W czwartek (27 lipca) po godz. 18 doszło do groźnie wyglądającej kolizji na obwodnicy Serocka. Kierowca samochodu osobowego zjechał do rowu i dachował. Na miejscu interweniowała straż pożarna, pogotowie i policja. 20-letni mężczyzna został ukarany mandatem karnym.
Informację o zdarzeniu drogowym z udziałem samochodu osobowego na obwodnicy Serocka służby ratownicze odebrały o godz. 18:46. – Na miejsce zadysponowano łącznie dwa zastępy straży pożarnej z JRG Legionowo, WSP Zegrze, pogotowie i policję. – poinformował Gazetę Powiatową dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie.
Jak dodał dyżurny KP PSP w Legionowie po przybyciu służb ratowniczych na miejsce zdarzenia okazało się, że na Drodze Krajowej nr 61 (obwodnica Serocka) w kierunku Pułtuska kierowca samochodu osobowego marki Toyota zjechał z jezdni, wpadł do rowu i dachował. Autem podróżował tylko kierowca, który wyszedł z uszkodzonego pojazdu o własnych siłach. Mężczyzną natychmiast zajęli się najpierw strażacy, a następnie przybyły na miejsce po chwili zespół ratownictwa medycznego.
Służby ratownicze zabezpieczyły miejsce zdarzenia. Strażacy postawili na koła uszkodzony samochód osobowy przy pomocy wyciągarki umieszczonej na jednym z wozów bojowych. Po opatrzeniu przez ratowników medycznych okazało się, że kierowca Toyoty odniósł drobne obrażenia, ale na własną odpowiedzialność pozostał na miejscu zdarzenia. Służby ratownicze prowadziły swoje działania na obwodnicy Serocka blisko godzinę, a jeden pas ruchu DK 61 w kierunku Pułtuska był zablokowany.
– Z ustaleń będących na miejscu policjantów wynika, że 20-letni mężczyzna, który kierował samochodem osobowym stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi w wyniku czego wpadł do rowu i dachował. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł i 10 punktami karnymi. – poinformowała Gazetę Powiatową podkom. Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
fot. WSP Zegrze