Boom inwestycyjny nad Zalewem nie ominął Zegrza. W ślad za nową infrastrukturą, powstającą w dużej mierze ze środków Unii Europejskiej, jak choćby aktualnie realizowana opaska kanalizacyjna jeziora oraz sieć ścieżek rowerowych, nadciągają deweloperzy wagi lekko-ciężkiej, w tym Portico Marina, Sawa Investments, Eko-Park i kolejni.
Wyprzedaż w Agencji Mienia Wojskowego
Przekazanie przez Wojskową Agencję Mieszkaniową malowniczo położonych działek budowlanych na skarpie narwiańskiej w Zegrzu na rzecz Agencji Mienia Wojskowego mogło tylko oznaczać ich rychłe wystawienie na sprzedaż. Tym bardziej, że władze gminy Serock nie były zainteresowane przejęciem terenu na cele publiczne typu park, boisko, basen. W 2013 roku AMW sprzedała grunt. Dwie działki nabyła stołeczna spółka Portico Project Management, a na sąsiednim terenie pojawiły się bannery Eko Park z grupy Sobiesława Zasady, reklamujące projekt o nazwie Lake House Zegrze.
Palma pierwszeństwa
Najszybciej do realizacji przygotowała się spółka celowa Portico Marina, posiadająca po zachodniej stronie ślepego końca ulicy Drewnowskiego blisko hektar terenu kończącego się kilkanaście metrów od linii brzegowej. Projekt zabudowy sporządziła renomowana brytyjska pracownia Broadway Malyan, specjalizująca się w obiektach zlokalizowanych nad wodą. Dostosowując się do dopuszczalnej w tym miejscu osiemnastometrowej wysokości zabudowy zaplanowano wielokondygnacyjną bryłę o dwóch skrzydłach prostopadłych do Narwi oraz budynkiem równoległym do rzeki, który leży w głębi działki. Architekci przewidzieli także krytą pływalnię z panoramicznym widokiem na jezioro, SPA oraz restaurację, która będzie dostępna dla gości z zewnątrz. Potencjalni klienci są dodatkowo mamieni bezpośrednim dostępem do niewielkiej mariny jachtowej. Problem w tym, że rysownik sporządzający wizualizację umieścił pomost na terenie należącym do innego właściciela i stąd rodzi się pytanie, czy na dziś nie jest on tylko faktem medialnym mającym przekonać niezdecydowanych do zakupu apartamentów.
Mieszkańcy Zegrza podzieleni
Lokatorzy dwóch bloków z posesji graniczącej z Portico Marina są najbardziej zaniepokojeni poczynaniami nowego sąsiada. I nie chodzi bynajmniej o pozbawienie ich widoku na Zalew Zegrzyński. Protest rozesłany przez Wspólnotę Mieszkaniową do władz powiatu legionowskiego oraz posłów podpisała ponad połowa z 800 mieszkańców osiedla. Tak Monika Kamińska, będąca jedną z inicjatorek protestu, przedstawiła Gazecie Powiatowej powody niezadowolenia: – Do chwili pojawienia się Portico żyliśmy w przeświadczeniu, że teren pod naszymi oknami jest przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną, która zupełnie by nam nie wadziła. Tymczasem okazało się, że powstanie gmach wyższy niż nasze domy, z setką apartamentów, który nas zdominuje. Nie byliśmy świadomi, że zmieniono plan zagospodarowania i warunki zabudowy. Stało się. Nie chcemy całkowitego zablokowania inwestycji. Zależy nam na takim porozumieniu z Portico, by do rozsądnego minimum ograniczyć ich uciążliwość dla nas. Czeka nas trudny okres w trakcie kilkuletniej budowy, a potem wzmożony ruch nowych mieszkańców, służb technicznych, zaopatrzenia itd. Tuż pod naszymi oknami. Na obecnym etapie realizacji można jeszcze wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony. Na swoim profilu społecznościowym protestujący podkreślają, że kierują się ustawową „zasadą dobrego sąsiedztwa”.
Rozmawialiśmy także z mieszkańcami osiedla, spotkanymi w rejonie przyszłego placu budowy. Głosy były podzielone. Część rozmówców odcinało się od protestu mówiąc, że właściciel terenu ma prawo korzystać ze swojej własności w ramach przepisów prawa. Byli też niezadowoleni, którzy szczególnie obawiali się, że dosłownie pięć metrów od okien budynków nr 10 i 12 powstanie nowa ulica lokalna, na której będzie się odbywał cały ruch do i z Portico. Dodatkowe obawy dotyczyły ewentualnego zamknięcia mieszkańcom osiedla dojścia do jeziora od ulicy Drewnowskiego.
Prawa inwestora
Rzecznik Portico Marina Robert Miczewski przedstawiwszy historię przedsięwzięcia i jego główne założenia, skupił się na aspekcie ekologicznym, szczegółowo rozliczając, co do sztuki, drzewa usunięte w ramach przygotowania placu budowy i podkreślił, że wycinka, podobnie jak cały proces inwestycyjny, jest prowadzona skrupulatnie według obowiązujących przepisów. W kwestii ewentualnej hałaśliwości nowej drogi lokalnej pan rzecznik oświadczył dosłownie: „W celu zminimalizowania uciążliwości związanych z ruchem samochodów, 90% miejsc postojowych zostało zaprojektowanych w podziemnym garażu zamkniętym. Liczba miejsc postojowych zaprojektowanych na terenie inwestycji wynika bezpośrednio ze wskaźników określonych w dokumentach planistycznych, zgodnie z którymi Inwestor musi zapewnić przyszłym użytkownikom odpowiednią liczbę miejsc.
Zaprojektowano m.in. wymaganą liczbę miejsc w celu spełnienia warunków MPZP. Wjazd do garażu w formie pochylni został zlokalizowany w bezpośrednim sąsiedztwie granicy działki z drogą publiczną w celu wyeliminowania przejazdu pojazdów wzdłuż istniejących budynków mieszkalnych…” Miczewski nie potrafił odnieść się do kwestii powstania nowego przejazdu pod oknami domów, gdyż nie dysponował żadnym planem sytuacyjnym, gdzie można by to sprawdzić, natomiast sprawę zejścia nad jezioro skwitował stwierdzeniem, że „w tym miejscu będzie parking”, z czego nie wynikało, czy będzie on przechodni, czy nie.
Co dalej?
Inwestor i protestujący okopali się na pozycjach i wyczekują na ruch drugiej strony. Starostwo w Legionowie przygotowuje decyzję w sprawie zezwolenia na budowę, adresaci protestu unikają angażowania się w spór. Portico deklaruje, iż po otrzymaniu pozwolenia przystąpi do prac budowlanych jesienią tego roku.
Kurort Zegrze to nie tylko Portico
Od pewnego czasu firma Sawa Apartments ogłasza zamiar postawienia w latach 2017 – 2018, przy ulicy Oficerskiej, osiedla Sawa Zegrze, które w zamyśle inwestora ma być miejscem „luksusowym”, z „opieką medyczną, pielęgniarską oraz rehabilitacyjną” na wyjątkowej parceli „z bezpośrednim dostępem do linii brzegowej jeziora”. Luksus obejmujący między innymi gabinety medyczne, salę do rehabilitacji, basen, siłownię, restaurację, parking podziemny, recepcję z conciegre medycznym (cokolwiek to znaczy, bo francuskie słowo concierge, które na polski tłumaczy się jako dozorca, czytelnikom może kojarzyć się z cieciem polewającym kuracjuszy wodą ze szlauchu) będzie dostępny wyłącznie dla mieszkańców, w przeciwieństwie do egalitarnych przybytków proponowanych przez sąsiadów. „Bezpośredni dostęp do jeziora” oznacza jeziorko między ulicą Groszkowskiego, drogą krajową nr 61 i skarpą zwieńczoną budynkiem szkoły podstawowej w Zegrzu, poniżej której leży teren inwestora.
Sawa Zegrze będzie składać się z 85 apartamentów podzielonych między pięć budynków dwu i trzypiętrowych rozmieszczonych na ponad półtorahektarowym obszarze. W miarę kameralne lokale mają mieć od 33 do 66 metrów kwadratowych. W sumie pomysł ciekawy, na pewno nowy w tej okolicy, w formule przypominającej coś pośredniego między sanatorium a komfortowym domem pogodnej jesieni życia. I raczej dla zamożnych Polaków. Mija kwiecień, sezon budowlany 2017 w pełnym toku, a na budowie luksusowego kompleksu martwa cisza. Na dobrą sprawę samego placu budowy też nie widać jeszcze.
Tajemniczy inwestor wchodzi do gry
Plany Eko Park pozostają w sferze domysłów i pogłosek. Po szumnie zapowiadanym obiekcie Lake House Zegrze została jedynie tekturowa plansza, którą wiatr miota we wszystkich kierunkach i zapewne właściciel przypomni sobie o niej, gdy zrani jakiegoś przechodnia. Z tego stanu rzeczy najbardziej cieszą się zegrzyńskie czworonogi, które do czasu mają piękną łąkę do harców i zabaw.
Tymczasem w okolicy pojawił się kolejny deweloper. Jeszcze nie wiemy, o kogo chodzi ani jakie ma plany, ale musi być to ktoś dysponujący sporą siłą argumentów, które w ubiegłym miesiącu przekonały radnych Serocka do wyrażenia zgody na podjęcie prac zmierzających do „sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, obejmującej swoim zasięgiem działkę o numerze ewidencyjnym: 111/12” tak, by w planie zagospodarowania przestrzennego jej przeznaczenie zostało zmienione z turystycznego na budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne. Dla niewtajemniczonych wyjaśniamy, że chodzi o parcelę leżącą na wschód od kościoła garnizonowego pomiędzy rondem na ulicy Groszkowskiego a Zalewem Zegrzyńskim. W przypadku pozytywnej decyzji, koszt opracowania studium zagospodarowania pokryje deweloper. Taka informacja padła w debacie podczas XXXI sesji Rady Miasta i Gminy Serock.
Pro memoria
Oto na naszych oczach toczy się historia. Dawne dobra magnackie, przejęte przez wojska carskie na twierdzę i garnizon, przez blisko sto lat w wolnej Polsce służące jako zaplecze mieszkalne Szkoły Oficerskiej Wojsk Łączności, stają się super komfortowym przedmieściem rekreacyjnym stolicy. Paradoks i chichot dziejów polega na tym, że za wszystkim stoi zrealizowana w głębokim PRL-u zapora wodna w Dębem, która z podmokłych terenów zalewowych stworzyła rejon o niezwykłym potencjale inwestycyjnym dzisiaj. Zapora, której dzieje mało kto zna, bo przecież zawsze tu była.