W czwartek (20 lutego) około godziny 8:30 na rondzie w Wierzbicy przewróciła się ciężarówka, w której przewożono trzodę chlewną.
W samochodzie przewożono 160 świń na ubój. W wyniku wypadku zwierzęta stratowały się nawzajem. Nie wiadomo jeszcze, ile z nich nie przeżyło tej podróży, ponieważ wciąż pozostają zamknięte w naczepie pojazdu. Z jej wnętrza dobiega jedynie głośne i przeraźliwe kwiczenie. Świnie wypuszczone zostaną dopiero, gdy na miejsce dojedzie zastępczy transport. Nieoficjalnie wiemy, że nowa ciężarówka ma przyjechać z Sokołowa Podlaskiego. Męczarnia zwierząt, które przeżyły, może więc potrwać jeszcze nawet 1,5 godziny.
Ciężarówka leży wywrócona na bok, a z jej baku zaczęło wyciekać paliwo, jednak strażacy zabezpieczyli już zbiornik.
Na miejsce przyjechał już ciężki sprzęt strażacki, który ma ustawić ciężarówkę na kołach.
Kierowca odniósł niewielkie obrażenia głowy i nogi, jednak nie wymaga hospitalizacji.
Utrudnienia w ruchu
W stronę Wierzbicy ruch prowadzony jest wahadłowo, a utrudnienia potrwają do czasu usunięcia z drogi pojazdu. Może to zająć służbom nawet 2 godziny.
Aktualizacja, godz. 9:55
Na miejscu jest Powiatowy Lekarz Weterynarii, który zadecydował, by świnie pozostały w zamkniętym pojeździe do czasu przyjazdu zastępczej ciężarówki. Weterynarz wydał także dyspozycję strażakom, by nie podnosili tira, do czasu aż zwierzęta nie zostaną wyprowadzone z jego naczepy.
Jak poinformowała nas podkomisarz Justyna Stopińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Legionowie, działania służb na miejscu mogą być prowadzone jeszcze nawet kilka godzin, a ustalenie przyczyn kolizji będzie możliwe dopiero po uzyskaniu zapisu z tachografu.
Aktualizacja, godz. 10:18
Gmina Serock pożyczyła barierki do zabezpieczenia terenu. Stworzono z nich zagrodę, do której powoli wypuszczane są świnie.
Aktualizacja, godz. 10:58
Dojechała zastępcza ciężarówka, do której przetransportowane zostaną zwierzaki. Na chwilę obecną strażakom udało się wyciągnąć z przewróconego pojazdu około 30 żywych świń i 2 zdechłe.