Na ostatniej w 2013 roku sesji Rady Miasta i Gminy Serock radni dyskutowali nad zatwierdzeniem projektu budżetu gminnego na rok 2014. Brak w planach projektu i budowy łącznika w szkole w Jadwisinie wywołał największą dyskusję.
Burmistrz Sylwester Sokolnicki nazwał budżet na 2014 rok budżetem pokory. – Nie chcę przypominać, że niedawno byliśmy zieloną wyspą. Wszyscy się na tle zielonej wyspy chwalili. Obecnie przyszła czerwona latarnia, teraz się okazało, że znowu płyniemy w jakimś dobrym kierunku – komentował zmiany w kraju burmistrz. – Uznaliśmy, że lepiej oprzeć budżet na sprawdzonych dochodach, pewnych dochodach i realnych dochodach po to, by później nie być rozczarowanym – tłumaczył stanowisko urzędu i oszczędne podejście do wydatków. Dochody gminy w 2014 roku zostały zaplanowane na około 48,6 mln zł. Największym źródłem przychodów będą podatki i opłaty lokalne (ok. 18,5 mln). Wydatki zaplanowano w wysokości ok. 49,6 mln zł. Najwięcej gmina wyda na szkolnictwo. Deficyt budżetowy, który został ustalony na wysokości ok. 956 tys. zł, ma zostać pokryty m.in. z zaciąganych pożyczek i wpływów z emisji obligacji komunalnych. 11 milionów złotych przeznaczono na zadania inwestycyjne.
Walczyli o łącznik
Punktem zapalnym do dyskusji na sesji w serocku stał się temat budowy łącznika w szkole podstawowej w Jadwisinie. Na prośbę rodziców, którzy wielokrotnie zgłaszali konieczność zmian na terenie szkoły, Komisja Kultury, Oświaty i Sportu pod kierownictwem Marka Szajdy pozytywnie zaopiniowała poprawkę do budżetu w tej sprawie. Zaproponowano więc uszczuplenie finansów na utrzymanie zieleni (60 000 zł) o 20 000 zł i przesunięcie jej z tego działu na wprowadzenie zadania inwestycyjnego dotyczącego projektu i budowy łącznika między SP a jadalnią i świetlicą. Klub radnych Porozumienie i Dialog negatywnie ocenił przygotowany budżet. Rafał Tyka dołączył do tej prośby i zapewnił o wsparciu rodziców dzieci uczęszczających do tej szkoły. Grażyna Woźnicka przypomniała, że temat łącznika wraca jak bumerang od 15 lat. Proponowała, by podzielić ten projekt na dwa etapy, budowę łącznika oraz ewentualną rozbudowę szkoły. Grażyna Woźnicka zarzucała Józefowi Zającowi, że o ile nie ma żadnej gwarancji, że polityka oświatowa się nie zmieni, to potrzeby dzieci ze szkoły z Jadwisina się nie zmienią. W styczniu finanse na utrzymanie zieleni nie są tak konieczne jak na projekt czy choćby wstępną koncepcję rozbudowy szkoły. Niestety mimo argumentów radnych na temat trudnych warunków dla najmłodszych, nie udało się przekonać większości rady do tej poprawki.
7 przeciwnych
Przeciwnikiem zmian w budżecie był m.in. Józef Lutomirski, który przypomniał o zmianach w ustawie o systemie oświaty. – Nie ulega wątpliwości, że problem istnieje – mówił radny, ale twierdził też, że na przeszkodzie stoją konsekwencje zmian prawnych i obowiązek zabezpieczenia miejsc dla 3 i 4–latków w przedszkolach. Zachęcał, by nie stwarzać pozorów, a przygotować założenia do kompleksowego przygotowania serockiej oświaty. Nie zgodził się z tym Rafał Tyka, który zaznaczył, że kwota 20 tysięcy to tylko wprowadzenie do inwestycji i przypomniał radnemu ze Stasiego Lasu, że do tej placówki chodzą dzieci z 3 miejscowości, Jadwisina, Borowej Góry oraz Stasiego Lasu. Przeciwko zmianom w budżecie było 9 radnych. Za wprowadzeniem do budżetu łącznika opowiedzieli się radni PiD: Krzyczkowski, Matuszewska, Szajda, Tyka i Woźnicka.
Iwona Wymazał