W niedzielę popołudniu w Jachrance do dwóch chłopców, którzy jeździli na hulajnogach, miał podjechać ciemny samochód osobowy z dwoma mężczyznami. Podróżujący chcieli rzekomo zawieźć dzieci na komisariat policji. Dzieci się nie zgodziły i odjechały wystraszone. O sprawie została poinformowana policja.
Na jednym z portali społecznościowych w niedzielę (19 stycznia) pojawiła się informacja o dwóch mężczyznach próbujących wciągnąć do samochodu dwóch chłopców. Do zdarzenia miało dojść w okolicach jednego z hoteli w Jachrance, w pobliżu ulicy Zegrzyńskiej i Słonecznikowej. O zdarzeniu tym poinformowała we wpisie internetowym matka jednego z chłopców. Według relacji kobiety o sprawie została poinformowana policja.
Policja przesłuchała chłopców i sprawdziła monitoring hotelu
W poniedziałek (20 stycznia) skontaktowaliśmy się w tej sprawie z podkomisarz Justyną Stopińską, oficerem prasowym Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Funkcjonariuszka potwierdziła, że zgłoszenie w tej sprawie rzeczywiście wpłynęło na Komisariat Policji w Serocku w niedzielę (19 stycznia), a na miejsce zostali wysłani funkcjonariusze. Chłopcy w rozmowie z policjantami zeznali, że jeździli w okolicach jednego z hoteli na hulajnogach, kiedy podjechał do nich czarny mercedes z dwoma mężczyznami w środku. Miało dojść do wymiany zdań między osobami podróżującymi w samochodzie a dziećmi, po której chłopcy oddalili się z tego miejsca. Poinformowali oni o tym fakcie rodziców, którzy zawiadomili policję. Policjanci przesłuchali chłopców i sprawdzili monitoring z pobliskiego hotelu, jednak nie udało się uwiecznić całej sytuacji, ani nawet samochodu z mężczyznami.
Według nieoficjalnych informacji mężczyźni mieli zapytać się chłopców gdzie są ich rodzice i że mogą zawieźć ich na komisariat policji, na co dzieci miały oddalić się z tego miejsca i zawiadomić rodziców.
Jak poinformowała podkomisarz Justyna Stopińska, policja po sprawdzeniu wszystkich dostępnych informacji nie odnotowała w tej sprawie żadnego przestępstwa ani wykroczenia.