Serock. Karambol w Zegrzu Północnym. Ranne zostało 3-letnie dziecko (zdjęcia)

Wypadek- Zegrze 07-05-2017_07

Karambol w Zegrzu Północnym. Ranna 3-letnia dziewczynka, fot. Piotr Mostowiec.

Do niecodziennego karambolu drogowego z udziałem dwóch opli doszło na drodze krajowej nr 61 (DK nr 61) w Zegrzu Północnym. Najpierw, 20-latek jadący oplem astrą ściął przydrożną latarnię, potem, gdy się zatrzymał, aby obejrzeć straty, wjechał w niego opel corsa. W wyniku zderzenia się tych dwóch aut ranne zostały dwie osoby, 24-letni kierowca opla corsy i jego 3-letnia córka.

Oplem ściął latarnię

Do kolizji drogowej, a następnie do wypadku drogowego z udziałem 2 aut doszło w minioną niedzielę (7 maja br.), kilka minut przed godziną 20 na DK nr 61 w Zegrzu Północnym. Ze wstępnych ustaleń policjantów z legionowskiej drogówki wynika, że 20-letni mężczyzna kierujący oplem astrą nie dostosował prędkości i nie zachował wymaganej ostrożności do warunków drogowo-pogodowych panujących w tym dniu na jezdni, po czym stracił panowanie nad kierownicą i ściął stojącą przy krajówce latarnię. – Kierowca zatrzymał się, aby obejrzeć powstałe wskutek tego zderzenia straty, zaś na drodze ustawił trójkąt ostrzegawczy – relacjonuje podkom. Emilia Kuligowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

 

Nie widział trójkąta ostrzegawczego?

W pewnej chwili w stojącego przy DK nr 61 w Zegrzu Północnym opla astrę wjechał opel corsa, którym kierował 24-letni mężczyzna. W aucie tym podróżowały jeszcze 3 inne osoby, żona kierowcy oraz dwójka ich małych dzieci. W wyniku tego niedzielnego (7 maja br.) wypadku drogowego, ranni zostali kierowca opla corsy oraz jadąca z nim 3-letnia córka.

Kolizja, a potem wypadek?

Na miejscu karambolu drogowego interweniowały wszystkie służby ratunkowe, 3 zastępy strażackie, 2 zespoły ratownictwa medycznego oraz 2 policyjne załogi. Obaj kierowcy uczestniczący w tym zdarzeniu byli trzeźwi. Pierwszego z kierowców, czyli tego, który oplem astrą doprowadził do kolizji ze stojącą przy DK nr 61 w Zegrzu Północnym latarnią, drogówka ukarała mandatem karnym. Losy drugiego kierowcy, czyli tego, który wjechał w stojącego na krajówce uszkodzonego opla obecnie jeszcze się ważną. Nie wiadomo bowiem, czy będzie on odpowiadał za spowodowanie kolizji, czy też wypadku drogowego.

Pojechali do dwóch różnych szpitali na badania

Strażacy pomagali ratownikom medycznym w udzielaniu pierwszej kwalifikowanej pomocy medycznej dwóm osobom poszkodowanym. 24-latek kierujący oplem corsą doznał urazu kręgosłupa szyjnego, zaś jego 3-letnia córka urazu głowy. Jego małżonce oraz drugiej, 7-miesięcznej, córce nic poważnego się nie stało. Sprawca karambolu pojechał na badania do szpitala na warszawskim Bródnie, zaś jego 3-letnia córka w towarzystwie swej matki i młodszej siostry trafiły do jednego z dziecięcych szpitali w stolicy. – Z naszej obecnej wiedzy wynika, iż tym dwóm osobom poszkodowanym nic poważnego się nie stało. Oboje po badaniach przeprowadzonych w szpitalach są już w domu – uspokaja podkom. Emilia Kuligowska, rzeczniczka prasowa legionowskiej policji.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 14

  1. Moim zdaniem trojkat ostrzegawczy został ustawiony po zdarzeniu jaadac zauważył bym go

    • @Krzysiu… bidulko na drodze auta nie zauważyłeś, a łudzisz się, że trójkąt byś dojrzał… Kolejny kozak, który trójkąt „zobaczy” dopiero jak na niego najedzie, pieszego na pasach, jak go na masce przewiezie, a inne auto, jak w nie przydzwoni.

  2. Nie wiesz nie pisz… Jaka byla sytuacja… Wchodząc w łuk i majac na lewym pasie samochód który mi zaslonil nie mialem możliwości dostrzeżenia dopiero po wyjechaniu na prosta… Lecz przy chamowaniu samochód pojechał jak na lodzie.

    • Klasyczne tłumaczenia typowego bezmózgiego zabijaki:
      – nie widzi problemu, że jedzie kilkaset metrów na „pałę” nie widząc drogi przed sobą,
      – zapieprza tak, że nie jest w stanie wyhamować na odcinku ponad 100 metrów.

      Bezmyślcze zanim wrócisz za „kółko” przemyśl trochę swoją głupotę… zanim następnym razem zabijesz kogoś.

  3. Skoncz czlowieku prawic komus moraly… Pouczać mozesz swoje dzieci lub rodzinę… A nie mnie… Ciekawe jak ty by sie zachowal.. Jechałem przepisowo.. Samochod nie byl widoczny a trojkat nie było.. Uciec nie mogłem bo podjechać komus pod samochod i zostać straconym bądź uciec na krawężnik bylo by głupim zachowanie.. Nie komentuj bo zaczynasz mmie irytowac.

    • A durak dalej swoje…
      Nie jechałeś z dozwoloną prędkością, bo KRD jasno definiuje, że prędkość dozwolona, to taką przy której można bezpiecznie przejechać, a znaki drogowe pokazują maksymalną prędkość jaką można jechać przy dobrych warunkach atmosferycznych dobrej przejrzystości powietrza (dzień) i dobrej kondycji kierowcy i przy dobrym stanie auta. Ty zaś zapieprzałeś tak, że po wciśnięciu pedału hamulca auto wpadło w poślizg (więc prędkość nie była odpowiednia do warunków panujących na drodze), zapieprzałeś tak pomimo tego, że nie widziałeś drogi.

      Duraku obecność (lub brak) trójkąta nic nie zmienia w twojej odpowiedzialności za kolizję.

      Jesteś potencjalnym mordercą… więc ciesz się, że skończyło się tylko tak, a nie inaczej.

  4. Jeżeli byl bym Strazakiem czy tam Ratownikiem… To tez mial bym plecy…

    • Skończ z tymi teoriami spiskowymi, zapieprzałeś nie widziałeś co przed tobą, nie zapiąłeś dzieciaka… Duraku ciesz się, że nie zabiłeś siebie lub własnej rodziny i zrozum wreszcie własną głupotę.

  5. Oj Krzysztof Tylko że ten strażak czy ratownik rzucił sie jako pierwszy do pomocy Tobie i Twojej córce !! Czemu tego nie Uwzględnisz ? Pośpiech, niesprawne auto, nie odpowiedzialność za prawidłowe zapięcie dziecka. Tak jak pisano wyżej, nie widziałeś samochodu a trójkąt byś miał zobaczyc??

  6. I jeszcze jedno, czemu uderzając w astre nie pozostales na miejscu? Tylko pojechałeś stanąć przed niego? Myślałeś że tym unikniesz konsekwencji? Szkoda dziecka że rodzice nie myślą o jego bezpieczeństwie.

  7. Dziękuję mu za to ze pomógł… Odjechałem z racji na to ze nie bylo by żadnego przejazdu…

  8. Chciał bym podziękować Panu z Opla Astry za udzielenie pomocy mojej córce za fachowe opatrzenie. I również strażakom którzy mają pełen profesjonalizm w udzieleniu pierwszej pomocy. Dziękuję bardzo

  9. Panie Krzysztofie z jaką prędkością Pan jechał?

    • 60-70

Dodaj komentarz