Sporo ponad 1000 złotych trzeba wydać na przygotowania do studniówki. W naszym powiecie bale urządzane na 100 dni przed maturami odbywają się zarówno na parkietach sal gimnastycznych, domów weselnych, jak i eleganckich hoteli.
Średnio od 250 zł do 550 zł kosztuje uczestnictwo w balu studniówkowym. Dodatkowy koszt to osoba towarzysząca, a dopłata to minimum 150 złotych. Stąd niektóre osoby albo nie decydują się na zabawę, albo bawią się same. Wejściówki bowiem to nie wszystko. Panie muszą zaopatrzyć się w suknie, buty, muszą się uczesać, a panowie wskakują w nowy garnitur i buty. Okazuje się, ze jest to nie lada wydatek. Jak mówi Boźena Deput, właścicielka sklepu połoźonego przy ulicy Piłsudskiego 9A, teraz w butiku często pojawiają się dziewczęta, które wybierają obuwie z tym przeznaczeniem. Dominują najmodniejsze dzisiaj modele, czyli pantofle na platformie. Dla dziewczyny i chłopaka musimy zarezerwować podobną kwotę, zaczynającą się od 100 zł.
Nie suknia czyni…
Kolejny przedstudniówkowy wydatek to suknia. – Dla niektórych dziewcząt jest to pierwsza powaźna suknia w źyciu – przyznaje Małgorzata Milewska – właścicielka sklepu odzieźowego „Ona i On” przy Piłsudskiego 31A. – Przychodzą z rodzicami i widzę przed jakim trudnym stoją wyborem. Matka i ojciec mają czasem odmienne wyobraźenia co do rodzaju ubioru, w którym córka powinna iść na bal. Dlatego zachęcamy, by klientki przychodziły wcześniej same, źeby przymierzyć modele sukni i przemyśleć wybór – opowiada. Oczywiście sprzedawczynie doradzają kroje stosownie do figury. Juź od stycznia sprzedają na tę okazję kreacje i dzięki temu wiedzą co wybierają legionowianki na ten pierwszy bal. – Tylko jedna osoba pytała o długą suknię, a i tak kupiła krótką. W tym sezonie króluje długość mini, kolory stonowane, czernie, granaty, zielenie. Klientki szukają wzorów, które będą mogły wykorzystać póżniej, zmieniając tylko dodatki – opowiada pani Małgorzata. Za najtańszą suknię zapłacimy 200 zł. Po wizycie u fryzjera i kosmetyczki portfel będzie zdecydowanie lźejszy. Za ułoźenie włosów panie muszą zapłacić od 70 zł, za farbowanie około 140 zł, a jeśli ktoś chce wyglądać wyjątkowo, decyduje się na makijaź oraz na stylizację paznokci. Tu ceny zaczynają się od 200 zł.
Męska kieszeń
– Panowie na garnitur wydadzą u nas od 440 do 550 zł – mówi sprzedawczyni w „Modnym Panu” w Błękitnym Centrum. – Modny jest materiał nabłyszczany, kolory czarne i grafitowe – dodaje. Pani Monika z kwiaciarni Maranta przy Piłsudskiego 19, która pracuje w zawodzie juź 18 lat, nie przypomina sobie, źeby istniał jakiś szczególny zwyczaj obdarowywania partnerki, zwykle kwiaty otrzymują nauczyciele. – Młodzieź składa się i kupuje wiązanki dla kadry pedagogicznej. Czasem do poloneza zamawia białe róźe – opowiada. Jeśli doliczyć opłatę za taksówkę, by trafić do łóźka po ostatnich przed maturą szaleństwach, wychodzi całkiem okrągła sumka. Wszystkie ceny w artykule zostały wymienione od dolnej granicy rozrzutności legionowian i sprawdzone w centrum naszego miasta.
Gdzie będą bawić się w tym roku?
Liceum Ogólnokształcące w Serocku swoją studniówkę dla 55 abiturientów będzie miało dopiero 12 lutego w Sali Weselnej w Hotelu Mario w Zegrzu. Liceum na Targowej urządza studniówkę bardzo kameralną – tylko 2 klasy wezmą udział w imprezie organizowanej na Jeziorem Zegrzyńskim 29 stycznia. LO im. M. Konopnickiej juź tradycyjnie będzie bawić się w swojej szkole od godz. 20.00 w sobotę 29 stycznia. Do tańca 470 osobom zagra zespół Beat Boys. Pierwszy bal odbył się w Liceum w Dębem, które w ostatnią sobotę bawiło się w Jachrance w Hotelu Windsor. Na uroczystość zaproszono gościa specjalnego – absolwenta, który napawa kadrę nauczycielską prawdziwą dumą, czyli wójta Pawła Kownackiego. Równieź w ostatnią sobotę studniówka odbyła się w Salezjańskim Liceum na ul. Mickiewicza 35A. Tradycją juź jest zabawa w murach szkoły i dekoracje przygotowane przez klasy młodsze. Uczniowie LO nr 2 im. J. Sobieskiego w Legionowie spędzili studniówkę w Domu Weselnym Julia. 250 licealistów oraz 150 osób towarzyszących próbowało specjałów przygotowanych na tę okoliczność: piersi kurczaka, strogonowa i pasztecików.
Zatem po zabawie zostanie naszym uczniom trochę mniej pieniędzy w portfelu i… odliczanie dni do matury. Miłej zabawy źyczymy tym, którzy studniówki jeszcze nie mieli i połamania piór tym, którzy mają juź ją za sobą.
Zebrała Iwona Wymazał
Zdjęcia ze studniówki ZS nr 2 im. Jana III Sobieskiego.