W czwartek (20 lutego) około godziny 8:30 na rondzie w Wierzbicy przewróciła się ciężarówka, w której przewożono 160 świń. Utrudnienia w ruchu trwały blisko 7 godzin. Nie przeżyło 35 zwierzaków.
Ciężarówka jechała spod Płocka do Sokoła Podlaskiego i na naczepie przewoziła 160 świń przeznaczonych do uboju. Jak wynika z ustaleń policji samochód przewrócił się na rondzie w Wierzbicy, ponieważ 49-letni kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków. Mężczyzna został ukarany mandatem.
Przeraźliwy kwik
Kierowca nie odniósł większych obrażeń. Uskarżał się jedynie nie ból głowy i nogi, ale nie wymagał hospitalizacji. Za to, w wyniku przewrócenia się samochodu przewożone w naczepie świnie potratowały się nawzajem. O tym, ile zwierząt nie przeżyło, dowiedzieliśmy się dopiero po 2 godzinach. Do tego czasu świnie pozostawały zamknięte w naczepie, z której wydobywało się głośne i przerażające kwiczenie.
35 świń nie przeżyło
Dopiero około godziny 10:20, gdy na miejsce dowieziono barierki pożyczone od Gminy Serock, a strażacy utworzyli z nich zagrodę, powoli rozpoczęto wypuszczanie świń. Na miejscu był Powiatowy Lekarz Weterynarii, który oceniał stan zwierząt i, jeśli sytuacja tego wymagała, usypiał te, które odniosły największe obrażenia. Wypadku nie przeżyło łącznie 35 świń. Tuż przed godziną 11 dojechała zastępcza ciężarówka, do której przetransportowano żywe zwierzaki. Oczekiwanie na nowy transport trwało tak długo, ponieważ samochód jechał z Sokołowa Podlaskiego. Gdy wszystkie zwierzęta wyprowadzono z naczepy, strażacy ustawili ciężarówkę na kołach.
7 godzin utrudnień
Służby na miejscu spędziły blisko 7 godzin i mniej więcej tyle czasu na rondzie prowadzony był ruch wahadłowy. Interweniowało 17 zastępów straży pożarnej, z JRG Legionowo, Wojskowej Straży Pożarnej z Zegrza, OSP Serock, OSP Wola Kiełpińska, OSP Stanisławo Zegrzyńskie, OSP Wieliszew, OSP Skrzeszew, OSP Kałuszyn, OSP Nieporęt i JRG nr 10 z Warszawy.
