30 lipca br. umorzono postępowanie przeciwko radnemu powiatu legionowskiego Piotrowi P. Prokuratura Rejonowa z Zakopanego, jeszcze w styczniu br. zarzucała mu pobicie 25-letniego Roberta F. ze skutkiem śmiertelnym. Radnemu groziło od 2 do nawet 12 lat więzienia, pomimo że od samego początku nie przyznawał się do zarzucanego czynu i twierdził, że śmierć napastnika była wynikiem samoobrony. Śledczy po otrzymaniu kompletu wyników badań i sekcji zwłok, uznali że 25-latek zmarł w wyniku zawału serca, nie zaś w wyniku obrażeń zadanych przez radnego Piotra P. Decyzję zakopiańskiej prokuratury, każda ze stron może zaskarżyć w ciągu 7 dniu od daty otrzymania powyższego postanowienia.
Śmiertelna bójka
Przypomnijmy. Do tragicznego w skutkach pobicia doszło w sylwestrową noc w Zakopanem. 1 stycznia br. nad ranem, zakrwawionego i pijanego, leżącego przy drodze Piotra P. znalazł przypadkiem przejeżdżający przez dzielnicę Zakopanego, Jaszczurówkę, taksówkarz. Piotr P. krzyczał, że go pobili. Wskazał taksówkarzowi, że w pobliskim lesie, u wylotu Doliny Olczyskiej leży ciało człowieka. Zakopiańscy policjanci rzeczywiście znaleźli tam zwłoki człowieka i nóż. Jak się później okazało, zwłoki należały do 25-letniego mieszkańca Warszawy Roberta F., który na zakopiańskiej Jaszczurówce, podobnie zresztą jak radny Piotr P., witał Nowy Rok. Już wtedy radny powiatu legionowskiego wyjaśniał tamtejszym policjantom, że sam został napadnięty przez mężczyznę posiadającego nóż. Broniąc się zaś, uderzył napastnika gałęzią w głowę, co mogło spowodować jego zgon.
Zlecono szczegółowe badania, aby poznać przyczynę zgonu warszawiaka
W pierwszych dniach śledztwa, Prokuratura Rejonowa z Zakopanego wystąpiła z wnioskiem do tamtejszego sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanego o zabicie człowieka Piotra P. Ten zaś, po otrzymaniu wstępnych wyników sekcji zwłok nieżyjącego warszawiaka – które już wtedy podważyły bezpośredni związek działań radnego Piotra P. ze śmiercią pokrzywdzonego – 3 stycznia br. odrzucił wniosek prokuratury o areszt dla legionowskiego radnego. Ze względu na wątpliwości powstałe po wstępnych wynikach sekcji zwłok Roberta F., zdecydowano się ponowić sekcję zwłok ofiary i dodatkowo przeprowadzić dokładniejsze badania. Ich wyniki miały być kluczowe dla prowadzonego śledztwa. – Oficjalne i kompletne wyniki sekcji zwłok zabitego mężczyzny, będą najważniejszym dowodem w tej sprawie – informował w styczniu br. Zbigniew Lis, zakopiański prokurator rejonowy. Wobec podejrzanego radnego Piotra P. nie zastosowano wówczas żadnych innych środków zapobiegawczych.
Śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia trwało prawie 7 miesięcy
Na ostateczne wyniki badań i sekcji zwłok Roberta F. czekaliśmy kilka miesięcy. Zakopiańska prokuratura dysponowała nimi już znacznie wcześniej. Jednak w trosce o dobro prowadzonego postępowania, nie zdradzała mediom żadnych szczegółów w tej sprawie. – Otrzymaliśmy już wszystkie wyniki sekcji zwłok oraz innych badań zleconych w toku śledztwa. Bliższych informacji ze względu na dobro stron postępowania nie mogę udzielić. Jeszcze w tym miesiącu zapadnie końcowa decyzja merytoryczna – zapewniał w piśmie z 30 lipca br., nadesłanym do redakcji „Gazety Powiatowej”, prokurator Mirosław Kozak z Prokuratury Rejonowej w Zakopanem.
Zmarł na zawał serca
Tymczasem okazało się, że tego samego dnia, czyli 30 lipca br. w Prokuraturze Rejonowej w Zakopanem podjęto już ostateczną decyzję merytoryczną w tej sprawie. Prowadzone postępowanie prokuratorskie przeciwko radnemu Piotrowi P. umorzono na podstawie art. 17 § 1 ppkt 1 kodeksu postępowania karnego. Zgodnie z tym przepisem, śledztwo umarza się, gdy czynu zabronionego nie popełniono albo gdy brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia. – Biegli stwierdzili, że obrażenia poniesione przez 25-letniego Roberta F. na skutek pobicia były na tyle powierzchowne, że nie mogły spowodować jego śmierci – wyjaśnił 6 sierpnia br. podczas rozmowy telefonicznej prokurator Stanisław Staszel, zastępca prokuratora rejonowego w Zakopanem. – Ustaliliśmy, że Robert F. zmarł w wyniku zawału serca. Do zawału serca zaś, doprowadziły stosowane przez 25-latka lekarstwa, alkohol i długotrwały stres – dodał prokurator Stanisław Staszel.
Decyzję prokuratury można jeszcze zaskarżyć
Postanowienie o umorzeniu wspomnianego śledztwa wydano ponad tydzień temu – dokładnie we wtorek 30 lipca br. Każdej ze stron tego postępowania przysługuje 7-dniowy termin na złożenie ewentualnego zażalenia do Sądu Rejonowego w Zakopanem na powyższe postanowienie tamtejszej prokuratury. Póki co nie wiemy, czy rodzina zmarłego Roberta F. skorzysta z tego uprawnienia i podważy decyzję zakopiańskiej prokuratury.
Kiedy radny Piotr P. poczuje ulgę?
Jeśli żadna ze stron nie skorzysta z tego środka odwoławczego, najprawdopodobniej jeszcze w sierpniu br. będziemy mogli uznać, że radny powiatu legionowskiego Piotr P., „prawomocnie” został oczyszczony z zarzutu przyczynienia się do śmierci drugiego człowieka. Sam radny zaś, zapewne dopiero wtedy poczuje dużą ulgę.
ms