Wczoraj w nocy (8-9 listopada) mieliśmy pierwszy większy przymrozek. Temperatura spadła w okolice zera wczesnym wieczorem i utrzymywała się na tym poziomie do poranka. Wielu mieszkańców Legionowa i okolic dorzuciło do pieca. Wyniki pomiarów jakości powietrza okazały się dramatyczne. Aktywiści z Warszawskiego Alarmu Smogowego powietrza określili nasze miasto „Pekinem Mazowsza”.
To, że mieszkańcy zaczęli się dogrzewać, wpłynęło na wyniki pomiarów jakości powietrza ze stacji pomiarów Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, która zlokalizowana jest na terenie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w pobliżu DK 61 i legionowskiego os. Piaski.
Wyniki odczytów powietrza zaczęły się pogarszać już około godziny 18. Wtedy to średnioroczna norma dla pyłów PM2,5 wynosząca 25 µg/m3 została przekroczona sześciokrotnie i wyniosła 140 µg/m3 , z czasem stężenie szkodliwych pyłów rosło, by swój szczyt osiągnąć pomiędzy godziną 21 a 22. Wtedy to aparatura wskazała zanieczyszczenie pyłem PM2,5 na poziomie 650 µg/m3. Wynik ten przekracza średnioroczną normę 26 razy.
Pył zawieszony PM2,5
Pył PM 2,5 to zanieczyszczenie zdaniem WHO najbardziej szkodliwe dla zdrowia człowieka. Pył może zawierać substancje toksyczne, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (np. benzo/a/piren), metale ciężkie oraz dioksyny i furany. Długotrwała ekspozycja na tego typu zanieczyszczenie może powodować choroby układu oddechowego, krążenia, alergie. Szczuje się, że w Polsce z powodu zanieczyszczenia powietrza umiera w Polsce około 50 tys. ludzi.
Jak zapobiegać
Jak pokazują badania, decydujący wpływ na stężenie pyłów PM2,5 ma to czym i w jaki sposób ogrzewamy nasze domy. Niedopuszczalne jest spalanie w piecach odpadów, śmieci, lakierowanego i klejonego drewna. Powinniśmy także stosować lepszej jakości paliwa stałe. Znaczenie ma to, jakiego węgla czy drewna używamy. Węgiel powinien być dobrej jakości, jak najmniej zanieczyszczony. Wtedy poprawia się efektywność kotła (także zużywamy mniej węgla) i emitujemy do atmosfery mniej szkodliwych pyłów. W kominach z kolei powinniśmy spalać drewno sezonowane – suche, o zawartości wody nieprzekraczającej 20%.
Istotny jest także sposób palenia w piecu. Palenie „od góry” pozwala zaoszczędzić drewno czy węgiel, ale także w znacznym stopniu redukuje emisję szkodliwych substancji do atmosfery. Ze sposobami na takie ogrzewanie domu można zapoznać się na stronie: czysteogrzewanie.pl