Jabłonna, Nieporęt, Wieliszew, Serock, a wkrótce i Legionowo. Wszystkie te samorządy zmuszone zostały do drastycznego podniesienia opłat za odbiór odpadów. Skąd tak duże podwyżki cen, czy są pomysły, aby śmieci staniały, lub przynajmniej koszt ich odbioru przestał rosnąć? Rozmowa z wójtem gminy Wieliszew Pawłem Kownackim.
Od ponad roku samorządy z powiatu legionowskiego podnoszą ceny za odbiór odpadów. Podwyżka w gminie Wieliszew wyniosła 100%. Skąd te podwyżki?
Na tę bardzo dla nas wszystkich trudną sytuację nałożyło się kilka czynników rynkowych i regulacyjnych, które powodują, że dalszy wzrost kosztów funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Polsce jest tak drastyczny. Podwyżkę opłat wymusza strona wydatkowa systemu, a więc odbieranie i transport odpadów oraz ich zagospodarowanie. Przyczynami znacznych podwyżek w Polsce są m.in. wzrost cen transportu, energii i tzw. opłaty marszałkowskiej, opłaty ponoszonej z tytułu składowania odpadów. Podwyżki być może również wynikają z tego, że brak jest konkurencji na rynku i do przetargu w Wieliszewie (ale również w innych gminach ościennych) startowała tylko jedna firma.
Niektóre gminy mierzyły się dodatkowo z wypowiadaniem umów przez firmy śmieciowe w trakcie ich trwania. Jak Pan ocenia takie zachowanie?
Oceniam to negatywnie, bo jak inaczej można ocenić sytuację, w której wójt danej gminy jak i jej mieszkańcy zostają pozostawieni bez możliwości podjęcia jakiegokolwiek rozwiązania, poza jednym, jakim jest zgodzenie się na przyjęcie znacznie wyższej stawki za dotychczasową usługę. Prowadzenie biznesu polega również na uwzględnieniu ryzyka, jakie ze sobą niesie działalność, to również analiza rynku i bieżące reagowanie na zmieniającą się sytuację, to również współpraca z partnerem biznesowym. W przypadku, o który Pan pyta ten partner, którym jest gmina został postawiony „pod ścianą”. Warto się zastanowić, co by było gdyby odwrócić sytuację, gdyby to wójt zachował się tak wobec prywatnego przedsiębiorcy – zdecydowanie społeczeństwo oceniłoby taką sytuację negatywnie. Jakie będą finalne rozwiązania takiego zachowania firmy – nie wiem, może gmina będzie próbować ubiegać się o pewne rekompensaty, ale obawiam się, że nierówność stron w tej sytuacji nie doprowadziłaby do rozwiązań korzystnych dla gminy i jej mieszkańców. Nierówność stron jest również w innej kwestii, proszę sobie wyobrazić jak oceniany jest wójt przez brak realizacji zadania jakim jest utrzymanie porządku a jak firma za porzucenie kontraktu.
Jakie powody wzrostu kosztów działalności podają firmy śmieciowe? Naprawdę wzrosły one o 100%
Jak wspominałem wcześniej, na wzrost kosztów składa się wiele czynników, część z nich jest stała – tak jak opłata marszałkowska, cena odbioru i zagospodarowania odpadów (np. w 2018 r. cena za składowisko odpadów wynosiła 140 zł/Mg za zmieszane odpady, w 2019 r. wynosi 170 zł/Mg ale już w 2020 r. stawka ma wynosić 270 zł/Mg). Jednak na tę kwotę składają się również koszty transportu, koszty zatrudnienia pracowników, zarobek firmy – czy wszystko to wzrosło o 100% nie wiem. Być może poniekąd wpływ na tę sytuację ma brak konkurencji na rynku i przez to firmy nie boją się dyktować tak drastycznych wzrostów opłat.
Od kilku miesięcy w kuluarach mówi się o zawiązaniu między gminnej firmy, która mogłaby obierać śmieci na terenie powiatu legionowskiego i ościennych Jak miałaby wyglądać forma prawna takiego przedsiębiorstwa? Czy wiele samorządów jest zainteresowanych tym pomysłem?
Od jakiegoś czasu prowadzę rozmowy z włodarzami z terenu powiatu legionowskiego jak i ościennych gmin i większość z nich jest zainteresowana pomysłem, gdyż mają świadomość, że jest to jedyna inicjatywa dzięki, której będziemy mieli jakąkolwiek możliwość reagowania na sytuację rynkową. Rozpatrujemy różne warianty i formy prawne mogłoby to być albo dokapitalizowanie spółki gminnej już istniejącej lub stworzenie kompletnie nowej instytucji z udziałami poszczególnych gmin.
Czy jest Pan w stanie oszacować, ile byłby taniej, gdyby za odbiór śmieci odpowiadała spółka samorządowa?
Na tym etapie jeszcze trudno mówić o tym, ile gminy by zaoszczędziły. Jak wspominałem wcześniej na cenę odbioru odpadów składa się wiele kosztów. Część to koszty stałe, na które nie mielibyśmy wpływu: opłata marszałkowska i koszty gospodarowania odpadami. Jednak na drugą część składają się koszty zatrudnienia, transportu oraz zysk i na te koszty moglibyśmy mieć już realny wpływ i je regulować. Moglibyśmy utrzymywać minimalny zysk niezbędny do rozwoju spółki, ale w przypadku dalszej trudnej sytuacji na rynku łatwiej byłoby nam minimalizować koszty dla mieszkańców.
Kiedy zostaną podjęte próby jej stworzenia?
Rozmowy z okolicznymi włodarzami cały czas trwają. Część gmin jest jeszcze przed podpisaniem umów na nowe stawki odbioru odpadów, a które z pewnością również będą drastycznie różne od obecnych, stąd jestem przekonany, że wszystkim zależy na jak najszybszym podjęciu decyzji, dlatego zakładam, że porozumienia w tej kwestii powinny nastąpić już w ciągu najbliższych miesięcy.