Radni chcą mieć wpływ na budżet

52045bba281f1.jpg

Seroccy radni chcieliby mieć wpływ na wybór wniosków, które zostaną uwzględnione w budżecie na 2013 rok. Twierdzą, że do tej pory ich rola na kierunek rozwoju gminy była iluzoryczna. Chcą dyskusji i aktywnego uczestnictwa w konstruowaniu budżetu.

Wrzesień upływa w Serocku, podobnie jak i w innych gminach, pod znakiem przygotowywania wniosków inwestycyjnych na rok 2013. Radni zgłaszają propozycje wykonania nawierzchni dróg, rozbudowy obiektów edukacyjnych czy podłączeń do kanalizacji. Każda komisja Rady Gminy przygotowuje listę inwestycji, które według nich powinny znaleźć się w budżecie gminnym w przyszłym roku. Wszystkie wnioski mają trafić na biurko burmistrza, którego zadaniem będzie przygotowywanie propozycji budżetu, jednak tylko niewielka ich część ma szanse realizacji.

Wybrać najważniejsze wnioski
Kilka tygodni temu Grażyna Woźnicka poprosiła Przewodniczącego Rady i Gminy Miasta Artura Borkowskiego o ustalenie terminu spotkania, na którym radni mogliby przedyskutować wszystkie wnioski i ustalić priorytety mieszkańców. Według niej pomysły zgłaszane przez radnych nie są brane pod uwagę. – Sugerowałam spotkanie radnych w swoim gronie, przedyskutować jak widzimy rozwój miasta. Lepsze są takie dyskusje na roboczo, niż na sesji – argumentuje radna. Według niej każdy wniosek powinien być wcześniej uzasadniony przez radnego, który go zgłasza. Pozwoli to wypracować kompromis, w jaki sposób podzielić środki finansowe.


Chcą dyskutować o budżecie

Artur Borkowski wzbrania się przed organizacją takiego spotkania. Powodem jego wątpliwości jest sztuczny podział radnych na dwa obozy, miejski i wiejski. Zaznaczył, że nie wiadomo w jakim obszarze finansowym należy się poruszać. Grażyna Woźnicka zauważa, że zanim radni poprą budżet, powinni poznać priorytety burmistrza. – Po tej informacji chcemy przedyskutować czy popieramy te działania. My składamy wnioski, burmistrz przedstawia projekt budżetu i trzeba rozstrzygnąć wątpliwości, które są zasadne czy nie – argumentuje radna. Czy jednak posiedzenie takiej komisji dojdzie do skutku, czy radni dostaną już gotowy do akceptacji projekt, przekonamy się w następnym tygodniu.

Iw