Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie mężczyzna, który po opuszczeniu zakładu karnego ponownie zaczął znęcać się nad swoją rodziną. Usłyszał zarzuty, teraz może mu grozić kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W środę (4 grudnia) policjanci z Serocka zostali wezwani do awantury domowej. Na miejscu funkcjonariusze zastali pijanego mężczyznę, jego żonę i córkę. Policjanci ustalili, że był on agresywny wobec swojej rodziny i stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec najbliższych. 64-letni Mieszkaniec gminy Serock został zatrzymany i przewieziony na komisariat. Policjanci musieli poczekać aż mężczyzna wytrzeźwieje, ponieważ w jego organizmie było 2,5 promila alkoholu.
Nie pierwszy raz znęcał się nad rodziną
W toku dalszych czynności z mężczyzną funkcjonariusze ustalili, że 64-latek był już w przeszłości karany za znęcanie się nad rodziną. Odbył nawet karę pozbawienia wolności za swoje czyny. Mężczyzna najwidoczniej nie wyciągnął wniosków z wcześniejszego wyroku i ponownie zaczął znęcać się nad żoną i córką, co zeznały poszkodowane. Dodatkowo nie respektował on decyzji sądu, który nakazywał mu opuszczenie zajmowanego lokalu, w którym mieszkał z rodziną. Usłyszał on zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad bliskimi za co może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności, dodatkowo odpowie za niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie, gdzie będzie czekał do rozprawy.