– Pomysł jest nowy. Będziemy się przyglądać doświadczeniom innych samorządów. W tegorocznych budżetach nie mamy takiej pozycji. Zastanowimy się – mówi większość legionowskich samorządowców o koncepcji zamontowania w publicznych przedszkolach oczyszczaczy powietrza. Tą drogą w walce ze smogiem już podążają m. in. Warszawa, Kraków i Rzeszów.
Miasta takie jak Warszawa, Kraków, czy też Rzeszów w trosce o zdrowie ich najmłodszych mieszkańców do publicznych placówek wychowawczych, takich jak przedszkola, czy też żłobki zakupiły oczyszczacze powietrza. Samorządy zrobiły to, bo dzieci są najbardziej narażone na szkodliwe działanie smogu, nawet przy nieznacznych stężeniach tych toksycznych substancji. Oczyszczacze powietrza eliminują z otoczenia bakterie, kurz, pyły, alergeny. W tym roku we wszystkich łącznie 350 stołecznych przedszkolach mają zawisnąć oczyszczacze powietrza. Warszawa chce wydać na ten cel blisko 4 mln zł. Koszt jednego takiego urządzenia to wydatek rzędu 1,5-2 tys. zł. Aby efekty tych urządzeń były wymierne, w każdym pomieszczeniu, w którym odbywają się zajęcia dydaktyczne dla dzieci, powinien działać przynajmniej jeden taki oczyszczacz. Oznacza to, że w np. Przedszkolu Publicznym nr 12, gdzie znajduje się 9 sal dydaktycznych – powinno pojawić się przynajmniej 9 takich urządzeń. Na razie nie ma ani jednego.
Sceptyczny pełnomocnik z Legionowa
Bez entuzjazmu na temat oczyszczaczy powietrza w placówkach przedszkolnych i żłobkach mówi Marcin Galoch, pełnomocnik ds. jakości powietrza i gospodarki niskoemisyjnej w Legionowie. – kupno i montaż oczyszczaczy powietrza, zwłaszcza do placówek oświatowych, nie jest proponowanym lub zalecanym działaniem przez instytucje zajmujące się ochroną powietrza lub zdrowia – mówi urzędnik.
„W przypadku wystąpienia podwyższonych stężeń należy ograniczyć czas przebywania na powietrzu, zwłaszcza przez kobiety w ciąży, dzieci i osoby starsze oraz przez osoby z astmą, chorobami alergicznymi skóry, oczu i chorobami krążenia, oraz osoby ze skłonnościami do infekcji górnych i dolnych dróg oddechowych.
Zalecenia:
– pozostanie w domu,
– unikanie obszarów występowania wysokich stężeń pyłu,
– ograniczenie wysiłku fizycznego na otwartej przestrzeni,
– ograniczenie wietrzenia pomieszczeń,
– ograniczenie przebywania dzieci na otwartej przestrzeni w czasie
przebywania w placówce,
– unikanie długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni dla
uniknięcia długotrwałego narażenia na podwyższone stężenia
zanieczyszczeń.”
Cytuje dalej zalecenia podawane przez Mazowieckie Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w przypadku krótkotrwałego, zwiększonego zanieczyszczenia powietrza pyłami.
– Jeśli montaż oczyszczaczy powietrza w placówkach oświatowych będzie zalecanym działaniem ze względu na ochronę zdrowia, ich zakup dla placówek w Legionowie będzie rozważany, w zależności od potrzeb. – mówi Galoch.
Kownacki znowu liderem?
Zupełnie inne podejście do kwestii oczyszczaczy powietrza ma wójt gminy Wieliszew Paweł Kownacki, który dostrzega wymagania jakie trzeba spełnić przy montażu urządzeń w placówkach edukacyjnych, ale jego zdaniem nie są to trudności nie do pokonania. Co więcej wkrótce pierwsze urządzenia pojawią się w szkołach – Będę rekomendował zastosowanie oczyszczaczy powietrza w wieliszewskich szkołach radnym. Na początek może to być jakiś program pilotażowy dotyczący szkół, w pobliżu których odnotowujemy najwyższe stężenia szkodliwych pyłów. Mam na myśli placówki działające w Wieliszewie i w Łajskach. – mówi Paweł Kownacki, wójt gminy Wieliszew. Jeżeli oczyszczacze pojawią się w szkołach, gmina zarządzana przez Kownackiego ponownie okaże się liderem we wprowadzaniu nowych technologii do walki z zanieczyszczeniem powietrza. W grudniu ubiegłego roku w Skrzeszewie, Łajskach i Wieliszewie zamontowano czujniki monitorujące jakość powietrza.
Ostrożnie czekają
– Nie odrzucamy tej koncepcji. Jednak musimy ją wszechstronne – choćby nawet pod względem skuteczności – rozważyć. W tym roku postawiliśmy na wymianę pieców. Na ten cel przeznaczyliśmy w budżecie prawie pół miliona złotych – komentuje Sławomir Mazur, wójt gminy Nieporęt.
– To są bardzo drogie urządzenia. W ostatnim czasie wielu ich sprzedawców odwiedziło nasze urzędy. Na wyposażenie w oczyszczacze powietrza tylko jednej sali w jednym przedszkolu musielibyśmy wydać co najmniej kilka tysięcy złotych. Przyglądamy się obecnie doświadczeniom innych samorządów w tym zakresie – dość ostrożnie do tej innowacji odniósł się Jarosław Chodorski, wójt gminy Jabłonna.
– Smog, głównie z uwagi na bliskość Jeziora Zegrzyńskiego, tak mocno nie dotyka serocczan. Póki co nie podnosimy larum z tego powodu. Pomysł wyposażenia przedszkoli w oczyszczacze powietrza jest dla mnie nowy, ale jako gmina na pewno nie chcemy być w tyle. Podniosę ten temat na najbliższym posiedzeniu komisji kultury, oświaty i sportu – zapewnił nas z kolei radny Krzysztof Zakolski, wiceszef serockiej komisji rolnictwa, ochrony środowiska i gospodarki przestrzennej.