Z sejmowej komisji nadzwyczajnej płyną jasne informacje. Trzeba się szykować na poważne zmiany w ordynacji wyborczej. Znaczna część z nich ma dotyczyć wyborów samorządowych i będzie odczuwalna już w przyszłym roku.
Zacznijmy od tego, że do tej pory mimo sprzeciwu opozycji nadzwyczajna komisja sejmowa przegłosowała zmiany w ordynacji wyborczej. Teraz okręgi wyborcze mają być ustalane przez komisarzy wyborczych, a nie jak dotychczas przez samorządowców. Zlikwidowane zostaną jednomandatowe okręgi wyborcze w wyborach do rad gmin. Są też przymiarki do rozwiązania znanego z wyborów starostów, by zastosować je w przypadku, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.
Likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych spowoduje, że wyborcy stracą bezpośrednią możliwość wskazania osób, które mają je reprezentować. Komitety wyborcze wskazywać będą kandydatów do okręgów, a mandaty będą rozdzielane proporcjonalnie do liczby uzyskanych głosów przez cały komitet. Prawo i Sprawiedliwość tłumaczy takie działanie chęcią rozbicia lokalnych układów. Takie rozwiązanie jednak otworzy drogę do rady gmin osobom wyłącznie z nadania politycznego. Ponadto taki sposób wyboru radny spowoduje ponowne rozmycie odpowiedzialności za działania w radzie. Na zmianach najbardziej zyskają duże partie polityczne, które będą w stanie wystawić kandydatów do wszystkich okręgów wyborczych. Jakie jest państwa zdanie w tej sprawie?
[poll id=”14″]
Bez wpływu na prezydenta, burmistrza wójta?
Pośrednie wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów oznaczają, że to już wybrani radni zadecydują, kto obejmie stanowisko wójta, prezydenta czy burmistrza. Mieszkańcy pozbawieni zostaną bezpośredniej możliwości wyboru przedstawiciela władzy wykonawczej. Takie rozwiązanie znowu premiuje duże partie, które dzięki swojej sile będą w stanie zyskiwać największą liczbę głosów w poszczególnych radach. Wprowadzenie tego pomysłu w życie nie jest jeszcze jednak przesądzone. Jakie jest państwa zdanie w tej sprawie?
[poll id=”15″]
