Pod naciskiem radnych burmistrz powiesił krzyź w sali obrad w serockim ratuszu. O to, by symbol wiary katolickiej był obecny podczas prac Rady Miasta Serock walczyło kilkoro radnych.
– Dlaczego w sali konferencyjnej nie ma krzyźa? – to pytanie padło z ust radnego Rafała Tyka po raz pierwszy w serockim ratuszu w pażdzierniku 2011 roku i wywołało lawinę kontrowersyjnych wypowiedzi. Pojawiało się póżniej na wielu posiedzeniach, kiedy to radny przypominał cały czas o tej sprawie. Przeciwnikiem tego pomysłu był przewodniczący rady Artur Borkowski, który uwaźał całą tę sytuację za manifestację polityczną. Poparł go Burmistrz Sokolnicki. Jako burmistrz i osoba prywatna uwaźał, źe najwaźniejsze jest to, by postępować według wartości, jakie ten krzyź reprezentuje, a sam symbol niekoniecznie powinien się pojawić w sali obrad. Ich stanowisko skłaniało się ku odmowie podejmowania tego tematu. Sprawa krzyźa wróciła na marcowej sesji, kiedy to radny Stanisław Krzyczkowski znów przypomniał o obietnicy rozwaźenia umieszczenia krzyźa: – Nie musi być to zrobione w jakiś ostentacyjny, uroczysty sposób, wystarczy go po prostu zawiesić – mówił do zebranych radnych.
Katolicy i Europejczycy
– Dzisiaj w Polsce naleźy być dobrym europejczykiem, to jest trendy. Tylko niestety zapominamy, źe korzenie Europy, jej rozwój, są nierozerwalnie związane z chrześcijaństwem. To samo dotyczy Polski. W najtrudniejszych czasach, zaborów, potem wojen, wreszcie komunizmu, naród znajdował olbrzymie oparcie w nauce Kościoła, równieź w jej społecznym wymiarze – tłumaczyła postawę inicjatorów akcji, radna Justyna Matuszewska. Według niej nie naleźy zapominać o wartościach głoszonych właśnie przez ten Kościół. – Chcemy być, a nawet nazywamy się pokoleniem JP II, a tak bardzo wstydzimy się symbolu, który był dla Jana Pawła II najwyźszą wartością. Źądanie radnych początkowo spotkało się z nieufnością ze strony przewodniczącego rady Artura Borkowskiego. Jednak stanowczość prośby oraz konsekwencja spowodowały, źe w minionym tygodniu sam osobiście zawiesił symbol w ratuszu.
Krótka uroczystość
3 lipca w sali obrad został powieszony krzyź, który poświęcili: ksiądz kanonik Mieczysław Zdanowski, ksiądz prałat Jan Kasiński oraz ksiądz dziekan Kazimierz Kozicki. Temu wydarzeniu towarzyszyli przedstawiciele samorządu, radni kadencji 1990-1998. Zgromadzili się oni, by dopełnić prośby, która została przedstawiona w piśmie z 25 kwietnia 2012 roku. List Justyny Matuszewskiej zawierał propozycję zawieszenia krzyźa w 15-tą rocznicę otwarcia budynku ratusza. Skierowano go do przewodniczącego rady w Serocku. Pod prośbą podpisali się kolejno Rafał Tyka, Jolanta Kaczmarska, Marek Szajda Józef Lutomirski, Seweryn Kopka, Stanisław Krzyczkowski, Agnieszka Oktaba, Wiesław Źmijewski, Marek Biliński i Iwona Gryc. Wobec takiej postawy radnych burmistrz Sylwester Sokolnicki przychylił się do prośby i krzyź został uroczyście zawieszony nad drzwiami wejściowymi do sali obrad. Główni inicjatorzy akcji nie mogli przybyć w tym dniu ze względu na pracę i wczesną godzinę obchodów, ale reprezentowała ich Jolanta Kaczmarska. Krótkie spotkanie zakończyło cichy konflikt trwający od ponad pół roku.
iw