Interwencja dzielnicowego zakończyła 2,5 roczną gehennę kobiety z Wieliszewa. Mężczyzna został zatrzymany na dwa miesiące, mimo że jego partnerka odmówiła zeznań przeciwko domniemanemu oprawcy.
Przerażająca historia mieszkanki Wieliszewa miała swój początek około 2,5 roku temu. Wtedy to Piotr Z. zaczął wszczynać awantury, które z czasem stawały się coraz ostrzejsze. Policjanci informują, że w trakcie prowadzonego śledztwa udało im się dotrzeć do relacji, według których dręczyciel dusił, bił i kopał kobietę po całym ciele. Z czasem doszły wyzwiska i groźby pozbawienia zdrowia i życia. Kobieta milczała i nigdy nie powiadomiła o swojej sytuacji policji.
Przestępstwo znęcania opisane w art. 207 kodeksu karnego jest przestępstwem ściganym z urzędu. O tym czynie karalnym zawiadomić może nie tylko osoba pokrzywdzona, ale także np. członek rodziny, policjant, pracownik opieki społecznej. Często zdarza się, że ofiara przemocy domowej z różnych powodów np. warunków bytowych, materialnych lub nieuzasadnionego wstydu nie chce złożyć zawiadomienia lub pod wpływem nacisków ze strony najbliżej rodziny odmawia współpracy z organami ścigania. Nie znaczy to, że sprawca przemocy w rodzinie może czuć się bezkarny.
W tym przypadku dzielnicowy z Wieliszewa po rzetelnie przeprowadzonym wywiadzie środowiskowym i obserwacji rodziny w swoim rewirze, złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Piotra Z.
Śledczy z Wieliszewa na podstawie zebranego materiału dowodowego w tym zeznań świadków przedstawili mężczyźnie zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad partnerką. W toku prowadzonego postępowania pokrzywdzona kobieta odmówiła składania zeznań.
Sąd Rejonowy w Legionowie zadecydował o zastosowaniu wobec 38-letniego Piotra Z. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na 2 miesiące. Jeżeli zarzuty się potwierdzą Piotrowi Z. grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
der, kpp legionowo
fot. OPdOPwR „Niebieska Linia”, Amiratis Puris Lintas, TVP