W poniedziałek (26 czerwca) pracownicy firmy budującej kanalizację w Zegrzu natrafili na ludzkie szczątki. Na miejsce przyjechał prokurator, który je zabezpieczył. Prace wznowiono, jednak przez dalsze 2 dni tylko na następnych 10 metrach budowy odnaleziono kolejnych 9 ciał.
Jak udało nam się ustalić, w miejscu, gdzie odnaleziono ludzkie szczątki, znajdował się katolicki cmentarz parafialny. Nie wiadomo dokładnie, kiedy został założony i z jakiego okresu pochodzą odnalezione elementy ludzkich ciał. Obecnie kości zostały przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie specjaliści określą wiek tkanek.
Sam cmentarz w Zegrzu funkcjonował prawdopodobnie do czasu, kiedy tereny wsi wykupione zostały przez Rosjan w celu budowy twierdzy. Wtedy to bogatsze groby (i w zasadzie całą parafię) przeniesiono do kościoła w Woli Kiełpińskiej. Groby biedniejszych rodzin pozostały w tym miejscu.
Na mapach z międzywojnia można odnaleźć teren w pobliżu ulicy Drewnowskiego oznaczony jako nekropolia. Cmentarz prawdopodobnie został zniszczony po wojnie. Większość osób, z którymi rozmawialiśmy, myślała, że w którymś momencie dziejów wszystkie ciała ekshumowano i przeniesiono w inne miejsce. Jak widać, tak się nie stało.
Będą wykopaliska?
Budowa kanalizacji w Zegrzu została wstrzymana. Jak udało nam się dowiedzieć, o sprawie został poinformowany Mazowiecki Konserwator Zabytków i wielce prawdopodobne, że wkrótce na terenie około 0,8-1 ha rozpoczną się prace archeologiczne. Badacze na wyznaczonym terenie zabezpieczą wszystkie pozostałości ludzkich ciał ale także elementy z epoki – okulary, klamry od spodni i inne rzeczy, które przetrwały w ziemi.
Do tematu tego niezwykle ciekawego odkrycia będziemy jeszcze wracać.