęcia, warsztaty i zabawa
Choć sezon dyniowy zaczyna się w sierpniu, to Dynioland ma bardzo bogatą ofertę na każdą porę roku. Prowadzone są tu przez większą część roku zajęcia ruchowe, sportowe, prozdrowotne, przyrodnicze, a także tańce przy muzyce, wędrówki po łąkach, a ostatnio i fotograficzne w plenerze. Nowością jest też ścieżka sensoryczna dla maluchów, po której chodzenie rozwija zmysł dotyku i równowagę. Niemal przez cały rok odbywają się tu wykłady na temat dyni, jej historii, pochodzenia, właściwości zdrowotnych, zastosowania kulinarnego tego warzywa, degustacje zupy z dyni, soku jabłkowo-dyniowego. Dużym powodzeniem cieszy się tu wspólne sadzenie roślin. Dzieci i dorośli uczą się poprawnie sadzić rośliny i jak je potem pielęgnować. Można do woli odbywać spacery po polu dyniowym z przewodnikiem lub indywidualnie, żeby poznać lepiej gatunki dyń z całego świata. Ułatwieniem są tabliczki z opisami. Atrakcją co roku jest ogromna dynia Gigant, ważąca kilkaset kilogramów. Goście Dyniolandu uwielbiają się przy niej fotografować. Co roku na farmie obejrzeć możemy piękne i naturalne ekspozycje i kompozycje z dyń, a nawet rzeźby warzywno-owocowe z dynią w roli głównej. Na terenie Dyniolandu są też prowadzone kursy rzeźbienia w owocach i warzywach, a w roku szkolnym klasy i grupy przedszkolne przychodzą tu na zielone lekcje.
Warsztaty zielarskie
W tym roku od kwietnia odbywały się tu zajęcia z zielarzami, polegające na wędrowaniu po zielonych kwitnących łąkach i wyszukiwaniu ziół leczniczych, a także ulubionych przez nas ziół – przypraw stosowanych w naszej kuchni. Z takich zajęć wraca się z bukietami przydatnych ziół i pogłębioną wiedzą o nich. Były też porady dla pań, jak wykorzystywać rośliny w zabiegach pielęgnacyjnych, np. jak zrobić z nich naturalny peeling. Te wędrówki mają na celu zwiększenie wiedzy z zakresu roślin dziko rosnących oraz ich zastosowania. Uczą ziołolecznictwa, a także jak przygotować z ziół np. „dziką sałatkę”. Był też pełen atrakcji Dzień Dziecka, w tym roku dwudniowy podczas weekendu. Dzieci miały wstęp wolny. W Wigilię św. Jana grupy wychodziły z zielarzem na łąkę i do lasu w poszukiwaniu kwiatu paproci. Panie zbierały kwiaty i zioła na wianki, był kurs wicia wianków, potem puszczanie wianków na rzece. Było też w programie coś dla panów, czyli tworzenie nalewek ziołowych i ich degustacja. Było ognisko, pieczenie ziemniaków, kolacja, tańce. Słowem była cudowna noc świętojańska. Zimą także prowadzone są tu ciekawe zajęcia, warsztaty zdobienia tykw, malowania, rzeźbienia. Można tu pod okiem fachowca zrobić do domu piękną lampę z tykwy, potem podświetlić. Podczas adwentu odbywają się tu zajęcia przedświąteczne na temat eko choinki, eko ozdób świątecznych, ale też zajęcia z przygotowania domków dla ptaków. Łukasz Smyk, właściciel Dyniolandu był rok temu we wrześniu gościem programu telewizyjnego Pytanie na Śniadanie, poświęconemu tworzeniu dekoracji z dyń. Gdy widzowie dowiedzieli się podczas tego programu o tym ciekawym miejscu w Wieliszewie, farma przeżywała istne oblężenie i tak jest do dziś. Widzowie nie zawiedli się, czekało na nich mnóstwo atrakcji. Sympatyczny pan Łukasz, jak mówi o sobie pan Dynia, ma świetne pomysły i zaprasza do współpracy ludzi pozytywnie zakręconych, którzy wnoszą do Dyniolandu swoją wiedzę oraz dużo dobrej atmosfery, co powoduje że Dynioland z roku na rok staje się coraz bardziej atrakcyjny i przydatny dla szkół, przedszkoli i rodzin. Seniorom też polecam.
Jak dojechać?
Wieliszewskie łąki są cudem natury, a pojawienie się na nich młodych ludzi pełnych dobrych i ciekawych pomysłów, którzy uczą nas w atrakcyjny sposób, jak mądrze z nich korzystać, to wspaniała sprawa. A my mieszkańcy Legionowa mamy łatwy dojazd do tych łąk. Możemy dojechać do Wieliszewa autobusami L9, L10 i L11 do ul. Willowej i odbyć spacer w kierunku Zalewu. Przed zalewem znajduje się Dynioland, o czym informuje tablica na łące. Korzystajmy więc z tych dobrodziejstw natury i odwiedzajmy łąki i to miłe miejsce, jakim jest kraina tysiąca dyń.
Historia dyni
Dynia do Europy trafiła z Ameryki Południowej w XVI wieku, przywieźli ją Hiszpanie, którzy podbijali wówczas ten kontynent. Do Polski trafiła w XVII wieku. Jest to warzywo stosunkowo łatwe w uprawie, a przy tym ma cenne właściwości zdrowotne. Dynia jest jednym z bogatszych źródeł beta-karotenu. Jest to naturalny barwnik, a przy tym silny przeciwutleniacz, który może zmniejszać ryzyko chorób nowotworowych, chronić przed astmą i chorobami serca. To związek, który opóźnia procesy starzenia się, poprawia stan skóry, włosów oraz chroni przed chorobami oczu. Jedzenie dyni jest zdrowe także dla serca. To za sprawą błonnika zmniejszającego stężenie cholesterolu, potasu obniżającego ciśnienie i witaminy C poprawiającej stan naczyń krwionośnych. Bardzo zdrowe są także pestki z dyni, zawierające dużo magnezu, żelaza, cynku, błonnika, witamin z grupy B oraz zdrowych kwasów tłuszczowych. Poza kulinarnym zastosowaniem dyni, niektóre jej gatunki uprawiane są dla ozdobnych owoców.
Krystyna Bartosik