Resort zdrowia apeluje do właścicieli sklepów o niewpuszczanie ludzi bez maseczek. – To, co widziałem w weekend chociażby w sklepach, woła o pomstę do nieba – mówił 22 czerwca podczas konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ministerstwa zdrowia.
Resort zdrowia apeluje do właścicieli sklepów o niewpuszczanie klientów bez zasłoniętych ust i nosów. Przypomina o dalej obowiązującym obowiązku noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych, a także w wolnej przestrzeni, w przypadku niemożliwości zachowania odpowiedniego dystansu społecznego. – Jeżeli wchodzimy do sklepu bez maseczki, to jest nasz egoizm, który naraża na możliwość zakażenia inne osoby – to wybrzmiała wraz z tym apelem opinia rzecznika prasowego resortu zdrowia, Wojciecha Andrusiewicza.
Obowiązki klientów i sprzedawców w czasach epidemii
Prawo mówi, że we wszystkich przestrzeniach handlowych wciąż zobligowani jesteśmy do zakrywania ust i nosów. Możemy być ubrani w maseczki, chustki, przyłbice lub kaski ochronne. Z tego obowiązku zwolnione są dzieci do 4. roku życia i osoby, których stan zdrowia uniemożliwia stosowanie takiej ochrony. Co ważne, sklepy nadal mają obowiązek regularnej dezynfekcji swoich powierzchni, w tym tych kasowych oraz zapewnienia klientom środków do dezynfekcji rąk i rękawiczek ochronnych.
Jakie są Wasze spostrzeżenia? Piszcie w komentarzach.