Samochód dostawczy, który skradziono w powiecie nowodworskim, został porzucony i podpalony w Woli Kiełpińskiej. Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
We wtorek (3 grudnia) ok godz. 16 w miejscowości Kikoły w powiecie nowodworskim 43-letni mieszkaniec powiatu legionowskiego jadąc w kierunku Serocka poczuł się źle. Kierowca zatrzymał pojazd i wezwał pogotowie. Po przybyciu na miejsce zespołu ratownictwa medycznego mężczyzna został zabrany do szpitala. Zamknięte auto marki hyundai zostało na poboczu.
Tego samego dnia około godziny 21.00 po przebadaniu mężczyzna został wypuszczony ze szpitala. Po powrocie na miejsce, gdzie zostawił samochód dostawczy, stwierdził, że został on skradziony i zgłosił sprawę na policję.
Samochód podpalony i porzucony w Woli Kiełpińskiej
Tego samego dnia po godz 18 strażacy w powiecie legionowskim zostali wezwani do pożaru samochodu dostawczego w Woli Kiełpińskiej. Pojazd znajdował się ok 500 metrów od cmentarza w trudno dostępnym miejscu. Po dotarciu służb na miejsce samochód był już w całości objęty ogniem. Po jego ugaszeniu stwierdzili, że pojazd był ustawiony na pustakach. Na miejsce zdarzenia wezwana została również policja. Okazało się, że spalony pojazd to ten, który został skradziony w miejscowości Kikoły w powiecie nowodworskim. Na miejscu służby ratunkowe nie zastały nikogo. Obecnie wyjaśnieniem tej sprawy zajmuje się policja.