W środę 8 lutego około godziny 17.50 jadący drogą krajową nr 62 samochód osobowy nagle wypadł z drogi i wjechał do rowu. Do zdarzenia doszło na ulicy Wyszkowskiej. Niedługo później na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, policja i straż pożarna.
Gdy strażacy przyjechali na miejsce, zauważyli leżącego na dachu seata. Jak się okazało, kierowca wyszedł z auta o własnych siłach jeszcze przed przybyciem służb. 64-latek został przebadany na miejscu przez zespół ratownictwa medycznego. Nie było potrzeby odwiezienia go do szpitala. Rola straży pożarnej ograniczyła się do zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz odłączenia akumulatorów.
– Mężczyzna został przebadany pod kątem zawartości alkoholu w organizmie. Był trzeźwy. Nikt nie został ranny – mówi podkom. Emilia Kuligowska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Sprawa zakończyła się bezmandatowo. 64-latek został przez policjantów jedynie pouczony.