Jak Polska będzie walczyć z pandemią koronawirusa jesienią? Na pierwszym froncie staną tym razem lekarze pierwszego kontaktu, interniści i pediatrzy. To właśnie oni już teraz zyskali uprawnienia do kierowania pacjentów na testy. W pełnoobjawowych przypadkach skierowanie na test ma być wystawiane podczas teleporady.
Ma być sprytnie i inteligentnie!
Wraz z początkiem września rząd ogłosił nową strategię walki z koronawirusem. Jesienią i zimą epidemia pokryje się ze wzmożonymi zachorowaniami na grypę. Z uwagi na podobieństwo objawów tych dwóch chorób i niemożliwość za pomocą badań fizykalnych ich odróżnienia, polska służba zdrowia może zostać sparaliżowana. Rząd chce uniknąć kolejnego lockdownu całego kraju, a walkę z koronawirusem w sezonie jesienno-zimowym intensyfikować w zależności od sytuacji epidemicznej w poszczególnych regionach. – To strategia o charakterze smart – informował na początku września nowy minister zdrowia, Adam Niedzielski.
Interniści i pediatrzy przechodzą na pierwszą linię frontu
W przeciwieństwie do wiosny i lata, teraz na pierwszym froncie walki z koronawirusem staną lekarze pierwszego kontaktu tj. interniści i pediatrzy. Już obecnie posiadają oni uprawnienia do kierowania pacjentów na testy. Wcześniej, gdy pacjent podejrzewał u siebie koronawirusa, kontaktował się z sanepidem, który informował go o dalszych krokach i ewentualnie kierował go na testy. Teraz tę rolę będą pełnić lekarze pierwszego kontaktu. W pierwszej kolejności skonsultują oni takiego pacjenta drogą teleporady. Jeśli będzie on pełnoobjawowy, tj. jeśli będzie miał temperaturę ciała powyżej 38 stopni, kaszel i duszności oraz utratę węchu lub smaku to lekarz na odległość wystawi mu skierowanie na test na koronawirusa. We wszystkich innych przypadkach zaleci 3-5 dniową obserwację. Jeśli w tym czasie stan pacjenta nie poprawi się, to dopiero wówczas będzie konieczna wizyta w przychodni. Tam lekarz zbada takiego pacjenta i dopiero wtedy zdecyduje, czy powinien on mieć zrobiony test. Jeśli wynik testu będzie negatywny, pacjent pozostanie pod opieką swojego internisty lub pediatry, jeśli zaś okaże się pozytywny, będzie musiał trafić pod opiekę zakaźnika. Dopiero ten specjalista określi, czy dany chory będzie leczony w szpitalu, czy też w izolacji domowej.
Krótsza kwarantanna i mniej testów
Innymi już obowiązującymi zmianami są skrócenie kwarantanny z obecnych 14 do 10 dni oraz nietestowanie pacjentów bezobjawowych objętych kwarantanną. Testy w kierunku covid-19 mają być wykonywane jedynie pacjentom mającym objawy zakażenia, czyli tym mającym gorączkę, duszności i kaszel, a w razie potrzeby także osobom z ich otoczenia. W grupie testowanych znaleźli się również medycy oraz pacjenci bezobjawowi wybierający się do uzdrowisk i przyjmowani do hospicjów, domów pomocy społecznej i zakładów opiekuńczo-leczniczych.
Wymazy w każdym powiecie?
Sieć mobilnych punktów pobierających wymazy, czyli tzw. punktów drive-thru ma zostać znacznie rozbudowana, tak aby jeden taki punkt przypadał na jeden powiat. Również godziny ich pracy zostaną wydłużone. Ma także przybyć karetek wymazowych. Szpitalne Oddziały Ratunkowe (SOR-y) zostaną wyposażone w testy antygenowe pozwalające na szybkie zbadanie przyjmowanych chorych pod kątem zakażenia koronawirusem.
Likwidacja szpitali jednoimiennych
Poważne zmiany wprowadzone zostaną w szpitalnictwie. Do tej pory wymagający specjalistycznej opieki medycznej chorzy na Covid-19 leczeni byli w szpitalach jednoimiennych. Tych już nie będzie. W zamian za to, po 15 września utworzone zostaną trzy poziomy leczenia szpitalnego. Na poziomie pierwszym działać będą szpitale powiatowe, w których powstaną izolatki dla pacjentów. Te placówki, których jest łącznie około 600 w całym kraju, będą jedynie testować pacjentów. Na poziomie drugim funkcjonować będzie 87 szpitali z oddziałami zakaźnymi i intensywnej terapii. Te placówki będą mogły przyjąć 4 tysiące pacjentów z koronawirusem. Na najwyższym trzecim poziomie znajdzie się 9 szpitali wysokospecjalistycznych, gdzie leczone będą najcięższe przypadki. Szpitale te znajdują się we Wrocławiu, Grudziądzu, Puławach, Krakowie, Warszawie, Kędzierzynie-Koźlu, Białymstoku, Tychach i Poznaniu. Dla pacjentów przygotowano tam ponad 2 tysiące łóżek.