Chwile grozy rozegrały się w środę popołudniu (5 października br.) w serockim Maryninie. Przez awarię prądu w jednym z domów przestał działać respirator, do którego podłączona była chora osoba. Z pomocą przybyli strażacy.
Awaria prądu i respiratora
Strażacy pomogli osobie, która nie mogła oddychać. W środę (5 października br.), kilka minut przed godziną 17, wezwano ich do jednego z domów w serockim Maryninie, w którym doszło do awarii prądu. Chora osoba leżała podłączona do respiratora. Niestety przez wczorajsze (5 października br.) zawirowania pogodowe, jej dom został odcięty od prądu. Tym samym respirator przestał działać. Życie chorego wisiało na włosku.
Wszystko dobrze się skończyło
Ostatecznie pomogli strażacy. Pod wskazanym adresem pojawili się z agregatem prądotwórczym, który następnie podłączyli do respiratora. Dzięki temu chory mógł dalej oddychać.