Kostka i żywopłot zamiast boiska?

plac zabaw

fot. archiwum

 

22 marca w Woli Smolanej odbyło się zebranie wiejskie. Inicjatorami zebrania było dwóch radnych – Rafał Tyka i Stanisław Krzyczkowski, a głównym tematem zagospodarowanie gminnej działki. Mieszkańcy protestowali przeciwko planom placu zabaw, na którym 1/3 miejsca zajmie żywopłot i kostka brukowa.

Mieszkańcy Woli Smolanej położonej we wschodniej części gminy Serock od prawie 10 lat starali się o budowę placu zabaw na działce gminnej. Wreszcie, po wielokrotnej zbiórce podpisów i interwencjach na komisjach i sesjach, urząd przychylił się do ich prośby i w budżecie na 2014 rok ta inwestycja została ujęta. Mimo tego mieszkańcy wsi podczas ostatniego zebrania wiejskiego nie byli zadowoleni. Dlaczego? – Zebranie było kontynuacją wieloletnich starań Rafała Tyki, Ewy Sobańskiej i Roberta Krzyczkowskiego, związanych z kwestią budowy na terenie wioski placu zabaw wraz z boiskiem wielofunkcyjnym, a także reakcją na zbierane tydzień wcześniej podpisy, przez rodzinę sołtysa Woli Smolanej Jerzego Malinowskiego pod koncepcją zagospodarowania terenu sporządzoną przez gminę Serock, której nawet mieszkańcy nie dostali do wglądu – można przeczytać w protokole ze spotkania. Dopiero na zebraniu radni przedstawili mieszkańcom projekt zagospodarowania terenu działki gminnej. Projekt przygotowany przez urząd nie spotkał się z akceptacją zgromadzonych.

Chcą boiska

– Mieszkańcy wyrazili zdziwienie, iż na działce o powierzchni 915 m2, prawie jedną trzecią ma zajmować żywopłot i kostka brukowa – tłumaczy Rafał Tyka. – Mieli nadzieję, że 150 tysięcy złotych zagwarantowane w budżecie wystarczy na wykonanie boiska wielofunkcyjnego ze sztuczną nawierzchnią. Deklarowali, że zrezygnują do minimum z kostki brukowej, żywopłotu jak również z części urządzeń rekreacyjnych na rzecz boiska. Oglądano fotografie rozwiązań placów zabaw na terenie innych gmin. Uznano, że z boiska, które stanowiłoby integralną część placu zabaw, mogliby korzystać zarówno dorośli jak i młodzież przez cały rok. Na tych terenach pojawia się coraz więcej młodych rodzin. – Jest tu dużo dzieci, zwłaszcza chłopców. Niedawno chcieli sami robić boisko. Chcą grać po prostu w piłkę – mówi Ewa Sobańska, mając nadzieję, że mieszkańcy zostaną wysłuchani.

Bezpieczniej dla dzieci

Na zebraniu poruszono też tematy związane z szerokością drogi pomiędzy terenem rekreacyjnym a sąsiednią posesją w kontekście przejazdu ciężkiego sprzętu rolniczego. Mieszkańcy zwrócili uwagę na bezpieczeństwo dzieci na pobliskiej drodze i zgłosili wolę zamontowania tam progów zwalniających, przystosowanych do przejazdu sprzętu rolniczego.

Na zebranie przyszło ok. 26 osób. Niestety, jak informują mieszkańcy, mimo zaproszenia nie pojawił się na nim sołtys wsi Jerzy Malinowski. – Na koniec zebrania mieszkańcy zobligowali serockich radnych, obecnych na zebraniu, do przekazania prośby do władz gminy, dotyczącej zorganizowania zebrania, mającego na celu dyskusję nad opracowaniem nowej koncepcji inwestycji, zgodnej z oczekiwaniami mieszkańców Woli Smolanej – mówi radny Stanisław Krzyczkowski. Podczas marcowej sesji prośba mieszkańców o zorganizowanie spotkania i zmianę koncepcji inwestycji została przekazana burmistrzowi Serocka.