Choć za oknem juź na dobre zrobiło się szaro i zimno w miejskim ratuszu ciepłe barwy przywodzą na myśl wspomnienie lata. Wszystko za sprawą obrazów Małgorzaty Mirkowskiej-Grabowskiej i Agnieszki Przygody-Szopińskiej. Wernisaź podwójnej wystawy pt. „Kłębuszki tęczy“ odbył się w minioną sobotę w Galerii Sztuki Ratusz.
Oficjalna prezentacja prac rozpoczęła się kilka minut po 18:00. Wystawę otworzył Andrzej Sobierajski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury. Następnie głos zabrały artystki: – Sądzę, źe w tym zimowym klimacie panującym za oknem, zaprezentowane dziś prace – nieco źartobliwe i mocne kolorystycznie – będą dla państwa energetycznym doznaniem – mówiła Agnieszka Przygoda-Szopińska.
Artystka ukończyła Średnie Studium Rzemiosł Artystycznych na kierunku jubiler oraz Studium Reklamy Wizualnej i Wystawiennictwa. Artystka w latach 1996-1998 brała udział w zajęciach w pracowni plastycznej legionowskiego MOK-u. Malarka uczestniczyła w wystawach zbiorowych: „Lato – naga prawda“ (2007 rok.), „Chopin zbliźenia“ (20010 rok) i „Taki pejzaź – Mazowsze“ (2011 rok). Pani Agnieszka ma na swoim koncie takźe zbiorową wystawę plenerową. Jej ostatnia indywidualna wystawa odbyła się w 1996 roku w filii Biblioteki Publicznej w Legionowie. – Miałam taki sen… W doszczętnie zrujnowanym mieście podszedł do mnie chłopiec i powiedział, bym namalowala tęczę wchodzącą przez okno. Od tego czasu, starając się sprostać prośbie, przemycam w kaźdym obrazie tęczowe refleksy – komentuje swoje pracę pani Agnieszka.
Po długiej nieobecności na wystawach artystka postanowiła zaprezentować kilka prac zarówno starszych jak i nowszych by oglądający wystawę goście mogli mieć porównanie między tym, co malarka prezentowała kiedyś i tym, co przedstawia dziś. Na sobotniej wystawie znalazł się m.in. dopiero co ukończony obraz „Droga“., nad którym malarka pracowała przez ostatnie 12 lat.
Małgorzata Mirkowska-Grabowska jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego. Studiowała malarstwo w pracowniach Jacka Sempolińskiego i Łukasza Korolkiewicza. Pani Małgorzata rodzinnie, zawodowo i artystycznie jest związana z Legionowem. Pracuje z dziećmi i młodzieźą jako instruktor zajęć plastycznych. Współpracuje m.in. z legionowskim MOK-iem. Artystka prowadzi równieź warsztaty w ramach projektu art-terapii w gabinetach terapeutycznych „In Praxis“. Malarka brała udział w kilku wystawach zbiorowych związanych z działalnością legionowskiej biblioteki. Na swoim koncie ma równieź malarskie wystawy indywidualne: „Kreacja serca“ (2004 r.), „Koty“ (2007 r.), „Przestrzeń wewnętrzna“ (2010 r.). Prace artystki moźna było teź obejrzeć podczas wystawy „Taki pejzaź – Mazowsze“ w Galerii Sztuki Ratusz.
– Podczas wystawy „Taki pejzaź – Mazowsze“, moje obrazy wisiały sobie po stronie lewej w galerii, a obrazy Agnieszki po stronie prawej. Nasze prace bardzo dobrze ze sobą korespondowały, a po środku, między naszymi obrazami, wszystko było inne. Wtedy stwierdziłyśmy, źe trzeba zrobić coś razem. Zwróciłyśmy uwagę na to, źe nasze prace do siebie pasują, współgrają ze sobą, jest w nich ta „tęcza“, uśmiech, wszystko to, co jest niedopowiedziane i kryje się po drugiej stronie tej właśnie tęczy – tłumaczyła pomysł na wspólną wystawę Małgorzata Mirkowska-Grabowska.
Malarki prezentują styl, w którym dominują jasne ciepłe kolory. Ich obrazy wręcz eksplodują barwami tęczy. W pracach Pani Agnieszki moźemy znależć barwne, surrealistyczne wizje senne czy metaforyczne abstrakcje. Wśród obrazów tej artystki znajdziemy teź postaci wyjęte ze strzelającej kolorami wyobrażni.
W zaprezentowanych obrazach Małgorzaty Mirkowskiej-Grabowskiej zdecydowanie dominowały koty. Moźna je było znależć chyba na kaźdym obrazie – od duźych okazałych kocisk po malutkie kociątka pełniące subtelne funkcje ozdobne. Podobnie jak u Pani Agnieszki równieź i tutaj dominowały abstrakcje.
Prace obu artystek wyszły z wernisaźu obronną ręką. Eksplodujące w oczach kolory układające się w ciekawe artystczny wizje albo po prostu urocze koty z pewnością trochę rozgrzały wszystkich zziębniętych gości. Sądzę, źe nie jedna osoba chciałaby mięc na ścianie tak ciepłe dzieło sztuki. Obrazy moźna oglądać do 5 stycznia 2012 roku.
Wróbel