Policjanci z legionowskiej drogówki próbowali zatrzymać do kontroli subaru. Kierowca, nie dość że się nie zatrzymał się do kontroli, to urządził sobie rajd po okolicach Serocka. Gdy funkcjonariusze w końcu go zatrzymali – zaoferował łapówkę.
We wtorek, 17 grudnia, około godziny 19 patrol legionowskiej drogówki prowadził pomiar prędkości w Skubiance (gm. Serock). Funkcjonariusze wyłapali wykroczenie kierowcy subaru, który poruszał się 39 km/h szybciej niż dozwolone w tamtym miejscu 50 km/h. Gdy policjanci próbowali zatrzymać auto, te minęło ich z dużą prędkością. Funkcjonariusze ruszyli w pościg.
Uciekał, bo lubi adrenalinę
Rajd przez ulice gminy Serock trwał prze kilkanaście minut. W tym czasie kierowca subaru wielokrotnie przekraczał dozwoloną prędkość i popełnił szereg innych wykroczeń. – Mężczyzna kilkukrotnie zmieniał kierunek jazdy i zawracał – informuje KPP w Legionowie. W pościgu pomogli funkcjonariusze z komisariatu policji w Serocku, którzy zablokowali ul. Wyzwolenia w Serocku. Kierowcę subaru udało się zatrzymać. Zapytany przez funkcjonariuszy, dlaczego uciekał, odpowiedział, że dlatego bo lubi adrenalinę.
Próbował dać łapówkę
Sprawcą zagrożenia na ulicach Serocka okazał się 35-letni Daniel D., mieszkaniec Łomianek. Już po zatrzymaniu, by uniknąć odpowiedzialności, mężczyzna próbował wręczyć policjantom łapówkę. Zamiast wolności, mężczyzna otrzyma prawdopodobnie zarzut zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 10.
Pirat drogowy już siedzi
Daniel D. został osadzony w policyjnym areszcie. – Zgodnie z art. 92 par. 2 Kodeksu Wykroczeń zatrzymano jego prawo jazdy. Wkrótce też usłyszy zarzut z art. 229 Kodeksu Karnego, a następnie odpowie za wykroczenia niezatrzymania się do kontroli drogowej i przekroczenia dozwolonej prędkości, za które grozi kara grzywny.- informuje KPP Legionowo.
fot. policja.pl