Mieszkańcy Olszewnicy Starej zarzucają radnym bezczynność i domagają się pomocy wójta. Jedna z waźniejszych dróg w miejscowości po wiosennych roztopach czy nawet przy większym deszczu staje się nieprzejezdna. Interwencyjnie wysypano cztery wywrotki kruszywa, ale zasadnicze roboty na Marysieńki będą moźliwe dopiero w przyszłym roku, a i to dopiero gdy mieszkańcy porozumieją się w sprawie przebiegu ulicy.
Wbrew pozorom nazwa ulicy Marysieńki nie powstała na cześć Marii Kazimiery d’Arquien – znanej jako Marysieńka Sobieska. Swoją nazwę zawdzięcza imieniu pierwszej mieszkanki tej okolicy, której na imię było Marysia. Z latami domów w okolicy przybywało i to, co nie było kłopotem dla jednej Marysi – teraz, gdy rozmiękniętą drogą musi jeżdzić całe osiedle – problemem juź jest. 25 lutego, podczas zebrania wiejskiego w Szkole Podstawowej w Olszewnicy Starej, mieszkańcy wsi zwrócili się do wójta Pawła Kownackiego o poprawienie warunków dojazdów do domów. Namawiano wójta, aby sam przejechał się tą drogą i ocenił jej fatalny stan techniczny.
Błoto na Marysieńki
Podczas zebrania jeden z mieszkańców sugerował, źe wójt uchyla się od obowiązków. – Wystarczyłby jeden telefon do wojska i za godzinę przywieżliby destrukt – argumentował mówca. Tu w obronę wójta wziął radny powiatowy Sławomir Kwiatkowski, który tłumaczył, źe dawne czasy minęły i teraz trzeba wszystkie działania wykonywać w sposób legalny i zgodny z prawem, inaczej poczynaniami gminy zajmie się CBA. Wójt Wieliszewa Paweł Kownacki zgodził się, źe droga jest w fatalnym stanie: – Byłem na tej ulicy. Dajcie mi chwilę czasu, bym miał szansę wam pomóc, wrzucanie materiału utwardzającego prosto w błoto jest czynnością bezsensowną i daremną – mówił do zebranych.
Nie podczas deszczu
Podczas zebrania mieszkańcy zarzucili swoim radnym i sołtysom, źe nie reprezentują potrzeb wyborców. Zaprotestował przeciwko takiemu stwierdzeniu radny powiatowy Igor Krajnow. Poproszony o komentarz w sprawie ulicy Marysieńki napisał: – Doskonale rozumiem rozgoryczenie mieszkańców ulicy Marysieńki, którzy mają ogromne problemy z przejazdem. Zdaję sobie równieź sprawę z tego, źe w obecnej sytuacji pogodowej wydawanie środków z budźetu gminy na utwardzanie jej nawierzchni zahaczałoby o niegospodarność. Z moich rozmów z wójtem wiem, źe problem ulicy Marysieńki leźy mu na sercu i gmina z pewnością zrobi wszystko, by go rozwiązać, gdy będą ku temu moźliwości.
4 wywrotki na pomoc
Wójt do prośby mieszkańców się przychylił i znalazł środki na nawiezienie 4 wywrotek kruszywa. Zostały wysypane w najbardziej krytycznych miejscach. Mieszkańcy sami wzięli się za łopaty i walce, by teren wyrównać. – Oczywiście, szukam sposobu utrwalenia drogi w obecnym śladzie trwalszymi materiałami niź kruszywo – potwierdził wójt Paweł Kownacki. Według Wieloletniego Planu Finansowego moźe to nastąpić nie wcześniej niź w przyszłym roku.
Brak zgody nie buduje
Gmina Wieliszew opracowała projekt drogi, jednak na razie nie ma szans na uzyskanie pozwolenia na budowę. Część terenów, na których została wytyczona ulica, pozostaje w prywatnych rękach. Część mieszkańców nie wyraziła zgody na przesunięcie ogrodzeń, które aktualnie znajdują się w planowanym pasie drogi. Moźna wykonać drogę stosując inną procedurę, czyli specustawę drogową, ale o tym, czy będzie wzięte to pod uwagę, zadecyduje Rada Gminy. Na terenie zurbanizowanym minimum pod drogę gminną to 10 metrów.
Iwona Wymazał