Świąteczne zakupy – gdzie najtaniej?

Świąteczne zakupy - gdzie najtaniej

Udaliśmy się do supermarketów po świąteczne zakupy spożywcze. Wybraliśmy popularne sklepy sieciowe, bo to najczęściej one reklamują się jako najtańsze.W każdym z 7 sklepów kupiliśmy po 25 takich samych produktów. Gdzie zapłaciliśmy najwięcej, gdzie najmniej i czy różnice w cenach były duże? Które sklepy i czym najbardziej nas zaskoczyły?

 

Markety prześcigają się w promocjach, kuszą super świątecznymi okazjami, przekonują, że to właśnie u nich jest najtaniej. Pierwsze ich wyzwanie to ściągnąć w swe progi klienta, potem już idzie z górki. Gdy ofiara wpadnie w szpony marketowych regałów i pochłonie ją ferwor zakupów – pewne jest, że zostawi dużo gotówki. W przedświątecznym zamieszaniu mało kto zwraca uwagę na ceny produktów.

Niska cena, ale z pułapką

Jak się jednak okazuje, nie zawsze market, który wydaje się nam najtańszy, oferuje najniższe ceny. Bywa, że są one tylko pozornie niskie – płacimy mniej niż w innych sklepach, ale… za mniej produktu. Podczas naszych zakupów dowiedzieliśmy się, że w takich chwytach miłuje się Biedronka. My nacięliśmy się na herbatę Lipton, która kosztowała o średnio 6 zł mniej niż w innych sklepach. Okazało się jednak, że sprzedawane tam opakowanie miało 75 torebek, a nie 100 tak jak w porównywanych przez nas produktach z innych sklepów. Po przeliczeniu na sztuki, Lipton kupiony w Biedronce już nie zachwycał tak niską ceną – z najtańszego przeniósł się na trzeci z najdroższych. Sytuacja podobnie wygląda z Coca-colą, która w Biedronce sprzedawana jest w butelkach 1,75l i cena 4,29 zł zachęca, bo w innych sklepach widzimy średnią cenę wynoszącą 4,75 zł, ale za 2 litry. Po przeliczeniu 1,75l Coca –coli zakupionej w Biedronce na 2 litry, znów towar biedronkowy staje się jednym z droższych, bo cena urasta do 4,9 zł.

Tańsze produkty w droższym sklepie

W niektórych sklepach warto kupować wybrane produkty. W Lewiatanie cały nasz koszyk kosztował najwięcej w porównaniu do innych odwiedzonych sklepów. Market ten jednak wyróżnił się dosyć tanimi bakaliami – to właśnie tam kupiliśmy najtańsze morele suszone i migdały. Nie opłaca się tam jednak kupować herbaty, kawy, jajek, cukru i owoców, bo te wypadły tam najdrożej.

Można znaleźć tańsze produkty

Dylemat mieliśmy w przypadku suszonych owoców w Tesco. Kupiliśmy te paczkowane i ich cena wyniosła tam najwięcej w stosunku do innych sklepów. W ofercie sklepu były także owoce suszone do kupienia na wagę i ich ceny były całkiem atrakcyjne. Ponieważ w innych sklepach kupiliśmy te produkty w opakowaniach, w Tesco też takie wybraliśmy. I to była główna przyczyna, dla której zakupy w tym sklepie były drugimi z najdroższych.

Ceny pod kontrolą

Ciekawym zjawiskiem jest Lidl, w którym spośród kupionych przez nas produktów nie znaleźliśmy takiego, który byłby najdroższy w porównaniu do innych odwiedzonych przez nas sklepów. Może dlatego, że sklep został niedawno otwarty i tak ustawione ceny mają za zadanie ściągnąć klientów i przyzwyczaić ich do zakupów właśnie tutaj. A może polityką sklepu jest badanie cen konkurencji i zapewnianie, by produkty w Lidlu nigdy nie przekraczały pewnej bariery cenowej.

Mile zaskoczeni

Bardzo dużym zaskoczeniem był Polo Market. Pomimo tego że jako jedyny z odwiedzonych przez nas sklepów nie zawiera własnej, tańszej marki produktów, okazało się, że nasze zakupy były tam drugimi z najtańszych. Sklep nieduży, ale asortyment całkiem bogaty. Duży wybór warzyw i owców z dobrze wyeksponowanymi cenami, osobny dział z mięsem. W przemieszczaniu się między półkami utrudniała mała powierzchnia, ale z pewnością osoba, która chce zaoszczędzić, przymknie oko na ten dyskomfort. Warto dodać, że jest to polska sieć supermarketów z wyłącznie polskim kapitałem.

TUTAJ TABELKA ZE SZCZEGÓŁOWYM ROZLICZENIEM NASZYCH ZAKUPÓW

Asortyment

Pod względem asortymentu najgorzej wypadł Lewiatan. Z naszej zakupowej listy nie udało się kupić tam orzechów włoskich, grzybów suszonych oraz włoszczyzny. Do przeliczenia całkowitej kwoty zakupów w pozycje brakujących zakupów wliczyliśmy średnią cenę danego produktu z odwiedzonych przez nas sklepów. Bardzo urozmaiconym asortymentem przywitał nas Lidl, chociaż ćwikły i Coca-coli nie udało nam się odszukać. Całkowity brak Coca-coli zdziwił nas także w Kauflandzie. W obu tych sklepach dostępna była tylko Pepsi i Hop Cola. Do koszyka wrzuciliśmy Pepsi.

Jak dobraliśmy produkty na świąteczne zakupy

Zakupy zrobiliśmy 27 i 28 listopada. Listę zakupów stworzyliśmy na bazie podstawowych towarów, które kupujemy na Święta Bożego Narodzenia. W większości są to nieprzetworzone, jednoskładnikowe produkty. Chcieliśmy tym sposobem uniknąć zbyt dużych rozbieżności cenowych wynikających z jakości zakupionego towaru. Wyjątek stanowią majonez, ćwikła i chrzan. W przypadku kawy i herbaty dobieraliśmy w każdym sklepie taką samą markę.

Mamy nadzieję, że część osób zdziwiła lub oburzyła obecność coli w składzie naszych świątecznych zakupów. Dobraliśmy ją celowo, na potrzeby rodzin, dla których magia świąt płynie w brązowym, gazowanym napoju rozlewanym przez tęgiego Mikołaja. Najbardziej tradycyjnie świąteczna jest oczywiście prawdziwa cola, dlatego taką kupowaliśmy. Tam gdzie takiej nie było kupowaliśmy Pepsi. Unikaliśmy natomiast tańszych wyrobów colopodobnych dostępnych w niektórych dyskontach.

W przedstawionej obok tabeli podsumowaliśmy ceny wszystkich produktów. Ponieważ zawartość opakowań często różniła się ilością, wybraliśmy jeden przelicznik ilościowy danego produktu. W nawiasie, obok ceny w przeliczeniu na jedną miarę, podaliśmy kwoty, jakie zapłaciliśmy za produkt – bez przeliczania na konkretną wagę.

Bądź na bieżąco – śledź nasz profil na Facebooku 

Sonda

Aby sprawdzić, jak mieszkańcy powiatu legionowskiego robią zakupy, wieczorem 29 listopada uruchomiliśmy na naszej stronie  sondę. Pytaliśmy w niej naszych czytelników, w jakich sklepach robią najczęściej zakupy spożywcze, czym kierują się w wyborze żywności, z jakich promocji najczęściej korzystają oraz czy kupują wszystko w jednym sklepie, kilku, czy zakupy robią przez internet. Na odpowiedzi czekaliśmy do poniedziałku (2 grudnia) do godz. 10:00. W tym czasie na nasze pytania zdążyło odpowiedzieć 78 osób. Wyniki naszego badania sugerują, że najwięcej osób robi zakupy w supermarketach (59%), dyskonty cieszą się mniejszą popularnością – robi w nich zakupy 21% ankietowanych. Małe sklepy osiedlowe odwiedza 15% ankietowanych. Najmniejszym zainteresowaniem cieszą się delikatesy – tylko 5% osób wskazało je jako miejsce, w którym robią zakupy spożywcze.

sonda-1

Jeśli chodzi o dobór produktów, najwięcej osób sugeruje się jakością (33%), nieco mniej (28%) wyszukuje asortyment w promocji, 24% kupuje swoje ulubione marki, a u 14% ankietowanych determinantem jest cena.

sonda2

 

Z promocji oferowanych przez sklepy największą popularnością cieszy się prosta obniżka ceny – kusi się na nią aż 64% ankietowanych. Dla 19% osób atrakcyjniejsza jest promocja „2 w cenie 1”, 13% deklaruje, że w ogóle nie korzysta z promocji, a 4% wybiera produkt z dołączonym prezentem.

sonda3

Okazało się, że 62% badanych osób robi zakupy w kilku sklepach, bo wie, które oferują lepsze ceny na różne produkty. 35% kupuje wszystko w jednym sklepie, a tylko 4% zamawia zakupy spożywcze przez internet.

sonda4